Tematy społeczneTradycje

Najpiękniejszy tydzień w roku

Oktawa. Termin znany nie tylko muzykom. Znajdziemy go także w kalendarzu liturgicznym, gdzie oznacza on przedłużenie ważnej uroczystości na kolejne siedem dni. Tą najpopularniejszą na polskiej ziemi jest Oktawa Bożego Ciała.

Wyjątkowość Oktawy Bożego Ciała, a dokładniej mówiąc Oktawy Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa można streścić w dwóch słowach. Wspomnienie dzieciństwa. Większość z nas przypomina sobie moment przygotowania do tego dnia. Na ulicach naszych miejscowości pojawiały się ołtarze, często w tych samych, stałych punktach. Dziewczynki wyruszały na poszukiwania kwiatków po sąsiedzkich ogródkach czy okolicznych łąkach. Chłopcy zaś odszukiwali swój dzwoneczek i komeżkę. Nie ma choć jednej osoby, która by nie pamiętała przynajmniej pojedynczej chwili z tamtego okresu.

Minęło 60 dni

Tradycja obchodzenia uroczystości Bożego Ciała w Polsce sięga już 1320 roku i związana jest z postacią biskupa krakowskiego Nankera. Cały Kościół katolicki w naszym kraju obchodzi tę uroczystość już od końca XIV wieku. Od tego też czasu zalicza się ono do świąt głównych. Procesje eucharystyczne wprowadzono zaś około 200 lat później niż samo święto. Ewenementem na skalę światową jest fakt, że odbywają się one w naszym kraju nieprzerwanie do dnia dzisiejszego. Papież Jan XXII wyznaczył datę uroczystości dla całego Kościoła na czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego. Wypada to więc dokładnie 60 dni po Wielkanocy i 10 dni po Zielonych Świątkach. Choć dzień ten odbywa się już po zakończeniu okresu wielkanocnego, to sam wyraz i uroczysty wydźwięk sprawiają wrażenie jakbyśmy nadal trwali w świętowaniu Zmartwychwstania Chrystusa.

Osoby idą ulicą, ksiądz niesie złotą monstrancję, w powietrzu są płatki kwiatów
źródło: cathopic.com

Nie jeden, ale aż osiem

Boże Ciało to nie tylko czwartek. Tradycją stało się, że świąteczny charakter ważnych uroczystości jest rozciągnięty na cały następny tydzień. Podczas tego czasu pragniemy dłużej zatrzymać się nad rozważaniem tajemnicy konkretnego święta. Powtarzające się nabożeństwa, teksty liturgiczne, odświętne szaty – to te czynniki sprawiają, że jeden dzień trwa przez siedem kolejnych. Tak jest z Wielkanocą, Narodzeniem Pańskim, nie mogło więc być inaczej z Bożym Ciałem. W samą Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, po zakończeniu Eucharystii, wychodzimy z Najświętszym Sakramentem w procesji po ulicach naszych miast i wiosek, bo jak śpiewamy w jednej z pieśni „zagrody nasze widzieć przychodzi, i jak się Jego dzieciom powodzi”. Zatrzymując się przy czterech kolejnych ołtarzach, wsłuchujemy się w Ewangelie odnoszące się do Eucharystii. Jednocześnie przechodząc za Panem ukrytym w postaci białej Hostii, pragniemy nie tylko „pokazać” Mu miejsca naszej codzienności. Poprzez udział w procesji ukazujemy naszą cześć dla Ciała Pańskiego. To On sam zostawił się nam w Sakramencie, aby nas zbawić. My zaś pragniemy żyć Jego miłością, która płynie z tego kawałka chleba i wina przemienionych w Najświętsze Ciało i Krew.

fot. J. Sroczyk
Płatki róży leżące na chodniku
fot. J. Sroczyk

Zapach kwiatów sypanych pod nogi kapłana niosącego w monstrancji Najświętszy Sakrament unosi się wokół naszych świątyń nie tylko w dzień Bożego Ciała. Ścieżki, chodniki i alejki kościelne są usłane korowodem płatków przez całą oktawę. Ten mały gest rzucanych w dzieciństwie kwiatów rodzi się w nas głębszą wiarę i miłość do Zbawiciela. Śpiew pieśni eucharystycznych czy Litanii Do Najświętszego Serca Pana Jezusa jeszcze mocniej utwierdza nas w przekonaniu, że Bóg prawdziwie kroczy pośród nas. On – nieskończonego majestatu, gorejące ognisko miłości, źródło życia i świętości, życie i zmartwychwstanie nasze – pragnie być blisko swoich dzieci.

Julia Sroczyk

Studentka IV roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Wielka fanka gorzkiej czekolady, dobrej kawy i pięknych kadrów zachodzącego słońca. Od dzieciństwa wierna skokom narciarskim oraz książkom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *