Felieton społecznyTematy społeczne

„To się pokrywa z apokalipsą” – fanatyzm religijny czy niezłomna wiara?


Wiadomo o niej niewiele; 22-letnia Natalia jest katoliczką, a pod pseudonimem Najjjka prowadzi działalność na TikToku. Popularność zyskała, dzięki kontrowersyjnym wpisom. Swoje wypowiedzi opiera na wierze i Biblii. W 2021 roku TVP określiło ją jako wzór do naśladowania dla polskiej młodzieży. Teraz wypowiada się o sytuacji na Ukrainie, porównując obecne wydarzenia do Apokalipsy św. Jana.

„To się pokrywa z apokalipsą” – fanatyzm religijny czy niezłomna wiara?
Relacja z Instagrama Najjki, źródło: https://www.youtube.com/watch?v=KcPz3SRtUFE


Dnia 24 lutego miał miejsce atak rosyjskich sił na Ukrainę. Przebieg wojny dał Najjjce nowe źródło do szerzenia wiary. Na TikToku (uważa tę aplikację jako „lewacką” oraz siedlisko grzechu) pojawiło się dużo nagrań, w których ludzie wyrażają swoje obawy i strach przed wojną. Takie zachowanie jest naturalne; ludzie w obliczu zła mają prawo czuć strach i niepewność. Tiktokerka stwierdziła jednak, że taka postawa jest napędzaniem strachu ku uciesze szatana, dlatego będzie uśmiechać się mimo przeciwności. Opowiada, że w czasie II wojny światowej ludzie również się uśmiechali, całowali się, działali, a przede wszystkim modlili się. Obawę internautów nazywa paraliżem strachu, pochodzącym od szatana, który nas kusi. Czy w takim razie każdy strach jest pokusą od szatana? Czy ludzie, którzy uciekają w strachu przed wojną są grzesznikami? Zdanie Najjjki na ten temat jest karygodne; w obliczu katastrofy ujmuje ratowanie się ludzi jako dzieło szatana. Na opublikowanym filmiku w serwisie YouTube mówi, że nie poruszy genezy rozpoczęcia konfliktu. Możliwe, że jej obserwujący wiedzą o co chodzi albo nie chce nagłaśniać sprawy, co nie udaje się jej przez kontrowersyjne wypowiedzi. Wspomina o wypełnieniu się objawień Ojca Pio i świętej Łucji, porównuje konflikt do wydarzeń z Apokalipsy. Twierdzi, że krok po kroku wypełniają się przepowiednie. Na myśli ma klęski żywiołowe i katastrofy humanitarne. Natalia oznajmia w wideo, że media chcą nas zastraszyć, tak jak było to w przypadku „plandemii” i „buziozatykajek”. Nie przytacza pokrótce ani przepowiedni, ani nie podaje przykładów z Apokalipsy oraz (o zgrozo), jej zdaniem rząd podpisał „niezbyt fajne papiery” za plecami obywateli, które dotyczyły pandemii. W natłoku jej spekulacji i „objawień” trudno stwierdzić, czy jest to kolejne krytyczne nawiązanie do pracy mediów czy może poruszenie osobnego tematu rozważań.


Jej zdaniem – nigdy by nie przyjęła ludzi z Ukrainy pod swój dach. Posługuje się cytatem: „Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż to ran może zadać włóczęga” – Syr. 11, 29. Nie dość, że porównuje tutaj Ukraińców do włóczęg, to łamie IV uczynek miłosierdzia względem ciała. Możliwe, że Najjjka nie przyjmie uchodźców, gdyż nie pielgrzymują do sanktuariów, a uciekają przed wojną. Twierdzi, że oni się zalęgną i z czasem zrobią naszemu narodowi krzywdę. Czy w obliczu wojny nie wypadałoby okazać miłosierdzia względem bliźniego? Czy w interesie katolików nie leży czynienie dobra? Na Instastory poleciła obejrzeć „Wołyń”, byśmy wiedzieli, dlaczego nie chce Ukraińców w Polsce. Widziałam wpisy Najjjki i jej matki, których nie jestem w stanie opisać przez wściekłość. Jest to jawny przykład ksenofobii oraz brak miłości do bliźniego.

„To się pokrywa z apokalipsą” – fanatyzm religijny czy niezłomna wiara?
Wypowiedź mamy Najjki, źródło: https://www.youtube.com/watch?v=KcPz3SRtUFE


W opublikowanym materiale Najjjka swoją myśl o wojnie porównuje do działań wojennych Hitlera, który „chciał walczyć o swoje” i tylko obalić kilku ważnych ludzi ze stanowisk, a nie toczyć wojnę i doprowadzić do ludobójstwa. Nie wiem czy na lekcji historii spałam i przyśniły mi się inne fakty, czy dziewczyna korzystała z innych źródeł historycznych. Szokiem było dla mnie, że wszelkie traktaty i przynależność do ONZ – jej zdaniem – to nic nie warte umowy, nieistotne przynależności do organizacji, nie wierzy w ich skuteczność.

„To się pokrywa z apokalipsą” – fanatyzm religijny czy niezłomna wiara?
Filmik na TikToku Najjki, źródło: https://www.youtube.com/watch?v=KcPz3SRtUFE

W obliczu wojny Najjjka mówi o upadku mężczyzn. Oznajmia, że mężczyźni są w stanie trzymać pędzel do makijażu, a nie karabin oraz wyznała, że „męscy mężczyźni” każą jej samej nosić broń. Broni się obowiązkową służbą wojskową, a mężczyzn nazywa „ziomeczkami bez jaj”. Przecież zwykłe strzelanie do tarczy, a celowanie w człowieka, by odebrać mu życie ze świadomością, że on może zrobić to samo to dwie różne sytuacje! Największym absurdem wśród internautów jest zdanie Natalii o odkupieniu. Dziewczyna twierdzi, że wojna jest oczyszczeniem, wszelkie katastrofy, wojny to nasze odkupienie win. Na pytanie „gdzie jest ten twój Bóg, skoro dopuścił do wojny?” opowiada o Sodomie i Gomorze, porównując ją do obecnych czasów. Nawołuje do nawrócenia, gdyż według jej panuje „wielokolorowość, aborcja, in vitro, współżycie przedmałżeńskie, różnego rodzaju konflikty”. W swoich tiktokowych nagraniach za przyczynę wojny uznaje strajki kobiet, marsze równości, zatracenie ludzkości, na które Bóg nie może patrzeć. Natalia oznajmia, że nie wierzy w nawrócenie przez zatwardziałych grzeszników, którzy wolą łatwe życie z szatanem. Zadaję sobie pytanie, dlaczego wcześniej Bóg nie zareagował lub dlaczego po II wojnie ludzie dalej grzeszą, skoro powierzali swoje życie Bogu i ojczyźnie? Zdaniem autorki filmiku jest to uchronienie nas od czegoś gorszego; Bóg to robi, byśmy nie musieli cierpieć czegoś gorszego – grzechy, za które odpokutujemy po śmierci. A co z ludźmi, którzy zostawiają wszystko co mają i uciekają przed śmiercią? Czekałoby ich coś gorszego?

Nie rozumiem jak modlitwa do Boga i jednoczesne zsyłanie przez Niego wojny, by nas uchronić przed ciężkimi grzechami, ma nawrócić ludzkość. Tak samo nie rozumiem, dlaczego tak wiele słów Najjjki, pokornie wierzącej i ufającej Bogu jak dziecko, jest sprzecznych ze sobą. Dla mnie jej zachowanie w Internecie niczym nie przypomina dobrego katolika. Jest hipokrytką, która wytyka każdemu niestworzone rzeczy a do kontekstu dobiera odpowiednie cytaty, które mają uwiarygodnić głoszone przez nią absurdy.

Edyta Skrzypczak

Studentka pierwszego roku dziennikarstwa. Skończyłam szkołę średnią jako architekt krajobrazu. Kocham czytać książki, rysować, słuchać muzyki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *