Problemy społeczneTOP

Rosja atakuje Polskę – fake newsy i dezinformacja na pierwszej linii frontu

W czasach wolnego dostępu do środków masowego przekazu wojna nie musi mieć tylko i wyłącznie wymiaru zbrojnego. Ważną częścią walk są dezinformacja, strach, fake newsy. Właśnie w ten sposób rosyjskie władze atakują państwa Europy Środkowej – w tym Polskę.

Astroturfing, czyli publikowanie treści z tysięcy fałszywych kont, publikowanie sprzecznych informacji i zarządzanie strachem. Są to metody prowadzenia wojny przez Putina, między innymi na froncie z Polską. Dezinformacja odbywa się głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych, takich jak Facebook czy Twitter, które aktywnie zamykają strony rosyjskich mediów oraz Google, który wyłączył kanały Russia Today i Sputnika w serwisie YouTube. Warto zaznaczyć, że wymienione kanały posiadają ogromną oglądalność (Russia Today ma ponad miliard odsłon i jest nadawany w sześciu językach, natomiast Sputnik posiada witryny internetowe prowadzone w aż 30 językach).

Walka z fake newsami nie jest prosta, ponieważ pojawia się coraz więcej internetowych trolli, szerzących nieprawdziwe informacje. Główną robotę wykonuje ludzka wyobraźnia, która nabiera się na z pozoru niewinne i “prawdziwe” informacje. Ważne jest więc, aby każdą napotkaną w internecie informację przeanalizować przed skomentowaniem czy udostępnieniem, aby uniknąć niepotrzebnego powielania fake newsów.

Gdzie zatem można sprawdzić prawdziwość informacji?

Prawdziwość przeczytanych informacji sprawdzimy na przykład na stronie Demagog, czy Konkret24, które zajmują się demaskowaniem fake newsów, czyli tak zwanym fact checkingiem. Właściciel jednego z takich serwisów aktywnie walczy z rosyjskim atakiem dezinformacyjnym za pomocą specjalnego narzędzia do wyszukiwania fałszywych kont. W walkę zaangażowani są także świadomi użytkownicy, którzy mogą, a nawet powinni zgłaszać takie konta do administratorów serwisów w celu ich usunięcia czy zbanowania.

Prosimy naszych czytelników o ograniczenie źródeł informacji na temat wojny Rosja – Ukraina do sprawdzonych dużych i znanych mediów. Warto śledzić oficjalne konta znanych dziennikarzy i portale informacyjne, które zajmują się tematyką konfliktu (OSW Ośrodek Studiów Wschodnich; KiKŚ – Konflikty i katastrofy światowe Łukasz Bok; Illia Ponomarenko 🇺🇦 (@IAPonomarenko) / Twitter; #WłączWeryfikację (@WeryfikacjaNASK) / Twitter; Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW) / Twitter). Podejrzane informacje należy sprawdzać we wcześniej wymienionych serwisach fact checkingowych. Uważajcie także na fałszywe zbiórki pieniężne. Jeśli chcecie pomóc, zgłaszajcie się do oficjalnych, sprawdzonych instytucji i śledźcie oficjalne profile lokalnych władz samorządowych. Nie dajmy się propagandzie!

Walka z dezinformacją jest bardzo ważna, szczególnie dlatego, że powoduje panikę, a nawet podział obywateli. Takie działania skutecznie osłabiają chociażby ekonomię państwa. Dobrym przykładem jest fałszywa informacja o rzekomym braku paliwa na stacjach paliw czy braku gotówki w bankach. Osoby, które uwierzyły w tę plotkę natychmiast ruszyły na stację paliw tankując niewyobrażalną ilość paliwa oraz do banków wypłacając wszystkie oszczędności. Jak podaje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych pod koniec lutego zostały zidentyfikowane co najmniej trzy zorganizowane grupy prowadzące dezinformacje w mediach społecznościowych – głównie Facebook i Twitter. Fałszywe prorosyjskie komunikaty publikowane przez te grupy miały łącznie 2 miliony aktywności. Co więcej potwierdzono, że te same grupy szerzyły fałszywe informacje na temat szczepień i pandemii.

Seweryn Zuzański

Student zarządzania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *