SportSporty walki

KSW 71: Wirtuoz Wikłacz i wciąż mistrzowski Ziółkowski

W ubiegły weekend organizacja KSW zaserwowała kibicom najlepszą kartę walk w tym roku. Na rozpisce nie zabrakło starcia mistrzowskiego, powrotu Marcina Różalskiego, debiutu Artura Szpilki oraz wiele emocjonujących pojedynków.

Wieczór rozpoczęła walka pomiędzy debiutującym w federacji Przemysławem Dzwoniarkiem, a mającym ujemny rekord w KSW Marciem Doussisem. Pierwsza runda była dość analityczna z obu stron – Niemiec skutecznie punktował w stójce, natomiast Polak szukał prób obaleń. W drugiej rundzie Dzwoniarek podczas sprowadzenia, wpadł w gilotynę Doussisa, którą był zmuszony odklepać.

W kolejnym starciu efektownie walczący Donovan Desmae stanął naprzeciwko weterana KSW – Artura Sowińskiego. Kornik rozpoczął pojedynek od dużej presji i jednym z ciosów udało mu się posłać rywala na deski. W drugiej odsłonie dynamiczniejszy był Belg, trafił Polaka mocnymi uderzeniami i zepchnął pod siatkę. Następnie walka przeniosła się do parteru, gdzie Desmae poddał Sowińskiego duszeniem zza pleców.

Trzeci pojedynek odbył się w wadze ciężkiej. Były mistrz Oktagon MMA – Michal Martinek stanął w szranki z perspektywicznym Filipem Stawowym. Walka dotrwała do decyzji sędziowskiej, przez cały jej przebieg Czech regularnie punktował Polaka, był także od niego dynamiczniejszy i celniejszy. Jednogłośny werdykt powędrował na konto Czecha.

Następne starcie było eliminatorem do walki mistrzowskiej w dywizji koguciej – Jakub Wikłacz i Bruno Augusto dos Santos zawalczyli o miano pretendenta. Brazylijczyk nie znalazł żadnych argumentów na Wikłacza. Polak regularnie punktował rywala w stójce i sukcesywnie przenosił pojedynek do parteru, gdzie prezentował szeroki wachlarz technik. Wikłacz był bliski skończenia, gdy w pierwszej rundzie udało mu się zapiąć duszenie trójkątne i zasypał rywala łokciami, jednak Brazylijczyk przetrwał nawałnicę ciosów. Starcie dotrwało do werdyktu sędziowskiego, który jednogłośnie wskazał Polaka jako zwycięzcę.

W kolejnym pojedynku Roman Szymański zmierzył się z Valeriu Mirceą. Polak rozpoczął od dynamicznych kombinacji w stójce, jedna z nich zachwiała Mołdawianinem. Szymański całkowicie zdominował rywala w pierwszej odsłonie. Mircea nie wyszedł do drugiej rundy z powodu kontuzji dłoni, przez co w rekordzie Szymańskiego dopisano zwycięstwo przed czasem.

Kolejna walka była długo wyczekiwanym debiutem Artura Szpilki w MMA. Jego rywalem był Siergiej Radczenka. Obaj zawodnicy zmierzyli się wcześniej w boksie, gdzie po kontrowersyjnej decyzji zwyciężył Polak. Cały przebieg walki był dość schematyczny – Szpilka trafiał Ukraińca ciosami w stójce, po czym przenosił walkę do parteru i zasypywał go uderzeniami z góry. Radczenka próbował desperackich prób poddania, lecz bezskutecznie. W drugiej rundzie piekielne łokcie Polaka doprowadziły do zakończenia pojedynku przed czasem.

W następnej walce były mistrz wagi półśredniej, Borys Mańkowski podjął byłego championa dywizji piórkowej, Daniela Torresa. Panowie spotkali się w limicie kategorii lekkiej. Przez cały pojedynek Brazylijczyk z austriackim paszportem był celniejszy w swoich poczynaniach. Torres zaprezentował szeroką gamę kombinacji stójkowych, które mocno naruszyły Mańkowskiego. Polak szukał podczas starcia obaleń, lecz bezskutecznie. W trzeciej rundzie Torres posłał Polaka na deski, jednak walka dotrwała do decyzji sędziowskiej. Sędziowie orzekli jednogłośne zwycięstwo Brazylijczyka.

W co-main evencie KSW 71 doszło do powrotu po dwuletniej przerwie Marcina Różalskiego w starciu na zasadach K-1. Rywalem Polaka był Erol Zimmerman. Na początku starcia Holender przewrócił się, jednak sędzia ocenił to jako poślizgnięcie. Następnie po zwarciu w klinczu, Zimmerman posłał Różalskiego na deski ciosem sierpowym. W pierwszej rundzie Holender ponownie znokdaunował Polaka piekielnym niskim kopnięciem. W drugiej odsłonie po kombinacji Zimmermana, Różalski po raz kolejny upadł na matę. Chwilę później, Holender powalił swojego rywala po raz czwarty, w skutek czego sędzia przerwał pojedynek.

W walce wieczoru Sebastian Rajewski podjął próbę odebrania pasa Marianowi Ziółkowskiemu. Rajewski rozpoczął od narzucania dużej presji. Ciosy proste wyprowadzane przez mistrza nie dochodziły do celu, więc postanowił zacząć korzystać z kopnięć. Druga odsłona również rozpoczęła się od wysokiego tempa ze strony Rajewskiego. W pewnym momencie pretendent posłał na deski Ziółkowskiego i kontrolował go w parterze. Ziółkowski nie przyjął jednak zbyt wielu obrażeń. W trzeciej odsłonie czempion coraz bardziej czuł tempo pojedynku i sukcesywnie punktował przeciwnika. W rundach mistrzowskich rozpoczął się spektakl Ziółkowskiego. Golden Boy zaprezentował szeroki wachlarz kombinacji stójkowych. Po 25-minutowym, ekscytującym boju sędziowie orzekli jednogłośne zwycięstwo Ziółkowskiego.

Podczas KSW 71 ogłoszono jedną z walk na KSW 73. Na warszawskim Torwarze dojdzie do pojedynku dwóch byłych kickboxerów. Debiutujący w MMA Arkadiusz Wrzosek zmierzy się z Tomaszem Sararą.

Filip Węglicki

Studiuje III rok dziennikarstwo i komunikację społeczną na KUL. Uwielbiam literaturę o tematyce gangsterskiej, szczególnie twórczość Maria Puza. Kibicuję Chelsea F.C. oraz chętnie śledzę poczynania największych organizacji MMA na świecie. Publikuje newsy na stronie MMA - bądź na bieżąco.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *