MotosportySport

Red Bull pieczętuje mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów podczas GP USA

Max Verstappen zwyciężył po raz trzynasty w tym sezonie i zapewnił swojej ekipie mistrzostwo. Do samego końca toczyła się zacięta walka o najniższe miejsce na podium. Nie obyło się bez wypadków; Sainz, Stroll i Bottas nie ukończyli wyścigu.


Pech i błędy Astona Martina
Lance Stroll i Sebastian Vettel znakomicie rozpoczęli wyścig. Kanadyjczyk jechał jako trzeci, a Niemiec piąty. Na 21. okrążeniu Fernando Alonso wjechał w tył bolidu Strolla i kierowca Astona Martina wypadł z rywalizacji. Hiszpanowi odpadło prawe skrzydło w samochodzie lecz zdołał kontynuować jazdę po wizycie w alei serwisowej. W pewnym momencie Sebastian Vettel znalazł się na pozycji lidera, ale zużyte opony dawały o sobie znać. Weteran Formuły 1 zawitał u swoich mechaników po nowy komplet ogumienia. Na jego nieszczęście pit stop trwał aż 11 sekund i Vettel wypadł z pierwszej dziesiątki.

fot. Daily Express


Leclerc vs Perez
Pomiędzy tymi kierowcami toczy się walka o drugie miejsce w klasyfikacji kierowców. Zawodnik Ferrari walczył nie tylko o indywidualne skalpy, ale też o to, żeby jego drużyna utrzymała wicemistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów, tam za nimi czai się ekipa Mercedesa. Podczas tego wyścigu było kilka momentów świetnej sportowej walki między Perezem a Leclerckiem. Ostatecznie to Monakijczyk dojechał do mety jako trzeci. Na ten moment ma on tylko dwa punkty przewagi nad Meksykaninem i do końca sezonu będziemy mogli oglądać ich bitwę o indywidualne wicemistrzostwo.


Verstappen vs Hamilton
Holender startował z drugiego miejsca lecz wypadek Carlosa Sainza spowodował przewagę Verstappena nad resztą stawki. Sprawcą nieszczęśliwego zdarzenia kierowcy Ferrari był George Russell, który dostał za ten incydent 5 sekund kary. Lewis Hamilton jechał po zwycięstwo, ale kierowca Red Bulla był zdecydowanie szybszy i na sześć okrążeń przed końcem wyprzedził Brytyjczyka.


Już 30 października odbędzie się GP Meksyku. Tam kierowcy powalczą o kolejne punkty, ale jeszcze nie poznamy oficjalnego wicemistrza w klasyfikacji kierowców jak i konstruktorów. Na to trzeba będzie poczekać do ostatniego momentu obecnego sezonu, ponieważ rywalizacja jest wyrównana i nikt nie odpuści do samego końca.

Daniel Dwornik

Student III roku dziennikarstwa. Pasjonat piłki nożnej i Formuły 1.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *