Piłka nożnaSport

Liga Mistrzów: Manchester City wygrywa pierwszy raz w historii

W sobotę 10. czerwca Manchester City pierwszy raz w historii wygrał Ligę Mistrzów. Duża w tym zasługa piłkarzy Interu, którzy bardziej niż z przeciwnikiem, przegrali sami ze sobą. Pomimo dwa razy większej liczby strzałów, nie byli w stanie zmusić Edersona do wyjęcia piłki z własnej bramki.

Początek spotkania był dosyć spokojny, obie drużyny badały siebie nawzajem i starały się utrzymać przy piłce. Napięcie wzrosło, gdy w 27. minucie blisko bramki Interu znalazł się Erling Haaland. Zagrożenie jednak momentalnie znikło, Norweg uderzył centralnie w bramkarza. Dwie minuty poźniej, strzałem z dystansu próbował postraszyć Kevin De Bruyne, jednak André Onana nie dał się zaskoczyć i wyłapał nisko lecącą piłkę. Niestety, ale chwilę później najlepszy pomocnik Premier League musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, w 36. minucie zmienił go Phil Foden. Pomimo starań obu ekip, pierwsza połowa skończyła się bezbramkowym remisem.

Po przerwie gra powoli zaczęła nabierać tempa. W 55. minucie Hakan Calhanoglu oddał strzał z rzutu wolnego, po faulu Phila Fodena. Piłka jednak nie przedostała się przez mur. Niedługo później Bernardo Silva popełnił fatalny błąd w obronie, niedokładnym podaniem podarował prezent Lautaro Martinezowi. Argentyńczyk jednak, zamiast podać piłkę do kolegi z drużyny, podjął złą decyzję o strzale i zmarnował sytuację. Po tym wydarzeniu piłkarze Man City wyraźnie wzięli się do roboty. Drużyna z Anglii utrzymywała piłkę i regularnie stwarzała sobie kolejne sytuacje. Ich praca przyniosła oczekiwany efekt w 68. minucie, wtedy właśnie Rodri dobrze odnalazł się na skrajnu pola karnego i oddał silny strzał z dystanu. Brazylijczyk dopadł bezpańską piłkę, która odbiła się od obrońcy po zagraniu Silvy i nie dał żadnych szans Onanie. Nerazzuri błyskawicznie odpowiedzieli groźną akcją i po dwóch strzałach głową Federico Dimarco, byli blisko remisu. Pierwsze uderzenie odbiło się od poprzeczki, a drugie niefortunnie zablokował Lukaku. Niecały kwadrans przed końcem regulaminowego czasu, The Citizens mogli zamknąć wynik spotkania. Phil Foden zmarnował jednak świetną okazję do podwyższenia przewagi. Inter świadomy zbliżającego się nieubłaganie końca meczu postawił wszystko na atak. Czarno-Niebiescy tworzyli akcję za akcją, próbując znależć drogę do bramki Edersona. Jednak nie byli w stanie pokonać świetnie dysponowanej defensywy drużyny z Anglii. Manchester City po raz pierwszy w swojej historii zdobył tytuł najlepszej drużyny w Europie, a Pep Guardiola przeszedł do historii jako pierwszy szkoleniowiec, który zdobył dwukrotnie tryplet.

(obrazek wyróżniający – Daily Express)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *