SportSporty zimowe

Raw Air Oslo: Bardzo dobry weekend w wykonaniu Krafta. Austriak liderem cyklu

Zmagania w stolicy Norwegii kończą się wybornie dla Stefana Krafta. Austriacki mistrz wykazał się świetną dyspozycją na Holmenkollbakken i powiększa swoją przewagę do 14,6 punktu nad drugim w klasyfikacji Anze Laniskiem. Na najniższym stopniu podium stanął Dawid Kubacki, zachowując szanse na wygranie turnieju.

Kubacki najlepszy w prologu

Szósta edycja norweskiego turnieju rozpoczęła się bardzo dobrze dla wicelidera PŚ. Dawid Kubacki skokiem na 125. metr oraz notą na poziomie 127,2 pkt O 0,4 punkta przewagi nad Timim Zajcem wygrał piątkowe kwalifikacje. Na trzecim miejscu znalazł się Stefan Kraft, który uzyskał 122,5 metrów oraz notę 122,5 punktów. Lider Pucharu Świata wstęp do turnieju ukończył na 5. pozycji. Do sobotniego konkursu zakwalifikowali się wszyscy Polacy. Poza zwycięzcą prologu w pięćdziesiątce znaleźli się: szósty Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł na 22. miejscu, 39. Paweł Wąsek, 44. Piotr Żyła oraz 47. Jakub Wolny. Ogromną sensację w tych zawodach sprawił Robert Johansson, który z próbą oddaną na 90. metr nie uzyskał przepustki do sobotniej rywalizacji.

Udana sobota dla Laniska. Słoweniec nowym liderem cyklu

Rywalizacja w pierwszym konkursie zawodów odbywających się w Oslo stała pod znakiem bardzo dobrych skoków pierwszej trójki. Na Holmenkollbakken najlepszy okazał się Anze Lanisek z notą 260,2 pkt. Oraz odległościami na poziomie 130 i 139,5 metrów. Tuż za Słoweńcem uplasował się Stefan Kraft z notą 254,4 punktów, który nie utrzymał prowadzenia z pierwszej odsłony zawodów. Podium uzupełnił Karl Geiger, który dzięki genialnej drugiej próbie (137,5 m) wywindował z 13. miejsca zajmowanego po 1. serii rywalizacji, na trzecie w końcowej klasyfikacji. Wyróżnienie po tym konkursie należy się dla Kristoffera Sundala, który skokami na 127,5 oraz 126,5 m wywalczył bardzo dobre dla niego siódme miejsce. Taki wynik jest tym bardziej imponujący, gdyż Norweg jest poza trzydziestką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na drugim biegunie wobec Sundala znalazł się Markus Eisenbichler, który skoczył tylko 114 metrów i zakończył swój występ po pierwszej serii zmagań. Pierwszy z konkursów w stolicy Norwegii zdecydowanie nie należał do Polaków. Nasi reprezentanci, tylko we trzech wstawili się w finałowej serii, a najlepszy z nich – Dawid Kubacki ostatecznie zajął 9. miejsce z notą końcową na poziomie 241,6 punktów. Kubacki znacząco utrudnił sobie możliwość zajęcia dobrego miejsca w zawodach ze względu na słabszy pierwszy skok. Wicelider PŚ w pierwszej próbie uzyskał 120 m tym samym 1. serię zakończył dopiero na szesnastym miejscu, drugi skok był już lepszy, 135 metrów pozwoliło mu zakończyć konkurs w czołowej dziesiątce. Z pozostałych reprezentantów Kamil Stoch uplasował się ostatecznie na 13. miejscu, 29. był Piotr Żyła. Aleksander Zniszczoł był na pechowym 31. miejscu, natomiast w piątej dziesiątce swój występ zakończyli Jakub Wolny i Paweł Wąsek.

Po trzech seriach Raw Air na prowadzeniu turnieju znajdował się Lanisek z notą 379,4 pkt, drugi był Stefan Kraft mający w dorobku 376,9 pkt, natomiast trzeci plasował się Kubacki z 368,8 punktami, co pozwalało mu wyprzedzać Graneruda o 0,2 punktu oraz wciąż marzyć o wygranej w cyklu.

Obiecujący początek niedzieli dla Graneruda. Pięciu Polaków z awansem do głównego konkursu

Halvor Egner Granerud skokiem na 131. metr oraz notą 131,6 pkt. dość spokojnie wygrał niedzielny prolog. Norweg o 5,5 punktu wyprzedził drugiego Timiego Zajca oraz o 6,6 pkt. trzeciego Stefana Krafta, który po tej serii kwalifikacyjnej wysunął się na prowadzenie w Raw Air. Austriak po 4. seriach turnieju nagromadził na swoim koncie 501,9 pkt. co pozwalało mu w tamtym momencie wyprzedzać drugiego Graneruda o 1,7 pkt. Liderujący po sobotnich zmaganiach Lanisek zsunął się na 3. pozycję, lecz do Krafta tracił tylko 6,3 punktu. Przez kwalifikacje przeszło pięciu Biało-czerwonych, spośród których najlepszy okazał się Kamil Stoch. Trzykrotny Mistrz Olimpijski zajął piąte miejsce, dzięki czemu ze sporymi nadziejami mógł przystąpić do rywalizacji o pucharowe punkty. Dawid Kubacki zakończył prolog na solidnym 10. miejscu, natomiast Żyła, Wąsek oraz Wolny znaleźli się w trzeciej dziesiątce. Mniej szczęścia miał Aleksander Zniszczoł, który ostatecznie zajął 52. miejsce, przez co nie zdołał awansować do głównej części zmagań na Holmenkollbakken.

Kraft powiększa prowadzenie w Raw Air. Udane urodziny Kubackiego

Ostatnia odsłona zmagań w Oslo zakończyła się pomyślnie dla Stefana Krafta. Austriak dzięki skokom na 130,5 oraz 131,5 metrów z przewagą 8,3 pkt nad drugim Laniskiem i 8,4 pkt nad Kubackim wygrał niedzielną rywalizację. Dwukrotny zwycięzca Pucharu Świata przed konkursami w Lillehammer, ma 14,6 pkt przewagi nad Anze Laniskiem w ramach norweskiego turnieju. Kubacki po zmaganiach w stolicy Norwegii zajmuje 4. miejsce w generalnej klasyfikacji cyklu Raw Air, tym samym tracąc 5,4 punktu do trzeciego Graneruda oraz 22,5 do lidera z Austrii. Polski skoczek te zawody zapamięta na długo, przede wszystkim ze względu na fakt, że właśnie 12 marca obchodził swoje 33. urodziny. Dobry konkurs zaliczył Daniel Tschofenig, który ostatecznie był piąty, przy czym należy zaznaczyć, że na półmetku rywalizacji przewodził stawce. Skok z 2. serii na poziomie 126 m nie wystarczył mu nawet na podium, jednak wynik ten powinien zadowalać niespełna 21-letniego Austriaka, który jest poza czołową dziesiątką PŚ. Oprócz niego dobre zawody, jak i weekend zaliczył Sondre Ringen, który niedzielne zmagania zakończył na 18. miejscu, a w sobotę był 25. To wynik tym bardziej zaskakujący, gdyż norweski skoczek w tym sezonie jeszcze nie punktował, występ w Oslo przyniósł mu pierwsze oczka do klasyfikacji generalnej. Zawiódł natomiast Ziga Jelar, który zawody zakończył na 42. miejscu. Szesnasty w generalce zawodnik nie poradził sobie i wylądował na 112. metrze. Z polskich skoczków poza Kubackim dobrze wspominać konkurs będzie Paweł Wąsek, który w niedzielę zajął 17. miejsce z notą 236,7 punktu. Były to jego pierwsze punkty od 4 lutego i zawodów w Willingen. Polscy kibice mogą być zawiedzeni postawą Stocha i Żyły. Pierwszy z nich Zmagania na dużej skoczni ukończył na 19. miejscu, które było gorsze o dziewięć lokat w stosunku do 1. serii. Natomiast mistrz świata z małej skoczni ostatecznie uplasował się na 24. miejscu. Najgorszym z Polaków okazał się Jakub Wolny, który z próbą na 113 metrów skończył swój udział w konkursie na 41. miejscu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *