Piłka nożnaSport

Serie A: Wygrana Milanu w hicie weekendu

Podopieczni Stefano Piolego w pewny sposób ogrywają wicelidera bieżących rozgrywek, co dalej pozwala im walczyć o miejsce w TOP 4 na koniec sezonu. Lazio znów zawodzi.

Pierwsza połowa sobotniej rywalizacji była kontrolowana przez ustępujących mistrzów Italii. AC Milan nie pozwolił gościom na stworzenie wielu sytuacji pod swoją bramką, za to sam wyprowadził dwa skuteczne ciosy. Biancocelestim nie pomógł nawet fakt, że gospodarze od 11. minuty grali bez Rafaela Leao, który jest ich ogniwem napędowym. Już w 17. minucie ekipa z Rzymu, po złym wszczęciu gry od własnej bramki, doprowadziła do straty gola. Wówczas piłkę stracił Antonio, natomiast Rossoneri zachowali się bardzo przytomnie i za sprawą Bennacera strzelili pierwszego gola. Algierczykowi asystował Olivier Giroud. W 26. minucie dobra sytuacja natrafiła się podopiecznym Maurizio Sarriego, kiedy to piłkę stracił Tomori, a futbolówkę przejął Ciro Immobile, Włoch jednak nie wykorzystał tego prezentu i w łatwy sposób pozwolił odebrać piłkę Mike’owi Maignanowi. Mediolańczycy szybko wykorzystali słabą grę rywali i w 29. minucie, po rajdzie przez całe boisko Theo Hernandeza, podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0. Co warte uwagi, przy golu lewego obrońcy asystował Maignan. Kolejna okazja miała miejsce w 39. minucie, Hysaj skierował piłkę na głowę Immobile, który na nieszczęście piłkarzy Lazio nie uderzył nawet w światło bramki. Gwóźdź do trumny Orłów mógł wbić Saelemaekers. Belg w 45. minucie oddał mocne uderzenie, jednak zostało ono zablokowane przez obronę gości. Gospodarze byli głodni goli, w doliczonym czasie gry Theo Hernandez mógł zdobyć gola po zamieszaniu wywołanym w czasie wykonywania rzutu rożnego, jednak dobrze ustawieni obrońcy rywali zablokowali jego strzał.

Druga część tego pojedynku tylko uwypukliła słabość graczy ze stolicy Italii. Piłkarze prowadzeni przez Maurizio Sarriego byli jeszcze bardziej zdominowani przez Milan niż w pierwszej połowie. Przez pierwszy kwadrans Lazio praktycznie nie było przy posiadaniu piłki, Mediolańczycy robili to co chcieli i często byli w polu karnym przeciwników. W 56. minucie w dobrej pozycji znalazł się Messias, ten jednak nieczysto uderzył, a grę od bramki wznawiali goście. dziewięć minut później świetnie w czasie rzutu rożnego ustawił się Malik Thiaw. Wprowadzony w drugiej połowie Niemiec uciekł z radaru rywalom i skierował piłkę minimalnie nad bramką. W 83. minucie wydawałoby się, że podopieczni Stefano Piolego wyjdą na trzybramkowe prowadzenie. Piłka po uderzeniu Ante Rebica została umieszczona w bramce, Chorwat jednak był na pozycji spalonej i gola nie uznano. Milan mimo dominacji mógł jeszcze ucierpieć w tym spotkaniu. Pod koniec rozgrywki ich rywale mieli dwie sytuacje, które mogli zwieńczyć golem. Szczęście znów sprzyjało Rossonerim i Rzymianie ponownie nie byli w stanie oddać nawet celnego uderzenia na bramkę Maignana. W 87. minucie Luca Pellegrini skierował piłkę jedynie w boczną siatkę, natomiast w 95. minucie doliczonego czasu gry obrońcy gospodarzy wybili piłkę spod własnej bramki i zapobiegli oddaniu strzału przez Biancocelestich.

Dalsze perspektywy

Wygrana Milanu pozwala dalej wierzyć tej drużynie w zakończenie sezonu w czołowej czwórce, które da im prawo gry w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, niezależnie od ich końcowego rezultatu w bieżącej kampanii tych rozgrywek. Lazio natomiast wciąż musi drżeć o powrót do elitarnych europejskich rozgrywek. Batalia o drugie, trzecie i czwarte miejsce rozegra się między Lazio, Juventusem, Interem, Milanem oraz AS Romą. Żadna ekipa tanio skóry nie sprzeda, tym samym Rzymianie muszą się spiąć, inaczej przez ostatnią słabsza formę mogą ponownie zakończyć sezon poza TOP 4. Pioli i spółka za to mogą w dobrych humorach oraz z ogromem nadziei przystępować do środowej rywalizacji z Interem, w ramach pierwszego meczu półfinału LM.

AC Milan – Lazio 2:0 (Bennacer 17’; Hernandez 29’)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *