MotosportySport

F1 GP Monako: Kolejna wygrana Maxa Verstappena

Niedzielna rywalizacja na torze ulicznym zgodnie z oczekiwaniami przypada dla mistrza świata z Holandii. Podium uzupełniają Fernando Alonso wraz z Estebanem Oconem. Ferrari znowu zawodzi, Charles Leclerc wciąż czeka na podium w domowym wyścigu.

Wyścig rozpoczął się od przetasowań w drugiej połowie stawki. Przez drobne zderzenie czwartą pozycję stracił Lance Stroll, zyskał natomiast Nico Hülkenberg (przesunął się o cztery lokaty). Niemiec jednak długo się tym nie nacieszył i przez pękniętą oponę musiał odbyć pit stop. W dodatku otrzymał karę pięciu sekund za wywołanie kolizji. W czołówce natomiast nie doszło do żadnych zmian. Na 12. okrążeniu doszło do incydentu w czasie manewru wyprzedzania. Carlos Sainz usiłował wyprzedzić Estebana Ocona, Hiszpan przeszarżował i przestrzelił ten manewr, kończąc z rozbitym „nosem”. Nieoczekiwanie kierowca Ferrari mimo uszkodzeń jechał dalej, bez wymiany części. W dalszej fazie rywalizacji kilka pozycji zdołał nadrobić Lance Stroll. Po pechowym początku wyścigu był 18., jednak dzięki solidnej postawie po 27. okrążeniach wywindował się na 15. miejsce, wyprzedzając m.in. Logana Sargenta, który na jednym okrążeniu stracił pozycję na korzyść samego Kanadyjczyka i Sergio Pereza. Na 28. okrążeniu stratedzy Ferrari planowali zrobić pit stop dla Sainza, tak była to „podpucha” i Iberyjczyk pozostał na torze.

Deszcz, który dodał dramaturgii

Wiele dynamiki monakijskiemu wyścigowi nadał deszcz, który zaczął padać po godzinie rywalizacji (po 50. okrążeniu). Chwilę po rozpoczęciu opadów bliski odpadnięcia z rywalizacji był Sainz, lecz wypadnięcie z toru nie było opłakane w skutkach i kierowca Ferrari wrócił do ścigania. Hiszpan stracił tylko pozycję na korzyść Leclerca i walka trwała dalej. Te niełatwe warunki sprawiły, że zespoły musiały zmienić swoją koncepcję. Stratedzy długo nie czekali i niemal wszyscy, jak jeden mąż zmienili swoje komplety na opony pośrednie. Ze zmianą ogumienia trochę spóźniło się Ferrari, które nie ściągnęło od razu do alei serwisowej swoich kierowców, przez co ci ostatecznie zakończyli rywalizację na odległych miejscach; Leclerc ukończył wyścig na szóstym miejscu, z kolei Sainz był ósmy (stracił cztery pozycje w stosunku do kwalifikacji). Opady deszczu przyniosły pierwsze poważniejsze wypadki. Lance Stroll znalazł się w najtrudniejszym położeniu i po uderzeniu w bandę musiał zakończyć swoją jazdę. Do niego dołączył Kevin Magnussen, który po kilku wpadkach był bezradny i musiał przedwcześnie zakończyć rywalizację. W czasie trwania 69. okrążenia poza tor wyjechał Yuki Tsunoda, który przez ten incydent zakończył wyścig za punktowaną „10”. Pod koniec zmagań nie doszło już do żadnych wpadek, a pierwsza trójka z kwalifikacji zdołała w tej samej konfiguracji zameldować się na podium (1. Verstappen, 2. Alonso, 3. Ocon). Warty odnotowania jest również solidny występ obydwu kierowców McLarena. Lando Norris zakończył wyścig na dziewiątej lokacie, natomiast Oscar Piastri zakończył rywalizację na 10. pozycji. Był to trzeci punktowany wyścig Brytyjczyka w tym sezonie, natomiast drugi w przypadku Australijczyka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *