Sport

Mistrzostwa Świata w piłce ręcznej kobiet: Francja w Finale! Szwecja zdeklasowana w Herning

Francuskie szczypiornistki zdominowały piątkowy mecz od A do Z. Szwecja nawet na moment nie potrafiła się zbliżyć do rywalek. Aktualne wicemistrzynie globu znów idą w szranki z Norwegią. Laura Glauser MVP.

Początek spotkania należał do Trójkolorowych. Francuzki do 9. minuty prowadziły 2:5 i nawet gdy się wydawało, że współgospodynie turnieju zaczną nadrabiać straty to ich rywalki jeszcze bardziej zaczęły się rozkręcać. Podopieczne Oliviera Krumbholza imponowały chociażby tym, że świetnie lobowały. Jedną z podcinek wprawdzie wybroniła szwedzka bramkarka i to w efektownym stylu, wyłapując piłkę na linii bramkowej, jednak to wiele jej zespołowi nie pomogło. Reprezentacja Trzech Koron po 13. minutach przegrywały już 10:2. Wówczas ich szkoleniowiec poprosił o czas.

Świetną formą popisywała się Laura Glauser, które przed pierwszym czasem na żądanie miała skuteczność interwencji na poziomie 87% (6/7 strzałów wybronionych). Gdy już zakończył się Time-Out to lepszą grę zaczęły prezentować Szwedki, które dobrą grą w obronie oraz skuteczniejszymi atakami zdołały zbliżyć się do Francji na 7 oczek straty i gdy rzuciły bramkę na 6:13 to zareagować postanowił Szkoleniowiec rywalek, korzystając z przerwy na żądanie w 21. minucie.

Jak się okazało, ten ruch przydał się szczypiornistkom z Francji i te dość spokojnie dojechały do końca 1. połowy z wynikiem 19:11. W pierwszej części spotkania dobrze spisywały się Estelle Nze Minko, jak i Tamara Horacek, które zanotowały po 3 trafienia. W tym też okresie Szwedki rzucały na poziomie około 40% skuteczności, co stanowiło przepaść wobec przeszło 70% skuteczności Francuzek.

Francji dalej mało

Pierwsze 15. minut drugiej części spotkania było przykładem gry cios za cios ze wskazaniem na reprezentację Trzech Koron. Szczypiornistki ze Szwecji zniwelowały straty o 2. bramki i traciły 6 punktów do Francuzek. W 48. minucie doszło jednak do sytuacji, która znacząco pogorszyła sytuację Skandynawek. Wówczas straciły bramkę oraz ich zawodniczka otrzymała 2-minutowe (Jamina Roberts) wykluczenie ze względu na faul, w sytuacji gdy przed rywalką była tylko pusta bramka. Co gorsza dla nich, grały w podwójnym osłabieniu ze względu na wcześniejsze wykluczenie Kristin Thorleifsdottir. Od tamtego momentu Szwecja miała 10 bramek straty do Francji i ciężko im było ją zniwelować.

Podopieczne Tomasa Axnera ostatecznie przegrały 9-bramkami: 28:37. Do tego rezultatu znacząco przyczyniła się Laura Glauser, która swoimi interwencjami nie raz ratowała zespół, a do tego została wybrana zawodniczką meczu. Oprócz niej swój dzień miała też wcześniej wspomniana Tamara Horacek, która do siatki trafiała 9 razy, co dało jej skuteczność na poziomie 90%. Najbardziej bramkostrzelną w przypadku Szwedek była natomiast Nathalie Hagman z 5. trafieniami.

Creme de la creme

Do końca skandynawskiego turnieju zostały już tylko: mecz finałowy oraz spotkanie o 3. miejsce. O brązowy medal zagrają Szwedki, które zmierzą się z Dunkami (przegrały z Norwegią 28:29), a więc obrończyniami 3. miejsca sprzed 2. lat. W meczu o złoto zmierzą się Francja z Norwegią. Obydwie drużyny grały ze sobą w finale MŚ przed dwoma laty, kiedy to górą były Norweżki. Tym samym Francuzki liczą na rewanż. Co warte uwagi, Trójkolorowe już się mierzyły z aktualnymi Mistrzyniami Globu w trakcie obecnego turnieju i zdołały z nimi wygrać 24:23. Bez wątpienia finalistki tegorocznego czempionatu mają pewne porachunki między sobą, co tym lepiej zapowiada tę rywalizację o miano najlepszej drużyny Świata.

Szwecja – Francja 28:37 (11:19)

Obrazek wyróżniający: unsplash

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *