AktualnościPodróżeWydarzeniaZ życia uczelni

Słońce, antyczne ruiny i ekologiczna sortownia śmieci, czyli studenci KUL znowu w Grecji

Z końcem kwietnia niewielka grupa studentów dziennikarstwa i komunikacji społecznej wybrała się do Grecji, by po raz kolejny w ramach programu Erasmus+ porozmawiać o ekologii. Choć zdawać by się mogło, że cztery dni to mało czasu na realizację projektu, uczestnicy mieli aż nadto okazji, by posmakować innych kultur, ubrudzić sobie ręce i wyjść naprzeciw Greckiej historii.

Teby, jedno z najstarszych miast w Europie i na całym świecie. Piękne, z przeszłością wyglądającą z każdego kąta. Obecnie zmagające się z wieloma problemami związanymi ze środowiskiem naturalnym. Podobnie zresztą jak inne europejskie miasta. Chcący działać, w celu polepszenia sytuacji planety, członkowie projektu ,,Closer” zebrali młodzież z Grecji, Rumunii, Bułgarii, Włoch i Polski, by wspólnie rozważyć, jak można zapobiegać podobnym problemom i szerzyć świadomość wśród ludzi. Choć pierwszy dzień upłynął właśnie na rozmowach w sali warsztatowej, nie zabrakło integracji, kreatywności i zabaw językowych. Drużyna z każdego kraju miała szansę zaprezentować swoje pomysły w rodzimych językach, a reszta, na podstawie emocji widocznych na twarzach uczestników, próbowała odgadnąć, o czym mówili. Późniejsza dyskusja była mile widziana.

Na teorii jednak się nie skończyło. Uczestnicy projektu jako jedni z pierwszych mieli okazję odwiedzić ekologiczną sortownię odpadów. Dowiedzieli się, w jaki sposób można przekształcić je w energię, a także przekonali się, jak wiele śmieci produkuje niewielkie miasto. Mieli też okazję sprawdzić się jako rolnicy i pomóc sadzić rośliny na ekologicznej farmie Eco Ktima, gdzie mogli cieszyć się piękną grecką pogodą i cudownymi widokami.

Mimo, że ekologiczne aspekty projektu były bardzo istotne, organizatorom zależało także, by młodzież posmakowała historii, którą wręcz ocieka Grecja. Już pierwszego dnia nadarzyła się okazja, by zwiedzić Muzeum Archeologii w Tebach i na własne oczy zobaczyć antyczne zabytki, a nawet fragment starego miasta, ciągnącego się pod obecnymi zabudowaniami. W ramach niespodzianki pojawiła się też wycieczka do Delf, gdzie uczestnicy zobaczyli kolejne starożytne eksponaty, ale przede wszystkim stanęli oko w oko z tym, co pozostało ze Świątyni Apollina, w której niegdyś kapłanka Pytia przepowiadała przyszłość.

Pozostałości Świątyni Apollina, Delfy. Fot. Zuzanna Skwarek

Oprócz nauki i zwiedzania, znalazł się też czas na integrację, która zwykle odbywała się w towarzystwie pysznego jedzenia. Z końcem każdego dnia, na uczestników projektu czekała prawdziwa uczta w jednej z lokalnych restauracji. Mieli okazję posmakować tradycyjnych greckich dań, nakarmić lokalne psy, (które często urządzały sobie drzemkę pod stołami), ale przede wszystkim spędzać czas w miłym towarzystwie. Ostatniego dnia niechęć do rozstania była na tyle duża, że po kolacji rozpoczęto tańce. Ludzie tańczyli wokół i na stołach, roztrącając stopami szklanki, a kelnerzy im przyklaskiwali, obsypując serwetkami. Niektórzy przedłużyli zabawę, aż do następnego dnia rano. Przecież można spać w autobusie wiozącym na lotnisko, a z Erasmusa należy korzystać, póki trwa.

Projekt był wspaniałą okazją do poznania młodych ludzi z różnych stron Europy, a także szansą na sprawdzenie swoich umiejętności komunikatywnych. Poznawanie greckiej kultury oraz podziwianie pięknych krajobrazów było przyjemnym doświadczeniem. Jeśli miałbym okazję pojechać tam jeszcze raz, pojechałbym bez zastanowienia – podsumował Tomek, jeden z uczestników. Aleksandra dodała – Tym, co poruszyło mnie najbardziej podczas tego projektu to ludzie. Ich otwartość, dobroć i bezinteresowność. Dzięki ich zaangażowaniu, pomoc na której się skupialiśmy podczas tych kilku dni, była skoncentrowana nie tylko na środowisku, ale również na tych, którzy byli wokół nas. Dla mnie ten projekt był właśnie tym- zauważeniem drugiego człowieka, jego potrzeb. Jest to pierwszy i podstawowy krok do czynienia dobra na szerszą skalę.

Uczestnicy projektu przed muzeum. Fot. Joanna Szegda

Zuzanna Skwarek

Studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Pełnoetatowy mól książkowy. Kocha szczególnie fantastykę, ale nie pogardzi też dobrym kryminałem. W wolnych chwilach sama tworzy opowiadania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *