MotosportySportTOP

Mocne otwarcie najsilniejszej ligi świata – podsumowanie I. kolejki PGE Ekstraligi

Po wielu miesiącach oczekiwania kibice ponownie mogą oglądać walkę o Drużynowe Mistrzostwo Polski na żużlu. Nie zabrakło wyrównanych spotkań oraz fantastycznej walki na torze.

Włókniarz Częstochowa – Unia Leszno 44:46
W pierwszym meczu sezonu 2022 faworyzowany Włókniarz uległ będącej w przebudowie Unii Leszno 44:46. Goście zaskoczyli nie tylko równą postawą formacji seniorskiej, ale również ambitną postawą formacji juniorskiej. Młody Hubert Jabłoński zdobył 6 punktów z bonusem, przyćmiewając swoim występem bardziej doświadczonych młodzieżowców gospodarzy. Zespół Lecha Kędziory może mówić o sporym niedosycie, ponieważ oprócz duetu Madsen-Woryna każdy z zawodników pojechał poniżej swoich możliwości.

Stal Gorzów – Motor Lublin 44:46
Kolejny z piątkowych meczów przyniósł najwięcej emocji w całej kolejce. Obie drużyny wyprowadzały uderzenie za uderzeniem, oddając prowadzenie w meczu kilkukrotnie. Ostatecznie brak zdecydowania liderów Stali w końcowej fazie meczu wykorzystał Motor, który mimo trudnego początku odrobił straty. Goście po szoku w pierwszej serii wprowadzili korekty oraz pilnowali kolegów z pary, co pozwoliło przeciwstawić się sile indywidualności gospodarzy. Dobry występ zanotował powracający po zawieszeniu Maksym Drabik, który wygrał przedostatni wyścig i utrzymał podopiecznych trenera Macieja Kuciapy w grze o zwycięstwo. Jedynym zawodnikiem Motoru, który wyłamał się z tego schematu był piekielnie szybki tego dnia Mikkel Michelsen. Duńczyk od drugiej serii był istnym „Motorem” napędowym gości, a w decydującym momencie fantastycznym manewrem wyprzedził parę Gorzowian i zapewnił meczowe zwycięstwo gościom z Lublina. Sposobu na nowego kapitana Motoru nie mógł znaleźć nawet Bartosz Zmarzlik, który przegrał z nim aż trzykrotnie w całych zawodach.

Ostrovia Ostrów Wielkopolski – GKM Grudziądz 35:55
Nie tak wyobrażali sobie inaugurację PGE Ekstraligi kibice beniaminka z Ostrowa. W meczu dwóch teoretycznie najsłabszych ekip GKM Grudziądz zdeklasował rywali i znacznie skomplikował gospodarzom drogę do utrzymania w lidze. Gospodarze z pewnością liczyli na więcej, zwłaszcza ze strony juniorów, którzy mieli stworzyć jedną z lepiej punktujących par w lidze. Kroku gościom dotrzymywał jedynie nowy nabytek beniaminka Chris Holder, który zdobył 14 punktów w sześciu startach. W drużynie z Grudziądza kapitalne zawody odjechali Nicki Pedersen (15+1) i Przemysław Pawlicki (15), którym wtórował również bardzo skuteczny tego dnia Krzysztof Kasprzak (10+3).

Sparta Wrocław – Apator Toruń 59:31
Po pogromie w Ostrowie mało kto spodziewał się, że jeszcze większą deklasacją zakończy się starcie faworytów w walce o medal PGE Ekstraligi. W drużynie gospodarzy każdy z zawodników dołożył ważną cegiełkę do końcowego zwycięstwa, a płatny komplet na swoim koncie zgromadził Maciej Janowski (17+1). Goście mimo wielkiego potencjału w zespole nie potrafili sprostać nacierającym podopiecznym Dariusza Śledzia. Skalę porażki obrazuje fakt, iż na piętnaście wyścigów zawodnicy z Torunia wygrali jedynie trzy.

Obrazek wyróżniający w artykule wykonała Małgorzata Cieśluk.

Sebastian Czobot

Student III roku dziennikarstwa. Moją pasją jest sport, a od sezonu 2020 jestem kibicowskim ambasadorem PGE Ekstraligi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *