El Clasico: „Hey Jude” zagłuszyło The Rolling Stones. Real górą w emocjonującym starciu 

W hicie kolejki La Liga Real Madryt pokonał FC Barcelonę, uzyskując tym cztery punkty przewagi w tabeli. Najjaśniejszym punktem spotkania był występ Juda Bellinghama, który umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji strzelców, dwukrotnie pokonując Ter Stegena. 

W mecz świetnie weszła Duma Katalonii i już w 6. minucie İlkay Gündoğan wykorzystał fatalny błąd w obronie rywali, dając swojej drużynie prowadzenie. Spotkanie od początku nie należało do spokojnych. Twardej grze obydwu ekip, nieustannie towarzyszyły gwizdy kibiców zgromadzonych na stadionie olimpijskim, gdy tylko Królewscy byli przy futbolówce. Można powiedzieć, że przyniosły one zamierzony efekt, gdyż przez 45 minut przyjezdni nie zdołali zagrozić bramce Ter Stegena. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla gospodarzy.

W drugiej części gry role jednak się odwróciły. To Real Madryt przejął inicjatywę, a wejście Camavingi poprawiło ich grę w defensywie. Barcelona nie mogła już z łatwością rozgrywać, więc wyczekiwała na kontrataki i prostopadłe podania na skrzydła. Na boisku pojawił się Robert Lewandowski, który wrócił po przerwie spowodowanej kontuzją. Jednak to fantastyczny Jude Bellingham w 68. minucie atomowym uderzeniem z dystansu skierował piłkę do siatki. Xavi szybko zareagował wprowadzając rezerwowych. Tym samym na boisku pojawił się Lamine Yamal, pobijając dotychczasowy rekord piłkarza Barcelony (Vicente Martineza z 1941 roku) stając się najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w El Clasico. W doliczonym czasie gry po raz drugi do bramki trafił Jude Bellingham, uciszając ponad 50 tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie. Anglik został wybrany MVP spotkania. Zwycięstwo Królewskich pozwoliło im wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli La Liga, wyprzedzając tym samym Girone.  

FC Barcelona – Real Madryt 1:2 (Gündoğan 6; Bellingham 68, 90+2) 

Obrazek wyróżniający: fot. Twitter/ @realmadrid