FilmKulturaTOP

And the Oscar goes to… Podsumowanie najważniejszej gali roku

95. ceremonia wręczenia Oskarów tradycyjnie zwieńczyła trwający od kilku tygodni sezon nagród. Gala należała do jednej z najspokojniejszych w historii, ale ku zaskoczeniu wszystkich zrezygnowano z tradycyjnego czerwonego dywanu. W przeciwieństwie do ubiegłego roku, Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej postanowiła wręczyć wszystkie 23 statuetki podczas ceremonii.

Co się stało z czerwonym dywanem?

Parę dni przed Oskarami spore zaskoczenie wywołała decyzja organizatorów, aby w tym roku nie rozwijać klasycznego czerwonego dywanu. Nieodłączny element gali, towarzyszący jej nieprzerwanie od 1961 roku, wzbudza zainteresowanie ludzi na całym świecie. Co roku zdjęcia niesamowitych kreacji plejady gwiazd, zgromadzonej przed Dolby Theatre w Hollywod błyskawicznie obiegają media. Mimo to Akademia zastąpiła klasykę kolorem szampańskim.

Przy okazji rozwinięcia nowego dywanu do sytuacji odniósł się gospodarz wieczoru. Jimmy Kimmel przyznał, że Decydując się na dywan w takim kolorze, wysyłamy sygnał, że nie boimy się, że dojdzie na nim do rozlewu krwi. Komik nawiązał do ubiegłorocznego incydentu z udziałem Chrisa Rocka i Willa Smitha.

Statuetki dla najlepszych aktorów pierwszoplanowych

W prestiżowej kategorii dla najlepszego aktora pierwszoplanowego zwyciężył Brendan Fraser za niesamowitą rolę w filmie „Wieloryb”. Produkcja zdobyła także Oskara za najlepszą charakteryzację. Fraser w swoim przemówieniu podkreślił trudy zawodu oraz odniósł się do swojej przerwy w karierze.

Natomiast statuetkę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej odebrała Michelle Yeoh („Wszystko wszędzie naraz”). Decyzja Akademii wzbudziła nie małe zaskoczenie wśród krytyków, którzy stawiali na tryumf Cate Blanchett za rolę w „Tar”.

Statuetki dla najlepszych aktorów drugoplanowych

fot. Chris Pizzello/AP Photo

Oskara dla najlepszego aktora drugoplanowego zdobył pochodzący z Wietnamu Ke Huy Quan za rolę w filmie „Wszystko wszędzie naraz”. Dla aktora, który jako 13-latek zagrał w kultowej produkcji „Indiana Jones i świątynia zagłady” była to pierwsza nominacja od Akademii.

Nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej otrzymała legendarna Jamie Lee Curtis także za rolę w produkcji „Wszystko wszędzie naraz”, który otrzymała aż jedenaście nominacji. Zdobywcy statuetek nie kryli wzruszenia.

Statuetki dla animacji

W kategorii za najlepszy pełnometrażowy film animowany zwyciężyła produkcja Netflixa „Pinokio”. Za scenariusz i reżyserię filmu odpowiadał pochodzący z Meksyku Guillermo del Toro. Dla jednego z największych wizjonerów kina była to kolejna statuetka Amerykańskiej Akademii, po sukcesie „Kształtu wody” w 2018 roku (Oskar za reżyserię i najlepszy film).

Natomiast nagrodę za najlepszą krótkometrażową animację zdobył film „An Irish Goodbye”.

W kategorii za najlepszą krótkometrażową animację zwyciężyła produkcja Amazona „The boy, the Mole, the Fox and the Horse”.

Najlepsze dokumenty

Statuetkę za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny otrzymał film o Aleksieju Nawalnym („Navalny”), przebywającym w rosyjskiej niewoli. Na scenie pojawiła się także Julia Nawalna, który we wzruszającym przemówieniu skierowała się do męża: marzę o dniu, kiedy będziesz wolny.

Oskara dla najlepszego krótkometrażowego filmu dokumentalnego zgarnęła produkcja „The Elephant Whispers”. Dokumentalistka Kartiki Gonsalves podkreśliła wagę koegzystencji z naturą i zadedykowała nagrodę zmarłemu tacie oraz siostrze.

Najlepszy film międzynarodowy

Ponownie polska publiczność musiała obejść się smakiem. Film Jerzego Skolimowskiego „IO” zgodnie z przewidywaniami przegrał Oskara z niemiecką produkcją „Na zachodzie bez zmian”. Film wojenny, dostępny na platformie Netflix, otrzymał także statuetkę za najlepsze zdjęcia, scenografię oraz muzykę oryginalną.

Druga część Avatara nie powtórzyła sukcesu

Widowisko stworzone przez Jamesa Camerona zdobyło na 95. gali zaledwie jedną statuetkę. Jeden z najdroższych filmów w historii Hollywood otrzymał nagrodę za najlepsze efekty specjalne. Tymczasem film z 2009 roku zgarnął trzy Oskary i ciągle zajmuje pierwsze miejsce na światowym box office.

Ten taniec pobudził wszystkich

Największym zaskoczeniem wieczoru była nagroda za najlepszą piosenkę oryginalną. Cały świat zastanawiał się czy zwycięży Lady Gaga (Hold my hand z filmu „Top Gun: Maverick) czy Rihanna (Lift me up z filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”), a statuetkę zdobyli twórcy utworu Naatu Naatu („RRR”). Niezwykle energiczna piosenka wzbudziła zachwyt widowni niesamowitym układem tanecznym, wykonanym na oskarowej scenie.

fot. Chris Pizzello/AP Photo

Honorowy Oskar dla Top Guna

Twórcy jednego z najlepszych filmów tego roku musieli zadowolić się zasłużoną statuetką za najlepszy dźwięk. „Top Gun: Maverick” był nominowany w sześciu kategoriach, w tym za najlepszy film.

In memoriam

fot. Myung J. Chun /Los Angeles Times /Getty Images

Najbardziej wzruszający moment gali. W 2022 roku odeszło mnóstwo znakomitych osobowości kina, m. in. Robbie Coltrane, Angela Lansbury czy Olivia Newton-John. Aktorkę znaną z musicalu „Grease” w wyjątkowy sposób pożegnał jej bliski przyjaciel, John Travolta, który zapowiadając tegoroczne in memoriam nie krył łez. Piękno chwili dopełnił występ Lenny’ego Kravitza, śpiewającego piosenkę „Calling All Angels”.

Największy zwycięzca gali

Film „Wszystko wszędzie naraz” na jedenaście nominacji od Akademii zwyciężył aż w siedmiu kategoriach. Oprócz statuetek dla aktorów, komedia science-fiction zdobyła nagrody także za najlepszy scenariusz oryginalny, najlepszy montaż, najlepszego reżysera oraz najważniejszego Oskara wieczoru za najlepszy film.

Obrazek wyróżniający: Fot. oscars.go.com

Katarzyna Andrzejewska

Studentka III roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Miłośniczka musicali, brytyjskiej kultury i podróży. Od dzieciństwa interesuję się sportem, zwłaszcza skokami narciarskimi i siatkówką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *