AktualnościGość Coś NowegoTOPZ życia uczelni

Uczciwy, uparty, uzdolniony – rozmowa z polskim himalaistą Rafałem Fronią

20 października o godz. 12.00 w murach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego odbyło się spotkanie autorskie z polskim himalaistą, podróżnikiem i autorem książek Rafałem Fronią. Organizatorami wydarzenia byli Wydział Nauk Humanistycznych KUL, Instytut Literaturoznawstwa, Katedra Literatury Polskiej XX i XXI wieku oraz Koło Badań nad Twórczością Pozytywistów KUL.

Moją wrażliwość ukształtowały góry

Rafał Fronia z zawodu jest kartografem. Od wielu lat jego życie koncentruje się wokół gór. Na szczególną uwagę himalaisty, zasługują ośmiotysięczniki, zdobył Gasherbrum II, Lhotse oraz Broad Peak. Rafał Fronia ma na swoim koncie wiele ekspedycji, między innymi do Afryki, w Himalaje i Andy. Był uczestnikiem Narodowej Zimowej Wyprawy na K2, którą relacjonował w swoich mediach społecznościowych, skupiając wokół siebie powszechne zainteresowanie odbiorców. Dalekie podróże i górski klimat stały się dla niego inspiracją do stworzenia literackich dzieł. Jest autorem książek: „Anatomia góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami”, „Rozmowa z Górą” i „Pasażer Bezpamięci”.

konferencja
Foto: Aleksandra Wieczorek

AW: Podczas spotkania użył Pan sformułowania „góry mnie ukształtowały”. Co jest dla Pana ważne w życiu?

Rafał Fronia: Wydaje mi się, że Maslow tworząc piramidę potrzeb człowieka, zapomniał o wolności. Dla mnie bardzo ważną wartością jest wolność. Wolność, która potrzebna jest właściwie wszędzie – w miłości, w ogóle w życiu. Ona pozwala nam na realizowanie tego, co czyni nas szczęśliwymi. Gdyby nie wolność, mówię w kontekście tego co dzieje się na świecie, za naszą wschodnią granicą, w niektórych państwach afrykańskich, brakuje nam wolności. Fundamentem dla mnie jest wolność, kierunkiem w którym idę jest szczęście. Jest ono dla mnie tym, czym dla każdego człowieka. Jest brakiem tęsknoty, jeśli czegoś bardzo nam brakuje, to nie potrafimy być szczęśliwi. Każdemu brakuje w życiu czegoś innego. Jeśli ktoś będzie czuł się szczęśliwy jak Rockeffeler, posiadając bardzo dużo pieniędzy, to zmierza ku nim, to jest jego wolność i jego wybór. Ja zmierzam w całkiem inną stronę i jest mi z tym dobrze, jeśli mogę to robić, do tego potrzebna jest wolność.

AW: Czy ma Pan w pamięci taką wyprawę, która z jakiegoś powodu zapadła Panu szczególnie w pamięć, do której często Pan wraca?

Rafał Fronia: Tak, jest to dokładnie każda wyprawa. Droga to jest marsz, nie można zrobić dwóch kroków prawą nogą, tylko musimy iść na przemian i tak każda z tych wypraw, coś do mojego życia wnosi i są to jakieś porażki, których ja nie uznaję za porażki, tylko za kolejne doświadczenia, są to jakieś sukcesy, które utwierdzają mnie, że jednak warto, że jeśli pięć razy z rzędu mi się nie udawało, a uda się za szóstym razem, to znaczy, że naprawdę warto próbować. Każda wyprawa jest ważna i z każdej wyprawy wracam w jakiś sposób spełniony, choć nie zawsze z sukcesem.

AW: Odnośnie literatury. Jest taki pogląd, że dobra historia musi być prawdziwa. Lepszymi książkami są reportaże, czy te wzbogacone o fabułę? Co się lepiej czyta?

Rafał Fronia: Lepiej się czyta to, co nam się podoba, a każdemu podoba się coś innego. Gdybym ja miał wybrać moją ulubioną książkę reportażową, byłaby to „Chwila przed zmierzchem” M. Kydryńskiego. Jest ona o podróży przez Afrykę, książka, którą bardzo trudno dostać, napisana bardzo dawno. Jeśli miałbym wybrać książkę napisaną i wymyśloną, byłaby to któraś z książek Carlosa Ruiza Zafona, który potrafi o wszystkim napisać wspaniale, mógłby napisać powieść o pudełku zapałek i o tym, jak one sobie mieszkają w tym pudełku i na pewno byłaby tak ciekawa jak „Cmentarz Zapomnianych Książek”. Każdy powinien czytać to, co sprawia mu przyjemność.

AW: Dziękuję za rozmowę.

Rafał Fronia: Dziękuję.

Aleksandra Wieczorek

Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, pasjonatka literatury, miłośniczka dobrej kuchni, otwarta na nowe wizje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *