Problemy społeczneTematy społeczne

Jedynie w myślach, czyli jak może wyglądać depresja

fot. Gerd Altmann 

Bałagan. Tym jednym słowem można określić to, co znajduje się w głowie osoby, która zmaga się z depresją. Każdy z nas kiedyś w jakiś sposób poczuł się jak ktoś zjedzony i wypluty przez dzikie zwierzę. Jednak, czy jesteśmy w stanie odróżnić takie chwilowe uczucie od długotrwałego wymęczenia?


Zdecydowanie osoba chora na depresję przez większość czasu czuje się jakby tkwiła w głębokim, czarnym, pustym dołku. Ogromne poczucie pustki i święte przekonanie o swojej klęsce – takie myśli zdarzają się niemal przy każdej wykonywanej czynności, która wymaga własnego zaangażowania. Uczucie bezradności i bezsilności prawie wcale nie ustępują nawet na krótki okres. Powoduje to ogromne trudności w wykonywaniu zwyczajnych czynności. Codzienna walka z brakiem apetytu lub jego nadmiarem, problem z bezsennością lub z zbyt częstym snem w ramach ucieczki od nieustępujących i krzywdzących myśli. Często występuje też utrata chęci do wychodzenia z domu, spotykania się z rówieśnikami, integrowania się lub brak zainteresowania czynnościami, które dotychczas sprawiały nam radość i były swojego rodzaju odskocznią od ponurej rzeczywistości.


Czy samotność to coś, czego potrzebuje osoba chora na depresję? To zależy. Jedna część traci poczucie sensu i jedyne czego potrzebują to właśnie samotność. Druga część próbuje się uwolnić od samotności i aktywnie bierze udział w spotkaniach, żeby nie dopuścić się do tak zwanego bycia ,,sam ze sobą”. Opanowanie nad negatywnymi myślami zazwyczaj wymaga czasu, jest to bardzo indywidualne i zależne od intensywności bicia się z daną myślą. Często problem z uspokojeniem własnych myśli kończy się atakiem paniki. Objawia się on na różne sposoby. Istotne jest to, że nie u każdego musi wyglądać tak samo. Z definicji wynika, że jest to nagłe, napadowe wystąpienie bardzo silnego i nieuzasadnionego lęku. Objawiać się może ona dusznościami, trudnościami z uspokojeniem oddechu, bólami głowy, drżeniem ciała lub poszczególnych jego części oraz szybszym biciem serca. Oczywiście to tylko część z objawów, ale występują one najczęściej. Ataki paniki pojawiają się nagle, nikt nie jest w stanie ich przewidzieć. Zdarzy się, że część osób w momencie rozpoczęcia ataku jest w stanie określić, że coś zaraz się wydarzy. Osoba która go przechodzi nie myśli racjonalnie, może podejmować działania, które ryzykują własne zdrowie a nawet życie. Częste ataki powodują życie w ciągłym stresie i strachu przed kolejnym wystąpieniem ich. Nie zawsze tragiczna informacja jest główną przyczyną. Zdarzy się, że ta mało istotna wpłynie na nas bardziej. Mówi się w tym przypadku o negatywnych skojarzeniach, które mają wpływ na nasze zachowanie.


Kolejną niebezpieczną myślą, która może towarzyszyć osobie chorej na depresję jest samobójstwo. Temat śmierci jest częstym punktem odniesienia dla ludzi chorych. Głównie obecne jest to podczas długotrwałego poczucia przygnębienia i bezsilności. Ten stan pogarsza zdrowie osoby chorej. Myśli samobójcze są objawem depresji, a nie złym samopoczuciem. Większość uważa, że odebranie sobie życia jest jedynym rozwiązaniem, żeby uciec od problemów. Przekonanie, że jest się w sytuacji bez wyjścia, nic nie jest w stanie nam pomóc, nic nie sprawia nam radości, poczucie ciągłego przygnębienia i brak poczucia własnej wartości – to mogą być objawy depresji. Z badań wynika że osoby, które nigdy nie zasięgnęły pomocy specjalisty są bardziej skłonne do podjęcia próby samobójczej. Duża część osób o tym myśli, ale nie byłaby w stanie tego zrobić. Mówi się, że próba samobójcza to ucieczka od cierpienia, a nie od życia.


Wiele osób zapomina, że depresję da i powinno się leczyć i boi się zasięgnąć pomocy psychologa czy psychiatry. Na ten moment mamy wielu lekarzy, możemy sprawdzić opinie w Internecie na temat poszczególnej osoby, dzięki czemu łatwiej nam trafić do kogoś kto zrozumie i pomoże wyjaśnić nasz problem. Jeżeli stresuje nas wizyta w cztery oczy, możemy odbyć teleporadę, lub w sytuacji kryzysowej zadzwonić na telefon zaufania. Warto pamiętać, że mimo poczucia samotności, nie jesteśmy w tym sami i nie powinniśmy bać się poprosić o pomóc. Dopóki tego nie zrobimy, nie będziemy w stanie realnie stwierdzić, że jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, skazani na klęskę. Boimy się dzielić własnymi problemami, ale czasem musimy wyjść poza strefę własnego komfortu, żeby ocenić czy postępujemy słusznie.


Jeżeli ty lub ktoś z twojego otoczenia potrzebuje pomocy lub rozmowy, zadzwoń pod któryś z numerów:

800 119 119– Towarzystwo Przyjaciół Dzieci;

116 111– Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę;

800 12 12 12– Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka,

lub odwiedź strony:

https://800119119.pl/?gclid=EAIaIQobChMIpJ797K2D_AIVrgCiAx38kgGPEAAYASAAEgLPX_D_BwE

Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka

https://wetalk.pl/?gclid=EAIaIQobChMIl_nGirKD_AIVxAJ7Ch0-NQkdEAAYAiAAEgICqfD_BwE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *