KulturaUncategorized

Powrót eurowizyjnej demokracji w Polsce

Mimo początkowych zapowiedzi Telewizji Polskiej o wewnętrznym wyborze reprezentanta na tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji, ostatecznie zdecydowała się ona zorganizować publiczne preselekcje. Uczestników ogłoszono w piątkowym Pytaniu na Śniadanie, a konkursowy koncert obejrzymy 19 lutego w TVP.

W drugiej połowie września polski nadawca publiczny ogłosił, że chętni do konkurowania na Eurowizji 2022 artyści mogą zgłosić swój utwór drogą internetową. Wykonawcy musieli być mieszkańcami Polski, a utwory musiały spełniać wszelkie eurowizyjne wytyczne. Datę zamknięcia naboru ustalono na 20 listopada. Po obradach pięcioosobowego jury złożonego ze specjalistów. Ogłoszenie wyników miało nastąpić do 2 stycznia 2022 roku. Siłą rzeczy, wszyscy spodziewali się, że decyzję poznamy podczas hucznej imprezy sylwestrowej na TVP2, a plotki o zwycięzcy z dnia na dzień narastały. Głównymi podejrzanymi o bycie wybranym byli m.in 26-letnia Daria z niezwykle często graną w radiach ,,Paranoią’’ oraz były członek 4Dreamers, Kuba Szmajkowski z piosenką ,,Lovesick’’.

Tuż przed zakończeniem roku TVP wydała krótki komunikat, że ,,ze względu na duże zainteresowanie preselekcjami’’ ogłoszenie reprezentanta zostanie przełożone na 15 stycznia. Było to przyczyną narośnięcia plotek, że dla Darii (mimo że regulamin tego nie przewidywał) jest tworzona nowa piosenka, specjalnie z myślą o Eurowizji. Wokalistka na swoje social media wrzucała zdjęcia ze studia nagraniowego w Niemczech czym podsycała domysły. W pewnym momencie Polska prawdopodobnie przez błąd techniczny pofrunęła z okolic 35. miejsca na sam szczyt notowań bukmacherskich. Ta pomyłka wprowadziła fanów w konsternację, a niektórzy myśleli, że być może telewizja Jacka Kurskiego zawiązała jakąś współpracę z występującym na Sylwestrze Jasonem Derulo.

Jason Derulo podczas Sylwestra Marzeń z Dwójką, fot. Piętka Mieszko / AKPA

Na kilka dni przed planowanym ogłoszeniem decyzji telewizja postanowiła oddać wybór fanom i zorganizować publiczne preselekcje. W taki sposób Polska ostatnio wybierała w 2018 roku; wtedy na konkurs pojechał Gromee i Lukas Meijer z piosenką ,,Light Me Up’’ co poskutkowało, pierwszym od czasu powrotu Polski na konkurs w 2014 roku, brakiem awansu do finału. Tym razem było to spowodowane prawdopodobnie trudnością z podjęciem decyzji, bo jak się okazało oprócz popularnej ,,Paranoi’’ oraz ,,Lovesick’’ Kuby Szmajkowskiego wśród zgłoszeń znalazł się jeszcze utwór zwycięzcy 11 edycji The Voice of Poland Krystiana Ochmana, który od czasu wygranej w talent-show był jednym z faworytów do reprezentowania Polski podczas Eurowizji 2022.

Krystian Ochman, fot. Piotr Porębski / Materiały Prasowe

Dziesięciu kandydatów, którzy 19 lutego zaprezentują swoje utwory w Studiu 5 budynku TVP w Warszawie, przedstawił dziennikarz TVP oraz komentator Eurowizji, Marek Sierocki w piątkowym „Pytaniu na Śniadanie”. Przy okazji wspomniano, że do telewizji napłynęło 150 zgłoszeń, co zostało przedstawione jako dobry wynik; w rzeczywistości jednak wygląda dość kiepsko w porównaniu do liczby zgłoszeń w innych krajach.

Do udziału dopuszczeni zostali wcześniej wymienieni Daria, Kuba Szmajkowski oraz Krystian Ochman. Poza nimi, o zaszczytny przywilej reprezentowania kraju, powalczą: finalistka The Voice of Poland 11 – Ania Byrcyn; znane z programu ,,Szansa na Sukces’’ siostry Szlachta; właścicielka jednego z największych hitów 2021 roku ,,Cliche’’, Karolina Stanisławczyk w duecie z kolumbijską wokalistką Chicą Toro; zespół osób niesłyszących śpiewający w języku migowym, Unmute; reprezentantka Polski z 2009 roku i bohaterka wielu memów w środowisku fanów Eurowizji, Lidia Kopania oraz mniej popularne, ale niemniej ciekawe wokalistki – Emilia Dębska oraz Karolina Lizer.

Wszyscy kandydaci w tegorocznych preselekcjach, fot. Szymon Bolek / Dziennik-Eurowizyjny.pl

Spore kontrowersje wzbudził brak Dody na liście. Popularna piosenkarka dzień przed przedstawieniem kandydatów wywołała niemałą burzę w sieci publikując fotomontaż, na którym trzyma statuetkę eurowizyjną. Do zdjęcia dodała opis ,,Fake Love na Eurowizji? Niech się dzieje wola nieba/fanów #oszalałam’’. Później oznajmiała, że wstała rano i postanowiła zgłosić „hitową” piosenkę ,,Fake Love’’ na Eurowizję. W tym właśnie jest rzecz. Zgłoszenie nastąpiło prawie o dwa miesiące za późno, więc masa komentarzy w Internecie jest bezpodstawna, a dla Dody była to sprytna promocja utworu. Co prawda TVP ma prawo do przyznania ,,dzikiej karty’’ osobie, która mogła nawet nie wysłać zgłoszenia, ale na tym etapie (po ogłoszeniu nazwisk) już prawdopodobnie się to nie wydarzy.

Fotomontaż, który wywołał falę spekulacji w Internecie, fot. @dodaqueen, Instagram

Zwycięzcę preselekcji wybiorą widzowie i jury składające się ze specjalistów w stosunku 50/50. Faworytów na ten moment jest dwóch – Daria i Krystian Ochman, jednak trzeba mieć na uwadze, że na ten moment znamy tylko piosenki Darii, Kuby Szmajkowskiego, Ani Byrcyn i Unmute, więc wszelkie spekulacje opierają się na popularności danych artystów i ich wcześniejszej twórczości. Przed nami koncert 19 lutego, a do tej pory czeka nas jeszcze mnóstwo domysłów, plotek i premier utworów. Jedno jest pewne – emocji na pewno nie zabraknie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *