Piłka nożnaSport

Ośmiu Polaków w europejskim gwiazdozbiorze

Już we wtorek startuje nowy sezon Ligi Mistrzów, w którym 32. drużyny będą rywalizować o miano najlepszego, europejskiego klubu. Do tegorocznej edycji zgłoszonych zostało ośmiu Polaków, o dwóch więcej niż w sezonie 22/23. Jedynie w grupie E brakuje naszego reprezentanta. Polacy grać będą w klubach z Danii, Francji, Anglii, Włoch, Niemiec, Austrii, Szwajcarii i Hiszpanii.

Kamil Grabara (FC Kopenhaga) jest pewnym punktem w bramce duńskiego zespołu. Podczas obecnego sezonu opuścił tylko jedno spotkanie Superligi. Dwudziestoczterolatek wzbudzał duże zainteresowanie na rynku transferowym, jednak ostatecznie zdecydował się pozostać w stolicy Danii. FC Kopenhaga awansowała do fazy grupowej Ligi Mistrzów z baraży, gdzie pokonała w dwumeczu Raków Częstochowa (2:1). Lwy rywalizować będą w grupie A, z Bayernem Monachium, Manchesterem United i Galatasaray.

W grupie B, oprócz PSV i Sevilli, znajduje się RC Lens, którego barwy reprezentuje Przemysław Frankowski, a także Arsenal, z Jakubem Kiwiorem. Obrońca Kanonierów może grać zarówno na środku jak i lewej stronie defensywy. Pomimo, że nie jest pierwszym wyborem Mikela Artety, dostaje szansę pokazania się na angielskich murawach. w pewnie punktującej drużynie z Londynu. RC Lens natomiast nie może zaliczyć startu sezonu do udanych. Po pięciu kolejkach ligi francuskiej zajmują przedostatnie miejsce, z dorobkiem tylko jednego oczka. Obniżka formy przytrafiła się również Frankowskiemu, chociaż Polak ma pewną pozycję w drużynie, jedynie raz rozegrał pełne 90 minut.

Jeden z najlepszych polskich zawodników, Piotr Zieliński, może być pewny o minuty w Champions League. Napoli, dla którego gra już ósmy rok, pokazuje od początku sezonu swoją siłę w lidze. Azzurri nie tylko zechcą obronić mistrzostwo Serie A, ale również pokazać klasę na gruncie europejskim. Jest to jedna z ekip uważana za czarnego konia Ligi Mistrzów. Jednak do fazy pucharowej zespół z Neapolu musi awansować z grupy, w której znajduję się Real Madryt, Union Berlin oraz Braga.

Minuty na austriackich boiskach zaczyna notować Kamil Piątkowski. Defensor wracający z wypożyczenia do Belgii, powoli aklimatyzuje się w Salzburgu. Dwudziestotrzylatek posiada ogromny talent piłkarski, ale jego karierę zastopowały kontuzje. Zawodnik dwukrotnie słyszał The Champions z wysokości murawy, właśnie w koszulce Salzburga (sezon 21/22). Teraz może zwiększyć tę liczbą w starciach z Realem Sociedad, Interem i Benficą.

Najmniejsze szanse na grę ma Marcel Lotka. Zawodnik jest jednym z czterech bramkarzy zgłoszonych do rozgrywek przez Borussie Dortmund. Nawet w przypadku kontuzji Kobela, nie jest on pierwszym rezerwowym. Szansom na debiut w Champions League, nie sprzyja również losowanie. Borussia zagra w grupie F, grupie śmierci. Żółto-czarni rywalizować będą o awans, z PSG, Milanem i Newcastle.

Świeżo po transferze do BSC Young Boys, Łukasz Łakomy ma szanse zadebiutować w fazie grupowej największych klubowych rozgrywek. Były zawodnik Zagłębia Lubin, zdążył zagrać 16 minut w wygranych barażach. Pomocnik stabilizuje swoją pozycje w nowym klubie, powoli wchodząc do podstawowej jedenastki. Szwajcarski zespół rywalizować będzie z Manchesterem City, Crveną Zvezdą i RB Lipsk.

FC Barcelona zechce przełamać passe niepowodzeń w europejskich rozgrywkach i po dwóch latach znów awansować do fazy pucharowej. Poza Katalończykami, w grupie H jest również FC Porto, Royal Antwerp i Szachtar Donieck. Bramkarze tych zespołów muszą zachować szczególną ostrożność w pojedynkach z Robertem Lewandowskim. Kapitan reprezentacji Polski znajduje się na trzeciej pozycji w tabeli najlepszych strzelców Champions League. Jego dorobek wynosi 91 bramek w 111. występach. Napastnik zechce podbić swój rekord, ponieważ to może być jego ostatni rok w wielkim futbolu.

Grupy Ligi Mistrzów
fot. PAP/EPA/Guillaume Horcajuelo

Krystian Grądkowski

Student dziennikarstwa. Głównie o sporcie. Czasem skrobnę jakiś wywiad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *