SportSporty zimowe

PŚ Lake Place: Amerykański weekend z najlepszym wynikiem Polaka w sezonie

Po zawodach w Willingen, przyszedł czas na rywalizacje w Amerykańskim Lake Placid.  Na skoczni MacKenzie Intervale Ski Jump (HS128) rozegrane zostały dwa konkursy indywidulane i jeden duetów.  Stefan Kraft wraca z USA w słodko-gorzkim nastroju.

Do piątkowych kwalifikacji przystąpiło 51 zawodników. Ich zwycięzcą okazał się Lovro Kos. Słoweniec dzięki próbie na 126 metr wyprzedził o 5,1 punktu drugiego Michaela Hayboecka (128 m) i o 5,3 punktu trzeciego Daniela Hubera (127 m). Najlepszym z biało czerwonych był Aleksander Zniszczoł, który skokiem na 125 metr uplasował się na dwunastej pozycji. Tuż za nim na trzynastym i czternastym miejscu znaleźli się kolejno Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy osiągnęli po 123 metry. Trzydziesta lokata przypadła Piotrowi Żyle (119 m) a czterdziesta druga Pawłowi Wąskowi (115 m). Próba awansu do sobotniego konkursu nie udała się jedynie Decker’owi Dean’owi (91 m).

Premierowa wygrana Kosa i wpadka Krafta

W sobotnich zawodach liderem po pierwszej serii okazał się Stefan Kraft, który skokiem na 127,5 metra wyprzedzał o 3,5 punktu drugiego Clemensa Aignera (127 m) i o 4,4 punktu trzeciego Ryoyu Kobayashiego (125,5 m). Najlepszym z reprezentantów Polski był dziewiętnasty Dawid Kubacki (121 m) i dwudziesty Piotr Żyła (123 m). W trzydziestce znalazł się także dwudziesty drugi Aleksander Zniszczoł (116 m). Awansu do drugiej serii nie udało się wywalczyć trzydziestemu czwartemu Pawłowi Wąskowi (110,5 m) i czterdziestemu pierwszemu Kamilowi Stochowi (108 m).

W drugiej serii skuteczny atak z szóstego miejsca zaliczył Lovro Kos. Słoweniec próbą na 125 metr wyprzedził o 0,8 punktu drugiego Ryoyu Kobayashiego (122 m). Podium uzupełnił Marius Lindvik, który dzięki 133 metrom awansował na nie z dwunastej pozycji. Spory awans zaliczył również Aleksander Zniszczoł. Polak skokiem na 129 metr przesuną się o szesnaście pozycji i zajął ostatecznie szóstą lokatę, czym wyrównał swój najlepszy wynik w karierze. Natomiast Dawid Kubacki (125 m) i Piotr Żyła (118,5 m) zajęli kolejno siedemnaste i dwudzieste pierwsze miejsce. Ogromny spadek zanotował natomiast lider po pierwszej serii, Stefan Kraft. Austriak po osiągnięciu zaledwie 104. metrów zajął ostatecznie dwudziestą czwartą lokatę.

Austria najlepszym duetem

Do sobotniego konkursu duetów przystąpiło jedenaście zespołów. Naszą drużynę reprezentowali, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł.

Po pierwszej serii na czele znalazła się reprezentacja Norwegii (Marius Lindvik i Johann Andre Forfang). Tuż za nią ze stratą 12,1 punktu uplasowali się Polacy. A podium uzupełniali Austriacy (Michael Hayboeck i Stefan Kraft).

Druga seria przyniosła przetasowanie w czołówce. Na pierwsze miejsce wysunęli się reprezentanci Austrii, wyprzedzając o 4,2 punktu drużynę Norwegii i o 24,1 punktu zawodników z Niemiec (Philip Raimund i Andreas Wellinger). Polacy po słabym skoku Dawida Kubackiego (106 m) spadli na siódmą lokatę, natomiast dzięki przyzwoitej odległości Aleksandra Zniszczoła (124 m) udało się im awansować na szóstą pozycję. Rywalizację na drugiej serii zakończyły drużyny z Finlandii, Stanów Zjednoczonych i Rumuni.

W  finałowej odsłonie walka o triumf w zawodach trwała do ostatniego skoku. Jej  zwycięzcami okazali się zawodnicy z Austrii, którzy wyprzedzili drugich Niemców o zaledwie 0,2 punktu. Prowadzący przed ostatnią rundą Norwegowie po słabym skoku Johana Andre Forfanga (118,5 m) spadli ostatecznie na trzecią pozycję. Tuż za podium znaleźli się kolejno Japończycy, Włosi i Słoweńcy. Nasi zawodnicy zakończyli ten konkurs na siódmej lokacie, wyprzedzając jednocześnie duet ze Szwajcarii.

Najlepszy wynik Polaków w sezonie

Liderem po pierwszej serii, podobnie jak i w sobotnim konkursie okazał się Stefan Kraft. Austriak skokiem na 130,5 metra wyprzedzał o 3,1 punktu drugiego Lovro Kosa (130 m). Na trzeciej pozycji z nieco większą stratą plasował się Piotr Żyła (125 m). Z równie dobrej strony zaprezentował się także drugi z naszych rodaków, Aleksander Zniszczoł, który po 124,5 metrach znajdował się na dziewiątej pozycji. Awans do serii finałowej zapewnili sobie również dwudziesty drugi Kamil Stoch (117,5 m) i dwudziesty szósty Dawid Kubacki (114,5 m). Znacznie gorzej poszło ostatniemu z naszych zawodników, Pawłowi Wąskowi. Skoczek  z Cieszyna po zaledwie 86 metrach zajął ostanie, pięćdziesiąte miejsce.

Po serii finałowej ponownie najlepszy okazał się lider Pucharu Świata, Stefan Kraft (126 m). Tuż za nim na drugim miejscu ex aequo znaleźli się Lovro Kos (127,5 m) i Philip Raimund (135 m). Konkurs na czwartej pozycji zakończył Piotr Żyła (123 m), co stało się najlepszym, dotychczas wynikiem Polaka w sezonie. W czołowej dziesiątce znalazł się  również Aleksander Zniszczoł (123 m), któremu udało się utrzymać zajmowaną po pierwszej serii dziewiątą lokatę. Kamil Stoch (116,5 m) i Dawid Kubacki (116,5 m) zajęli ostatecznie dwudzieste czwarte i dwudzieste dziewiąte miejsce.

Po konkursach w Lake Placid, Stefan Kraft umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ryoyu Kobayashi zbliżył się na 6 punktów do Andreasa Wellingera, a Lovro Kos zameldował się w czołowej dziesiątce cyklu. Najlepszym z Polaków jest obecnie dwudziesty drugi Aleksander Zniszczoł.

W Pucharze Narodów na prowadzeniu niezmiennie znajdują się Austriacy (4288 pkt.) przed Niemcami (3466 pkt.) i Słoweńcami (2513 pkt.). Polacy zajmują szóstą lokatę z dorobkiem 948 punktów.

Już w następny weekend czeka nas rywalizacja w Japońskim Sapporo. Podczas tych zawodów miejsce słabo skaczącego Pawła Wąska zajmie Klemens Murańka. Na Okurayamie zabraknie również trenera naszych skoczków Thomasa Thurnbichlera. Zastąpi go jego asystent Wojciech Topór.

Obrazek wyróżniający: Pixabay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *