FilmKultura

Podróż do dzieciństwa (recenzja)

,,Aftersun” reżyserii Charlotte Wells, który swoją premierę w Polsce miał 3 lutego 2023 roku, to emocjonalna i subtelna opowieść o relacjach międzyludzkich, przeplatająca się z nostalgiczno-melancholijną podróżą do przeszłości.

W filmie „Aftersun” obserwujemy subtelny, lecz pełen emocji rozwój relacji między dwójką głównych bohaterów, Calumem i Sophie. W miarę upływu czasu widzimy jak ich relacja staje się coraz bardziej ciepła i bliska. Ojciec Calum, choć na początku nie wydaje się zbyt otwartym człowiekiem, stopniowo okazuje się być osobą, na której jego córka Sophie może polegać. Powtarza swojej jedenastoletniej córce, że może mu powiedzieć o wszystkim gdy będzie starsza. W trudnych chwilach Calum staje się dla Sophie ukojeniem i wsparciem. Dzięki niemu Sophie ma okazję otworzyć się na nowe doświadczenia i przeżyć coś więcej, niż tylko melancholijne wspomnienia. Calum jest osobą o niezwykłym wyczuciu i empatii, dzięki czemu Sophie stopniowo odnajduje w nim przyjaciela. Jednakże, ich relacja nie jest jednoznaczna i prostolinijna. Mimo że między nimi zaczyna kiełkować uczucie, to zarówno Calum, jak i Sophie są świadomi swoich indywidualnych problemów i granic.

Widzimy, że Sophie jest bardzo ciekawa nowych przeżyć i doświadczeń. Pojawiają się sceny gdzie bohaterka słucha, obserwuje a nawet nawiązuje kontakty ze starszymi rówieśnikami, jednocześnie trzymając przy tym dystans. Historia Sophie wybiega również w przyszłość – widzimy ją jako matkę, a także gdy jako dorosła kobieta ogląda nagrania z wspólnych wakacji z ojcem. Wtedy znów wracamy do historii ich pobytu w hotelu, w którym tak naprawdę nie dzieje się nic szczególnego. W tym wszystkim to właśnie to sprawia, że film jest prosty i tak naprawdę nie wymaga od widza nadmiernego myślenia. Bohaterowie nie robią nic specjalnego, oprócz leżenia przy basenie, pływania, czytania książek, smarowania pleców czy jeżdżenia na wycieczki. Przez to, że wykonują oni tak banalne czynności, widz oczekuje jakiegoś zwrotu akcji, którego tam po prostu nie ma. Tak naprawdę wiele kwestii nie zostało wyjaśnionych, ponieważ film ma charakter bardziej pamiątkowy. Widz jest ciekawy przyszłości Sophie, interesuje go to jak wygląda jej przyszłość i czy jej wcześniejsza relacja z ojcem w jakiś sposób wpłynęła na jej życie. Jednak po obejrzeniu seansu, możemy czuć w tej kwestii niedosyt, ponieważ nie zostało to w żaden sposób wyjaśnione, jedynie przedstawione w formie przebłysków.

Postać Caluma ma w sobie smutną tajemniczość, której nie da się nie zauważyć.  Nie znamy jego postaci, nie wiemy dlaczego początkowo ma gips na ręce; dlaczego nie jest z matką Sophie, ale wciąż mówi jej, że ją kocha oraz dlaczego nie chce wziąć udziału w karaoke, gdy Sophie go o to prosi. Nie zostało wyjaśnione też jaki tak naprawdę ma problem, możemy jedynie się domyślać. Gdy myślimy o postaci Caluma, widzimy go w tych trudnych chwilach. Mamy przed oczami na przykład scenę gdzie bohater stoi na balkonowej barierce z rozłożonymi rękami czy też scenę w pokoju hotelowym w której krzyczy i płacze oraz scenę, w której biegnie roztrzęsiony w stronę morza. Dlatego tak bardzo charakterystyczny jest jego styl bycia i sposób w który został ukazany, ponieważ to głównie dzięki temu go zapamiętujemy.

Charlotte Wells używa charakterystycznego stylu przedstawienia historii, w którym łączą się ze sobą różne formy narracji i wideo. W filmie pojawiają się między innymi nagrania z kamer,  w których bohaterowie tańczą, rozmawiają lub po prostu spędzają czas razem. Kamera jest rzeczą, która łączy bohaterów. Jednym z ciekawszych elementów stylistycznych filmu są jednak retrospekcje . Są one przedstawione w stylu wyświetlanego projektora, a zdjęcia wydają się być przyciemnione i mało wyraźne, co nadaje im nostalgiczny charakter. Bohaterowie wspominają m.in. wakacje spędzone razem, różne sytuacje, które miały dla nich szczególne znaczenie oraz emocje, jakie wtedy odczuwali.

Styl narracji w „Aftersun” jest zróżnicowany, co pomimo braku szczególnej akcji sprawia, że film jest bardziej dynamiczny i interesujący dla widza. Pojawiają się różne perspektywy, które pozwalają zobaczyć historię z różnych punktów widzenia. Wspomniane nagrania z kamer i retrospekcje dodatkowo wzbogacają opowieść, wprowadzając do niej nowe elementy i ukazując bohaterów w różnych sytuacjach. Dzięki temu, emocje bohaterów stają się jaśniejsze i wyraziste oraz możemy współodczuwać je razem z nimi.

Ścieżka dźwiękowa, której głównym kompozytorem jest Oliver Coates, odgrywa ważną rolę w uzupełnieniu opowieści i uwydatnieniu emocji, które towarzyszą bohaterom podczas ich przygody. Muzyka w filmie jest bardzo delikatna, subtelna i nastrojowa. W zależności od potrzeb sceny  przybiera formę prostych, powtarzających się motywów lub bardziej rozbudowanych kompozycji. Dominuje muzyka elektroniczna, z wykorzystaniem różnych instrumentów, dźwięków i efektów dźwiękowych Natomiast w innych momentach muzyka jest pełna napięcia i emocji, jak na przykład w scenach, w których Calum przeżywa emocjonalne upadki. Kompozycje uzupełniają o dodatkowe warstwy nastroju i emocji.

„Aftersun” to nie tylko piękna opowieść, ale również mądra i subtelna refleksja na temat życia, miłości i relacji międzyludzkich. Wraz z rozwojem historii zauważamy, że ich relacja jest nie tylko odtwarzaniem piękna natury i emocji, ale również odkrywaniem i akceptowaniem siebie nawzajem. Interpretacja tego filmu dla każdego jest mocno indywidualna – reżyserka zostawia ten element każdemu widzowi.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *