MotosportySport

Max Verstappen w swojej lidze, Leclerc z problemami, a McLaren dużo poniżej oczekiwań – wyniki GP Miami

Lider klasyfikacji pokazał prawdziwy kunszt za kierownicą, niewzruszony niską pozycją startową zdominował stawkę w wyścigu pełnym manewrów wyprzadzania. Wyraźny spadek formy zaliczył Charles Leclerc oraz McLaren.

W ten weekend Red Bull, zgodnie z oczekiwaniami, znowu był daleko poza zasięgiem reszty stawki. Pokazali to obaj kierowcy, ale Max dołożył coś ekstra. Po słabych kwalifikacjach, które zepsuł mu Charles Leclerc wywołując czerwoną flagę w końcowce Q3, Holender okazał się być Latającym. W wyścigu nie pozostawił złudzeń i już na 15. okrążeniu miał przed sobą jedynie zespołowego kolegę. Sergio Perez oddał prowadzenie, zjeżdżając do aleji serwisowej na 21. okrążeniu. Verstappen startował na oponach twardych i wydłużył stint aż do 46. okrążenia. Pozostałych dziesięć kółek, dla obecnego mistrza, okazało się nie być nadzwyczajnym wyzwaniem. Po stoczeniu ładnej walki z drużynowym kolegą, już na 48. okrążeniu objął prowadzenie.

Podium uzupełnił Fernando Alonso, który miał w wyścigu czas, na spojrzenie w billboard wyświetlający walkę Strolla o 12. pozycję i skomentowanie manewru kolegi.

Lewis Hamilton pokazał, że potrafi ścigać się zespołowo i przepuścił Georga Russella, który do mety dojechał na wysokiej czwartej pozycji. Siedmiokrotny mistrz świata skończył wyścig na szóstej.

Kierowców Mercedesa rozdzielił Carlos Sainz, który dostał 5s kary za przekroczenie prędkości w alei serwisowej, co jednak nie wpłynęło na jego pozycję końcową. Słabiej na tle Hiszpana wyglądał jego kolega z ekipy. Charles Leclerc od początku weekendu miał wyraźne problemy, które nie ustały w wyścigu i ostatecznie skończył na siódmej pozycji.

Całkiem dobrze poradzili sobie kierowcy Alpine, Pierre Gasly i Esteban Ocon, kończąc kolejno na p8 i p9. Startujący z czwartej pozycji Kevin Magnussen uzupełnił pierwszą dziesiątkę, zdobywając jeden, ale jakże ważny punkt dla zespołu.

Warta odnotowania jest również słabsza forma McLarena, który po udanym weekendzie w Baku obudził nadzieję kibiców. Teraz jednak obaj kierowcy zespołu nie mieli tempa. Lando Norris dojechał na odległej 17. pozycji, a Oscar Piastri na przedostatniej.

Wyniki GP Miami:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *