AL-KO Superpuchar Polski: Pierwsze trofeum w sezonie dla Jastrzębia! Lublin uczcił Tomasza Wójtowicza
Drugi rok z rzędu lubelska Hala Globus gościła AL-KO Superpuchar Polski w siatkówce mężczyzn. W środowym spotkaniu rywalizowały ze sobą Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Po pięciosetowym boju puchar trafił do rąk obrońców tytułu.
Od dziesięciu lat Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski walczy w rozgrywkach o Superpuchar kraju. Już po raz drugi mecz ten rozegrano w Lublinie – mieście, w którym siatkówka zdobywa coraz większą popularność, dzięki obecności LUK-u Lublin w PlusLidze od sezonu 2021/22.
Zacięta walka do samego końca. Jastrzębski Węgiel sprostał oczekiwaniom
W ubiegłym sezonie siatkarze z Kędzierzyna-Koźla imponowali formą. Zostali mistrzami Polski, a także po raz drugi z rzędu zwyciężyli w finale Ligi Mistrzów. Jednak przed rozpoczęciem spotkania faworytem w rywalizacji o Superpuchar był jego zdobywca sprzed roku, Jastrzębski Węgiel. W pięciu pierwszych meczach tego sezonu stracił tylko dwa sety i przewodzi w tabeli. Natomiast ZAKSA do tego spotkania przygotowywała się, mając w pamięci bolesną porażkę sprzed tygodnia z zespołem PSG Stal Nysa.
Lepsze wejście w mecz zaliczyli Kędzierzanie, którzy prowadzili przez znaczną część pierwszego seta. Jednak przy stanie 20:24 Jastrzębie odrobiło cztery punkty i doprowadziło do wyrównania. Punkty na wagę zwycięstwa w secie zdobył środkowy ZAKSY, Dmytro Paszycki, który po skutecznym ataku dołożył także asa serwisowego.
Druga część spotkania wyglądała podobnie; przewaga po stronie Mistrzów Polski i powrót jastrzębian dopiero pod koniec seta. Do wyrównania w meczu przyczyniły się jednak błędy zawodników ZAKSY. Autowy atak Łukasza Kaczmarka i podwójne odbicie Wojciecha Żalińskiego pozwoliły podopiecznym Marcelo Mendeza wygrać tę partię 25:23.
Seta numer trzy również lepiej rozpoczęła ZAKSA, ale tym razem przewagi już nie oddała. Od stanu 8:8 triumfatorzy Ligi Mistrzów w pełni dominowali na boisku. Dzięki dobrej grze w bloku pozwolili rywalom zdobyć tylko 18 punktów.
Obie drużyny zdawały sobie sprawę z wagi spotkania i chciały, aby zgromadzeni w lubelskiej hali kibice mogli cieszyć się naprawdę dobrą siatkówką. Triumfatorzy Superpucharu sprzed roku doprowadzili do wyrównania w spotkaniu, dzięki bardzo dobrej grze Benjamina Toniuttiego. Drużyna Jastrzębskiego Węgla doprowadziła do tie-breaka, wygrywając w czwartym secie 25:20.
W decydującej partii spotkania walka była bardzo wyrównana. Jednak od stanu 5:5 to zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju przejęli inicjatywę, pewnie krocząc po wygraną. Kluczowym momentem piątego seta była akcja na 12:14 dla jastrzębian. Po ataku Jurija Gladyra sędzia przyznał punkt Zaksie, jednak wideoweryfikacja pokazała, że piłka „zahaczyła” o blok Koziołków. Spotkanie przypieczętował atak Stephana Boyera. Najlepszym zawodnikiem meczu został środkowy Jastrzębskiego Węgla Jurij Gladyr.
Do zobaczenia Mistrzu!
AL-KO Superpuchar Polski był wyjątkowym wydarzeniem nie tylko ze względów sportowych. W poniedziałek cały siatkarski świat obiegła smutna informacja. Po przegranej walce z nowotworem trzustki zmarł Tomasz Wójtowicz. Mistrz olimpijski z Montrealu był lublinianinem. Od 21.10.2021 r. Hala Globus nosi jego imię. Pamięć siatkarskiej legendy została uczczona minutą ciszy przed rozpoczęciem spotkania.
Ponadto siatkarze obu drużyn wyszli na prezentację w czarnych koszulkach z wizerunkiem ś.p. Wójtowicza i napisem „Do zobaczenia Mistrzu!”, a na trybunach pojawiła się ogromna flaga z takim samym motywem. Zawodnicy przed spotkaniem zapowiadali, że największą cześć dla mistrza olimpijskiego okażą dobrą grą. Jak powiedzieli, tak też zrobili.