SportSporty zimowe

PŚ w Willingen: Granerud wciąż bezkonkurencyjny

W miniony weekend skoczkowie zawitali do niemieckiego Willingen. Podczas  rywalizacji indywidualnej na skoczni Mühlenkopfschanze (HS 147) dwukrotnie najlepszy był Halvor Egner Granerud, który wciąż buduje swoją przewagę jako lider klasyfikacji generalnej.

Powrót Dawida Kubackiego na podium

Fot. Skijumping.pl

Początek zawodów dla lidera klasyfikacji generalnej PŚ okazał się bardzo optymistyczny. Reprezentant Norwegii po oddaniu skoku na 149,5 metra objął zdecydowane prowadzenie. Na drugiej pozycji znalazł się Anze Lanisek (150 m), któremu do pozycji lidera zabrakło 5,8 punkta. Natomiast na trzeciej lokacie uplasował się Dawid Kubacki, który wylądował na 147 metrze.

Cała reprezentacja polskich skoczków zakwalifikowała się do drugiej serii. Na dwudziestym szóstym miejscu znalazł się Kamil Stoch, osiągając tylko 127 metrów. Dwudziestą pierwszą pozycję zajął Paweł Wąsek (132 m), a na siedemnastej lokacie znalazł się Aleksander Zniszczoł (139,5 m)

W finałowej serii Halvor Egner Granerud poszybował 138 metrów, co pozwoliło mu pewnie wygrać sobotni konkurs. Na drugim miejscu podium znalazł się reprezentant Słowenii, Anze Lanisek (138 m), a na trzecim miejscu stanął Dawid Kubacki (137 m). Piotr Żyła, po oddaniu skoku na 138 metrów zaliczył znaczny awans, przesuwając się z jedenastej pozycji na czwartą.

Granerud deklasuje rywali

Fot. Skijumping.pl

Dla Halvora Egnera Graneruda drugi dzień zmagań na skoczni Muehlenkopfschanze w Willingen okazał być kolejnym dniem, w którym tegoroczny triumfator Turnieju Czterech Skoczni zdeklasował rywali. Norweg odniósł kolejne zwycięstwo, wyprzedzając drugiego Ryoyu Kobayashi o ponad dwadzieścia punktów. Na najniższym stopniu podium wylądował Daniel Andre Tande. Wśród reprezentantów Polski najlepiej wykazał się Piotr Żyła, który uplasował się na siódmej pozycji.

Już w pierwszej serii Granerud oddał imponujący skok (147,5 m) i  zagwarantował sobie ponad 10-punktową przewagę nad kolegą z reprezentacji, Danielem Andre Tande (141,5 m). Awans do serii finałowej otrzymało trzech reprezentantów Polski. Najlepszy z nich okazał się Piotr Żyła, który półmetek konkursu zakończył na ósmej pozycji (135,5 m). Dopiero dwudziestą pierwszą lokatę zajmował Dawid Kubacki (127 m), a na dwudziestej ósmej pozycji plasował się Aleksander Zniszczoł (119 m).

Dominujący w ostatnich tygodniach reprezentant Norwegii poszybował w serii finałowej 142 metry, czym zapewnił sobie dwudzieste drugie zwycięsto PŚ w karierze. Na drugim stopniu podium stanął Kobayashi (145,5 m), a na najniższym ,,pudle’’ stanął Daniel Andre Tande (137 m).

Serię finałową najlepiej z naszych reprezentantów zakończył Piotr Żyła. Skoczek z Wisły poszybował na 140 metr, co finalnie pozwoliło mu zająć siódmą pozycję. Kubacki zakończył zawody na siedemnastej pozycji (128 m), a ostatni z naszych skoczków, Aleksander Zniszczoł był dwudziesty piąty.

Lake Placid bez Kamila Stocha

Już w najbliższy weekend, po dziewiętnastu latach skoczkowie powrócą do Stanów Zjednoczonych.  Na skoczni w Lake Placid wystartuje sześciu reprezentantów Polski: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jan Habdas, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł. Niestety ze względu na niezakwalifikowanie się do niedzielnego konkursu w Willingen Kamil Stoch został wycofany z zawodów Pucharu Świata. Na miejsce skoczka z Zębu do kadry A wszedł ponownie Jan Habdas, niedawny brązowy medalista MŚ Juniorów. Stoch przyznaje, że na tę chwilę potrzebuje odpoczynku i popiera decyzję sztabu szkoleniowego.

,,Wierzę w to, że chwile oddechu da naprawdę pozytywne efekty. Nie jest tak, że zapomniałem, jak się skacze. W ubiegłym sezonie byłem w takim samym położeniu. W zaistniałej sytuacji uważam, że to będzie najlepsze rozwiązanie, z pewnością wyjdzie mi to na dobre’’ – mówił Kamil Stoch dla serwisu skijumping.pl.

Natalia Jabłońska

Studentka III roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *