MotosportySport

F1 GP Austrii: Verstappen z kolejną wygraną. Ferrari z najlepszym rezultatem w sezonie

Rywalizacja na Spielbergu kończy się pod znakiem kar, dobrego wyniku Scuderii, świetnego Norrisa i udanego pościgu Pereza. Aston Martin oraz Mercedes poniżej oczekiwań.

Wyścig zaczął się dość intensywnie i już na samym początku 4. pozycję na rzecz Hamiltona stracił Lando Norris. Startujący z drugiego pola startowego – Charles Leclerc był bliski wyprzedzenia Maxa Verstappena, jednak obecny Mistrz Świata pokazał klasę i nie dał się wyprzedzić Monakijczykowi. W czasie pierwszego kółka, z toru wypadł Yuki Tsunda, który przez swój manewr zostawił sporo żwiru, który należało wysprzątać. Tym samym władze wyścigu zdecydowały się na wprowadzenie żółtej flagi. Na 3. okrążeniu zdjęto samochód bezpieczeństwa. Następne problemy pojawiły się w trakcie czternastego okrążenia, gdy Nico Hülkenberg przed wcześniej musiał zakończyć ściganie, w wyniku awarii samochodu. Ustanowiony wówczas Wirtualny Samochód Bezpieczeństwa był dobrą okazją do zmiany opon. Co ciekawe liderujący rywalizacji – Max Verstappen pozostał na torze, tak walczący z nim kierowcy Ferrari zjechali do alei serwisowej. Wolna zmiana ogumowania (trwała powyżej 4 sekund) spowodowała, że Carlos Sainz wyjechał na tor jako 6.; a więc o 4 lokaty niżej od Leclerca. To jednak nie było przeszkodą dla Scuderii, aby szybko znaleźć się w zdecydowanie lepszym położeniu i już po kilku okrążeniach Sainz wpiął się na 3 miejsce, wyprzedzając po drodze Norrisa, Hamiltona i Pereza, którzy mieli starszy komplet opon. Charles Leclerc natomiast po 25 kółku został liderem zmagań na Spielbergu. Był to efekt pit stopu Super Maxa. Kolejnym faktem wartym odnotowania była 5-sekundowa kara dla Sainza, za przekroczenie limitów toru. Na 35. okrążeniu wszystko wróciło do normy i Max Verstappen w pewny sposób wyprzedził Leclerca, powracając na 1. miejsce. Holender zdecydowanie odjechał rywalom i nie dał im żadnych szans na wyprzedzenie. Ciekawie było natomiast w walce o podium, którą ostatecznie stoczyli Checo i Carlos Sainz. Od 59 do 62 okrążenia, Meksykanin oraz Hiszpan naprzemiennie jechali jako trzeci w wyścigu, tak ostatecznie bardziej zużyte ogumowanie kierowcy Ferrari dało się we znaki, przez co reprezentujący barwy Scuderii musiał uznać wyższość wicelidera mistrzostw. Przed końcem austriackich zmagań, kolejnej 5-sekundowej kary za przekroczenie limitów toru doczekał się Yuki Tsunoda. Japończyk z końca stawki dostał już drugą taką sankcję w tym wyścigu. Poza nim i Sainzem, kary otrzymali jeszcze Lewis Hamilton, Pierre Gasly, Logan Sargeant, Esteban Ocon, Nyck de Vries, Alexander Albon i Kevin Magnussen. Na przedostatnim kółku, na nietypowy manewr zdecydował się Verstappen, który dla walki o najszybsze okrążenie zjechał po komplet świeżych opon, mimo tego, że jego przewaga nad drugim Leclerciem wynosiła niewiele ponad 20 sekund. Jednak to w niczym mu nie przeszkodziło i w pewnym stylu oraz z punktem zdobytym za najszybsze okrążenie wygrał te zawody. Drugi dojechał Leclerc, który zaliczył najlepszy występ w tym sezonie, natomiast 3. był Sergio Perez, który awansował o 12 pozycji, w stosunku do miejsca startowego. Wyścig jako kierowca dnia zakończył Lando Norris, który podobnie jak Charles Leclerc wypracował najlepszy rezultat w obecnej kampanii – 5. Zadowolony z końcowej pozycji może być też George Russell, który dojechał do mety jako 8. i poprawił się o 3 miejsca w stosunku do kwalifikacji. Rozczarowany natomiast może być Lance Stroll, który weekend kończy na 10 miejscu, a więc o 4 lokaty gorzej niż w kwalifikacjach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *