Problemy społeczne

Bo to dobry fake był

Żyjemy w świecie, w którym fake newsy są czymś na porządku dziennym. Jedne służą propagandzie, a inne powstają z powodu nudy i chęci „robienia ludzi w konia”. Na przestrzeni lat powstała niezliczona liczba tego typu informacji, w tym te, które brzmiały absurdalnie, ale swój cel spełniły.


Microsoft kupuje Kościół katolicki


W 1994 roku Internet obiegła informacja, Kościół Katolicki został kupiony przez Microsoft. Wiadomość o takiej treści miała zostać rozesłana do mediów przez rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej. Dokument, który został opublikowany w jednym z artykułów, miał zawierać nagłówek i pieczątkę Watykanu. W tekście została również umieszczona wypowiedź Billa Gatesa, który stwierdził, że religia ma tendencje rozwojowe, a „połączone zasoby Microsoftu oraz Kościoła katolickiego sprawią, że religia będzie łatwiej przyswajalna i zabawniejsza dla znacznie większej liczby ludzi”. Podpisana umowa miała m.in. pozwalać Microsoftowi na przeprowadzanie sakramentów w formie online. W artykule znajdowała się również wzmianka, że Kościół podobnie jak Microsoft jest „agresywnym konkurentem prowadzącym krucjaty, mające skłonić ludzi do aktualizacji świadomości poprzez przyjęcie katolicyzmu i wstąpienie w krąg licencjonowanych układów w rozmaitych domenach, dzięki czemu wszystkie podmioty zaznajomią się z tą religią niezależnie od tego, czy zamierzają ją stosować w praktyce, czy nie”. Oczywiście informacja była całkowicie wymyślona, ale wielu ludzi potraktowało ją poważnie, o czym może świadczyć fakt, że 12 grudnia 1994 roku, Microsoft wydał oficjalne oświadczenie dementujące ową transakcję.


Duża kicia


Na początku 2000 roku w Internecie opublikowane zostało zdjęcie przedstawiające ogromnego kota (wielkości dużego psa) o imieniu Śnieżka, trzymanego przez brodatego mężczyznę. Fotografia natychmiast wzbudziła zainteresowanie internautów, którzy nie mogli wykluczyć, że kot istnieje. Wkrótce sprawą zainteresował się dziennikarz NBC, który po rozmowie z właścicielem kota, napisał tekst zawierający wyjaśnienie tej sprawy. Brodatym mężczyzną był Rodger Degagne, mieszkaniec Ottawy, który znalazł matkę Śnieżki (kota normalnych rozmiarów) porzuconą niedaleko kanadyjskiego laboratorium nuklearnego. Następnie kotka urodziła Śnieżkę, a ta urosła do ogromnych rozmiarów i ważyła niemal 43 kg. Część osób zainteresowanych całą sprawą uwierzyła w opowiedzianą historię. Jednak w maju 2001 roku, Cordell Hauglie, mieszkaniec Edmonds w stanie Waszyngton przyznał, że Śnieżka jest w rzeczywistości kotem jego córki, a samo zdjęcie kotki zostało powiększone za pomocą programu komputerowego. Mężczyzna tłumaczył, że rozesłał fotografie tylko do znajomych, ta jakimś sposobem znalazła się w Internecie, a następnie obiegła media. Postanowił ten fakt wykorzystać i zwiększyć formę oraz zakres swojego żartu.


Oczywiście ciężko byłoby uwierzyć w tego typu informacje we współczesnym świecie. Nie możemy jednak zapominać, że wśród nas żyją kreatywni ludzie, którzy lubią wciskać innym niebywały kit, a same fake newsy na przestrzeni lat ewoluowały i wyglądają nieco inaczej. Pamiętajmy więc, że podczas przeglądania Internetu, należy zwracać uwagę na to, co się czyta i w chwili, gdy mamy jakieś wątpliwości co do danej informacji, warto ją zweryfikować w innym źródle.

Krzysztof Zawalski

Pasjonat gier komputerowych, historii Polski, esportu i sportu. Miłośnik sprawiania problemów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *