AktualnościFelieton społecznyTematy społeczne

Wybory parlamentarne 2023: Zagłosuj, niech inni nie decydują za Ciebie

15 października wybierzemy nowy parlament, od którego składu będzie zależeć w jaki sposób będzie się kształtować nasz kraj. Do dziś wiele osób nie planuje pójścia na wybory. Warto jednak wziąć w nich udział, jak historia pokazuje każdy głos jest na wagę złota.

Kampania wyborcza w Polsce dobiega do linii mety. Politycy wszystkich komitetów wyborczych dwoją się i troją, aby do piątku zwiedzić jak najwięcej miejsc oraz przekonać jak najwięcej wyborców, aby oddali konkretnie na ich formacją swój głos. Zabiegają też o niezdecydowanych, którzy są języczkiem uwagi i to oni najprawdopodobniej zdecydują o tym, kto będzie rządził naszym krajem. Ja też chcę przekonać jak najwięcej osób, które nie chcą głosować. Z tą różnicą, że nie reprezentuję żadnej partii. Jestem zwykłym studentem z Lublina, który tylko postara się przynajmniej odrobinę zaciekawić Was tematem polityki, a zwłaszcza wyborów. Nie bądźcie obojętni! To od Was zależy przyszłość tego państwa, jesteście solą narodu! Kto ma zdecydować o naszym losie jeżeli nie My? Gra i jej cena jest niezwykle wysoka, nie pozwólmy na to, aby ktoś inny za nas decydował. Bo jak nie my to kto?

Wybory do sejmu i senatu, o co w tym chodzi?

Pewnie zastanawiacie się jak się wybiera posłów i senatorów? Czyż nie tak? Jeżeli tak to świetnie, już jesteśmy w połowie drogi, dalsza jej część może być wyboista, tak nie na tyle okropna jakby niektórym mogło się wydawać. Tak więc do meritum! Do sejmu wybieramy 460 posłów w 41 okręgach wyborczych. Najwięcej posłów wybieramy w Warszawie (okręg nr 19), która stanowi jeden okręg, a reprezentuje ją 20 parlamentarzystów w Izbie Niższej parlamentu. Najmniejszą liczbę reprezentantów ma natomiast okręg z siedzibą w Częstochowie (okręg nr 28), skąd wyłanianych jest 7. posłów. W województwie Lubelskim (podaję nieprzypadkowo, w końcu tu mieszka wielu z nas, zarówno piszących dla gazety, jak i czytelników) są dwa okręgi – nr 6 i nr 7. Ten pierwszy ma siedzibę w Lublinie, i obejmuje m.in. Kraśnik, Puławy, Świdnik, czy też Łuków. Drugi z lubelskich okręgów ma z kolei siedzibę w Chełmie, poza tym miastem obejmuje m.in. Białą Podlaskę, Krasnystaw, Włodawę, czy też Zamość. Te miejsca są reprezentowane przez odpowiednio 15. i 12. posłów, a więc całe województwo wybiera 27. reprezentantów do sejmu. To solidna liczba, z której można ulepić już niczego sobie klub parlamentarny. Kilka liczb i niuansów zdołałem wam podać, tak to nie koniec! Być może zastanawiacie się o co chodzi z metodą D’Hondta, od której zależy podział mandatów w okręgu. Śpieszę z tłumaczeniem, np. jeżeli w okręgu lubelskim jest do zdobycia 15 mandatów to wynik danego komitetu dzielimy przez każdą liczbę w przedziale 1-15. Po takim podziale głosów, które zdobyły wszystkie partie, następuje przyporządkowywanie mandatów poselskich. Te trafiają do partii których wyniki były wśród 15. najwyższych ilorazów, czyli po prostu pośród 15 największych wyników.

Trochę już wypunktowałem, tak należy jeszcze wspomnieć o Izbie Wyższej – Senacie. Tu sprawa wygląda klarowniej. W skali kraju jest 100 okręgów, w których wybieramy po jednym senatorze. Zazwyczaj w danym okręgu kandyduje 4-5 osoby, a więc i karty do głosowania są w tym przypadku mniejsze. Szwedzka grupa ABBA wydała swego czasu piosenkę ,,The Winner Takes it All” – wiem, nietypowe nawiązanie, tak niezwykle pasuje do sytuacji w przypadku wyboru senatorów. Najlepszy spośród kandydatów otrzymuje „bilet” do parlamentu i ma 4 lata na wykazanie się w Senacie, przegrany natomiast, nawet ten, który stracił do zwycięzcy np. 100 głosów, najzwyczajniej w świecie zostaje z niczym i nie ma dla niego miejsca w Izbie Wyższej.

Każdy głos ma znaczenie, nawet w USA

Wiele osób uważa, że ich głos nic nie znaczy, faktycznie, jeżeli na 30 milionów Polaków uprawnionych do głosowania, w ten sposób pomyśli tylko jedna osoba to i owszem, ten głos z dużym prawdopodobieństwem nic nie zmieni. JEDNO, MAŁE ale, w taki sposób swój głos postrzega nierzadko setki tysięcy Polaków, żeby nie napisać, że miliony. Ci ludzie tworzą ogromną grupę, która jest w stanie wpłynąć na naszą rzeczywistość. Zastanówcie się! Uwierzcie w siebie oraz w swoją sprawczość! Możemy wiele zdziałać, tylko połączmy swoje siły i wybierzmy to co najbliższe naszemu sercu i rozumowi. Ziarnko do ziarnka i nazbiera się miarka– to jedna z moich ulubionych maksym życiowych, to dzięki niej wiem, że po prostu działając i walcząc o to co mi najbliższe jestem w stanie dojść do celu. Tylko muszę wierzyć! Ty też w to uwierz, a nie będziesz żałować. Za to wiecie kto może żałować?! Delikatnie ponad 500. Amerykanów z Florydy, którzy w 2000 roku nie poszli na wybory, gdyż nie chcieli nawet się łudzić, że od nich zależy los największego mocarstwa na Świecie. Co się wtedy stało? Jesienią 2000 roku w czasie wyborów prezydenckich w USA, doszło do niespotykanej sytuacji, w stanie Floryda, liczącym dziś ponad 21 milinów ludzi, wybory wygrał George W. Bush, który ówczesnego Vice-Prezydenta kraju pokonał o 537 głosów. Brzmi absurdalnie, zwłaszcza gdy mówimy o kraju liczącym ponad 300 milionów obywateli. Wynik na Florydzie doprowadził do tego, że nowym Prezydentem USA został młodszy z Bush-ów, który tym też sposobem zgarnął 29 głosów elektorskich z tego regionu, co pozwoliło mu o 5 głosów elektorskich wyprzedzić kandydata Demokratów. Zobaczcie, 537 głosów zdecydowało o tym, że Republikanin mógł objąć fotel Prezydenta takiego mocarstwa! ,,PRZECIEŻ TO JEST NIEPOJĘTE” , jakby to powiedział komentator Andrzej Twarowski. Sam jak sobie wyobrażam okoliczności tych wyborów to się za głowę łapię. Gdyby 538 Amerykanów poszło na wybory i poparło Al Gore’a to historia do 2023 roku mogłaby wyglądać inaczej – gorzej, lepiej lub praktycznie w ogóle nie odbiegałaby od dzisiejszego obrazu. Tak zawsze możemy gdybać, czyż to nie jest fascynujące?

Kilka słów podsumowania

Jeżeli dotarliście do końca tego tekstu to chapeau bas! Momentami mogliście się czuć jak w czasie seansu ,,365 dni”, a więc skonsternowani, być może myśleliście o czym ten człowiek pisze, że zajmuje się pierdołami o żabach i próbuje kogoś tym zaciekawić. Nie oceniam, tak mi po prostu zależało na tym, abyście zrozumieli jak istotny jest wasz głos oraz jak dużo waży. Są okręgi w których waży tyle ile piórko gołębia, tak nie brakuje miejsc, gdzie ten głos znacząco może przechylić pewną szalę, a jego waga jest niebotyczna – na poziomie Płetwala Błękitnego, z zachowaniem proporcji co jasne. Wierzcie mi, ale w wielu krajach ludzie oddaliby wszystko, aby móc zdecydować o kształcie swojego państwa. Przez lata walczono o prawa wyborcze, zwłaszcza dla kobiet. Nie pozwólmy tym samym, aby wysiłek wielu pokoleń poszedł na marne, a na wybory chodziła garstka ludzi. Wielu z was pewnie na wybory pójdzie i bez czytania tego tekstu, tak są jeszcze takie osoby, które są co najmniej bez wiary i przekonania, że ich wybór coś zmieni. Otóż ZMIENI! Twój głos ma moc! Przyszłość jest w twoich rękach! Masz na kogo głosować! Możesz wybierać między partiami o poglądach lewicowych, prawicowych i centrowych. Pewnie powiesz, ALE z nikim się nie zgadzam w 100%. To nawet lepiej! Masz w ten sposób szersze horyzonty, nie grozi Ci fanatyzm, a poza tym znajdziesz zapewne ugrupowanie, które Ci odpowiada przynajmniej w 70%. Ja również nie widziałem partii, z którą jestem całkowicie zgodny, dlatego warto wybrać tę opcję, która jest Ci najbliższa. Powtórzę się, ale jak możecie zauważyć u mnie jest to normalne – Pójdźmy tłumnie na wybory, niech lokale pękają w szwach! Jeżeli my tego nie uczynimy to zrobi to ktoś za nas i niekoniecznie tak jak gdybyśmy tego chcieli. Weźmy więc los w swoje ręce i czyńmy powinność.

Zainteresuj się polityką, jeżeli Ty tego nie zrobisz to Ona zainteresuje się Tobą!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *