SiatkówkaSport

VNL Rotterdam: Polacy ponownie z trzema zwycięstwami. Awans Biało-Czerwonych w tabeli

Zwycięskie spotkania z Niemcami oraz Holandią, szybka porażka z Amerykanami i udany rewanż z Włochami. Polacy zakończyli rywalizację w Rotterdamie, awansując na czwarte miejsce w tegorocznych rozgrywkach.

Polska – Niemcy 3:2 (25:21, 22:25, 25:14, 17:25, 15:10)

Początek spotkania był wyrównany, jednak Polacy utrzymywali bezpieczne dwupunktowe prowadzenie. Przewaga Biało-Czerwonych wzrosła do czterech oczek po popełnieniu przez rywali błędu piłki rzuconej (10:6). W kolejnych akcjach podopieczni Michała Winiarskiego dogonili Polaków (21:20). Ostatecznie naszym reprezentantom udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyć, i zakończyć pierwszą partię wynikiem 25:21.

Polacy dobrze weszli w grę po przerwie i rozpoczęli drugą partię od kilkupunktowego prowadzenia (4:1). Problemy Kurka w ataku i dobra zagrywka Niemców pozwoliła rywalom szybko doprowadzić do remisu (4:4). Polakom udało się uspokoić grę, dobrze funkcjonował blok i atak ze środka. W końcówce jednak dużo lepiej wyglądała gra Niemców i to oni zwyciężyli drugą odsłonę.

Trzeci set rozpoczął się od dominacji podopiecznych Nikoli Grbicia (10:4). W kolejnych akcjach Biało-Czerwoni skutecznie powiększali przewagę. Gwóźdź do trumny wbił Adamczyk, który punktowym blokiem zakończył partię wynikiem 25:14.

Początek czwartego seta Polacy przespali i podopieczni Michała Winiarskiego wypracowali kilkupunktową przewagę (4:9). Seria błędów po stronie Biało-Czerwonych oraz dobra gra rywali pozwoliły Niemcom powiększyć przewagę (6:16). Polacy próbowali gonić, ale rywale byli poza zasięgiem.

Tie-break rozstrzygnął o losach spotkania. Po słabszej dyspozycji w czwartej partii Polacy wrócili do gry. Dobra zagrywka i ofiarność w obronie pozwoliła podopiecznym Nikoli Grbicia na zwycięstwo w decydującej odsłonie 15:10, a w całym spotkaniu 3:2.


Polska – Holandia 3:2 (22:25, 25:18, 18:25, 25:22, 15:11)

Pierwsza partia spotkania była wyrównana. Dopiero w końcówce, Holendrzy dzięki skuteczności w ataku odskoczyli Biało-Czerwonym na trzy punkty (17:20). Wypracowaną przewagę utrzymali do końca premierowego seta, którego wygrali 22:25.

W drugiej odsłonie polscy siatkarze dominowali od początku. Dobrze na zagrywce spisywał się Kochanowski (6:3). Holendrzy mylili się w ataku, a Polacy dobrze pracowali blokiem. Wynikiem 25:18 seta zakończył Kochanowski, który ponownie zapunktował zagrywką.

Zmotywowani po porażce w drugiej odsłonie, Holendrzy rozpoczęli od trzypunktowego prowadzenia. Po stronie Biało-Czerwonych pojawiło się wiele błędów i Pomarańczowi szybko wypracowali bezpieczną przewagę (11:18). Dobrą postawę rywale prezentowali do końca i zwyciężyli 18:25.

Od początku czwartej partii można było obserwować wyrównaną grę obu zespołów. W środkowej fazie Polakom udało się wypracować kilkupunktową przewagę (18:15). Na zagrywce i w ataku ponownie bardzo dobrze prezentował się Kochanowski. Skutecznym atakiem zakończył tę odsłonę Wilfredo Leon.

Podobnie jak w meczu z Niemcami o zwycięstwie zadecydował Tie-Break. Początek decydującej partii był wyrównany, jednak Polakom udało się odskoczyć na (9:6). Nasi reprezentanci utrzymali skuteczność i zamknęli spotkanie, wygrywając Tie-Break do 11.

Polska – USA 0:3 (22:25, 18:25, 19:25)

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry obu drużyn. Dobrze w polu serwisowym zaprezentował się Kochanowski, co pozwoliło Polakom zbudować dwupunktową przewagę (9:7). Amerykanie jednak szybko odrobili straty i na tablicy wyników ponownie widniał remis (11:11), który utrzymywał się przez większą część premierowej partii. W końcówce reprezentacja USA zaprezentowała się lepiej i zwyciężyła 22:25.

Początek drugiego seta, to utrzymująca się kilkupunktowa przewaga Amerykanów (6:10). Kolokwialnie mówiąc Polakom „nie szło”, natomiast po stronie rywali blok i atak funkcjonowały bez zarzutu. Kiedy przewaga Amerykanów wzrosła do sześciu punktów, trener Nicola Grbić postanowił wpuścić na boisko Fornala. Od tego momentu mogliśmy zaobserwować poprawę w grze Biało-Czerwonych – nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa i to rywale zapisali na swoim koncie kolejny wygrany set.

Dobra dyspozycja Polaków w pierwszych momentach trzeciej odsłony, mogła dać kibicom nadzieję na pozostanie Biało-Czerwonych w grze. Podopieczni Johna Speraw’a jednak szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. Finałową partię reprezentanci USA wygrali 19:25.

Polska – Włochy 3:1 (25:19, 28:26, 18:25, 25:20)

Mecz punktowym atakiem rozpoczął Kurek. W kolejnych akcjach drużyny grały punkt za punkt, a na tablicy wyników widniał remis. Z czasem, dobrze funkcjonujący blok pozwolił Biało-Czerwonym zbudować dwupunktową przewagę (16:14). W końcówce dobrze na zagrywce zaprezentował się Huber, tym samym Polacy wygrali pierwszego seta 25:19.

Po przerwie Włosi wyraźnie przyspieszyli tempo. Polacy jednak szybko odrobili straty, doprowadzając do remisu. W kolejnych akcjach dobrze zaczął funkcjonować atak z lewego skrzydła, co pozwoliło Biało-Czerwonym zbudować dwupunktową przewagę (8:6). W decydującej fazie podopieczni De Giorgiego doprowadzili do remisu (18:18). Triumfatora drugiej odsłony poznaliśmy po grze na przewagi. Dobry blok i ofiarne obrony pozwoliły przechylić szalę zwycięstwa na stronę reprezentantów Polski.

Na początku trzeciego seta Włosi pokazali klasę, odskakując na 0:4. Grbić poprosił o czas i Polacy wrócili do gry, zmniejszając przewagę rywali do dwóch oczek. Poprawa gry biało-czerwonych była jednak chwilowa i Błękitni szybko powiększyli swoją przewagę (9:15). Wysokie prowadzenie podopieczni De Giorgiego utrzymali do końca, wygrali 18:25.

W czwartej odsłonie gra Polaków wróciła na dobre tory. As serwisowy Kochanowskiego zapewnił biało-czerwonym dwupunktowe prowadzenie (13:11). Dobrze funkcjonowały blok i zagrywka polskich środkowych. Kurek nie zwolnił ręki w ataku i powiększył przewagę reprezentantów Polski do siedmiu oczek. Mecz asem serwisowym zakończył Kochanowski (25:20) i tym samym Polacy skutecznie zrewanżowali się Błękitnym za przegrany finał Mistrzostw Świata.

Aktualnie Polacy zajmują czwartą lokatę w tegorocznej edycji VNL. Do rywalizacji polscy siatkarze powrócą piątego lipca. Rywalizację na Filipinach rozpoczną od meczu ze Słowenią.

Alicja Rejowska

Studentka II roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Zafascynowana sportem, a zwłaszcza siatkówką, biathlonem i tenisem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *