Sport

Orlen Superliga Kobiet: Mistrzynie wciąż niepokonane

Nic nie trwa wiecznie i nawet MKS kiedyś musi przegrać mecz. Rywalki z Lubina dają lekcję Vice-Mistrzyniom Polski. Świetna forma Pauliny Wdowiak tym razem nie pomaga wygrać spotkania.

MKS FunFloor Lublin – KGHM MKS Zagłębie Lubin (24:27)

Spotkanie rozpoczęło się dość agresywną i fizyczną grą obydwu drużyn, a przez pierwsze 5 minut padły tylko 3 bramki ( 2. Dla Zagłębia, 1. Dla Lublinianek). Co warte uwagi, gospodynie pierwszą bramkę zdobyły dopiero w 4 minucie za sprawą Patrycji Nogi (1:2). W 11. minucie Magda Balsam sfaulowała zawodniczkę KGHM-u, za co otrzymała 2-minutowe wykluczenie z boiska. Wtedy też podyktowany rzut karny wykorzystała Karin Bujnochova (3:7), dla której było to już czwarte trafienie w meczu. Chwilę później odpowiedziała Oktawia Płomińska, ale to wciąż było zbyt mało, aby Lublinianki mogły nawiązać kontakt z obecnymi Mistrzyniami Polski. Przy stanie 4:8 Pani Trener Edyta Majdzińska zarządziła przerwę.

Po Time-Oucie gra gospodyń znacząco się poprawiła, ataki były sprawniej przeprowadzane, zawodniczki były skuteczniejsze, na czele z Magdą Balsam, która przez pierwsze 5. minut (po czasie na żądanie) zanotowała 2 trafienia. W dodatku fenomenalnie na linii spisywała się Paulina Wdowiak, która broniła jak w transie. Już w 24. minucie, dzięki bramce Pauliny Masnej podopieczne Edyty Majdzińskiej wyrównały wynik spotkania (11:11). W ostatnich sekundach pierwszej połowy, na wagę remisu rzuciła Magda Balsam (13:13).

Pogoń MKS-u na nic

Druga partia tej słynnej rywalizacji rozpoczęła się pomyślnie dla przyjezdnych. Pomimo początkowej gry w osłabieniu Miedziowe dawały się we znaki Lubliniankom i już w 33. minucie wyszły na 2-punktowe prowadzenie (14:16). Wiele im pomagała wyśmienita postawa bramkarki – Barbary Zimy, która odnotowała kilka skutecznych interwencji. Kroku nie odstawiała jej jednak Paulina Wdowiak, która swoją postawą trzymała zespół w ryzach i nie pozwalała Zagłębiu podwyższyć prowadzenia. Przez pierwsze 15 minut drugiej połowy padło niewiele bramek, gospodynie rzuciły 4 oczka, ich rywalki 6 (17:19). Do tego nastąpiła kilkuminutowa pauza od zdobywania bramek. Na to musiała zareagować Edyta Majdzińska, która zarządziła przerwę.

Szybko po Time-Oucie do bramki rzuciły Vice-Mistrzynie Polski (47’), tym samym przerwały 9-minutowy marazm. Autorką tej bramki była Paulina Masna (18:19), natomiast chwilę po niej wyrównujące trafienie odnotowała Daria Szynkaruk (19:19). Końcówka meczu była niezwykle napięta i wyrównana, obydwie drużyny nawzajem się punktowały, szczególnie dobrą formą wyróżniała się Kinga Achruk. Wynik był korzystniejszy jednak dla drużyny gości, która miała 1-2 punktową przewagę i nie pozwalała na jej pomniejszenie. Na domiar złego dla podopiecznych Edyty Majdzińskiej za przewinienie z parkietu wykluczono na dwie minuty (w 55’) Julię Pietras. Trenerka znów musiała interweniować.

Kolejny czas szkoleniowczyni MKS-u nie wiele pomagał, a Lubinianki na 2. minuty przed zakończeniem wtorkowej rywalizacji prowadziły już 3. punktami (24:27).

W ostatnich chwilach meczu, Vice-Mistrzynie próbowały zmniejszyć rozmiary porażki, ale na bramce kapitalnie broniła Barbara Zima. Ostatecznie, KGHM Zagłębie Lubin wygrał to spotkanie 27:24.

Obrazek wyróżniający: FB: MKS Lublin

mks.lublin.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *