Puchar Lavera: Ostatni taniec Federera. 20-krotny zdobywca Wielkiego Szlema zakończył karierę
Szwajcar pożegnał się z zawodową grą przegranym meczem w parze z wieloletnim rywalem i przyjacielem, Rafaelem Nadalem. Europejski duet uległ Amerykanom, Jackowi Sockowi i Francesowi Tiafoe 6:4, 6:7, 9:11. Po zakończeniu spotkania nie brakowało wzruszeń.
W piątek Roger Federer oficjalnie przypieczętował swoją bogatą w sukcesy karierę podczas piątej edycji drużynowego turnieju w Londynie. Dla tenisisty był to pierwszy mecz od przegranej konfrontacji z Hubertem Hurkaczem w ćwierćfinale ubiegłorocznego Wimbledonu. Od tego czasu 41-latek zmagał się z licznymi kontuzjami, które były głównym powodem zakończenia zawodowych występów. Tym samym Polak jest ostatnim zawodnikiem, który pokonał legendarnego Szwajcara.
Ostatni mecz legendy zakończony porażką i morzem łez
W pierwszej partii spotkania gra toczyła się gem za gem. Jednak końcówka należała do Nadala i Federera, którzy łącznie zdobyli 42 tytuły wielkoszlemowe. Zwyciężyli 6:4, a wrzawom na trybunach nie było końca. Druga odsłona meczu zaczęła się lepiej dla reprezentujących resztę świata Amerykanów, którzy prowadzili już 3:1. Mimo początkowych problemów doświadczony duet doprowadził do wyrównania, a o rozstrzygnięciu musiał zadecydować tie-break. Sock i Tiafoe wygrali w nim aż 7:2 i doprowadzili do super tie-breaka, w którym nie brakowało emocji. Szwajcar i Hiszpan mieli piłkę meczową, ale ostatecznie to rywale zwyciężyli 11:9, a w całym spotkaniu 2:1.
Najważniejszym momentem wieczoru było jednak pożegnanie legendarnego Rogera Federera, które niewątpliwie będzie wspominane przez lata. Przy dźwiękach piosenki „Viva la Vida” zespołu Coldplay tenisista był głośno oklaskiwany przez kolegów z obu reprezentacji oraz licznie zgromadzonej widowni. Po ostatniej piłce meczu w Londynie wylało się morze łez, żegnających wybitnego sportowca i wielką osobowość.
W turnieju po raz pierwszy w historii zwyciężyła reprezentacja Reszty świata pokonując Europę 13:8. Rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie. W 11 meczach odbyło się aż 7 super tie-breaków. Niekwestionowanym bohaterem tegorocznego Laver Cup został Frances Tiafoe, który w niedzielnym starciu ze Stefanosem Tsitsipasem odniósł decydujące w końcowym rezultacie zwycięstwo.
Obrazek wyróżniający: fot. Fb/Laver Cup