Uncategorized

PKO Ekstraklasa. Bezbarwny hit kolejki. Legia remisuje z Lechem

Legia Warszawa po nudnym meczu zremisowała z Lechem Poznań 0:0 w spotkaniu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Żadna z drużyn nie była w stanie stworzyć realnego zagrożenia pod bramką rywala. Był to czwarty remis z rzędu pomiędzy obiema ekipami.

Legioniści przystąpili do ligowego szlagieru w wyśmienitym nastroju, po czwartkowym zwycięstwie 2:0 ze Zrinjskim Mostar w ramach Ligi Konferencji Europy. Komplet oczek w starciu z Bośniakami pozwolił zachować Wojskowym fotel lidera grupy E i znacząco zbliżył ich do fazy pucharowej europejskich rozgrywek. Z kolei piłkarze Lecha, którzy w obecnym sezonie występują jedynie w krajowych zmaganiach, przyjechali do Warszawy podbudowani domowym zwycięstwem z Ruchem Chorzów (2:0).

Obie ekipy rozpoczęły spotkanie dość zachowawczo, od wzajemnego badania się, a co za tym idzie żadna z nich nie chciała przejąć inicjatywy. Pierwsza groźniejsza sytuacja miała miejsce dopiero w 16. minucie meczu. Mocny strzał zza pola karnego oddał Paweł Wszołek, a do piłki odbitej przez bramkarza próbował jeszcze dopaść Tomas Pekhart, lecz futbolówka została ostatecznie wybita za linię końcową. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszło do zamieszania w polu karnym Lecha. Piłka trafiła pod nogi nabiegającego Patryka Kuna, jednak mocny strzał pomocnika Legii instynktownie odbił bramkarz gości – Bartosz Mrozek. W 29. minucie gospodarze ponownie zagrozili bramce Kolejorza. Piłka po dośrodkowaniu w pole karne przez Ernesta Muci’ego prawie zaskoczyła źle ustawionego golkipera gości, lecz ostatecznie minęła bramkę. W 42. minucie kapitan Legii – Josue wykonywał rzut wolny w okolicy pola karnego Lecha. Po dośrodkowaniu w szesnastce gości zapanował chaos, w którym najlepiej odnalazł się Muci, pewnym strzałem kierując piłkę do siatki. Trafienie po konsultacji sędziego z wozem VAR nie zostało uznane, gdyż wcześniej na spalonym znajdował się Artur Jędrzejczyk. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W drugą część spotkania lepiej weszli piłkarze z Poznania. Najpierw szarżę prawym skrzydłem przeprowadził Adriel Ba Loua, a następnie strzałem z bliska Tobiasza próbował pokonać Blazić, lecz nie były to akcje, które mogły zagrozić bramce Legii. Po obiecującym początku podopieczni trenera John’a Van der Brom’a wyraźnie przygaśli. Niewidoczny był jeden z najlepszych piłkarzy Lecha w tym sezonie – Kristoffer Velde, natomiast kapitan Kolejorza – napastnik Mikael Ishak był zaangażowany głównie w grę w defensywie. Gorszej dyspozycji rywala nie potrafili wykorzystać Wojskowi, którzy nie zagrozili już poważniej bramce gości. W 87. minucie goręcej zrobiło się w polu karnym Legii. Dośrodkowanie Barry’ego Douglas’a z rzutu wolnego przedłużył jeden z defensorów gospodarzy, a akcję strzałem głową zamykał Filip Marchwiński, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Po nieciekawym spotkaniu obie drużyny podzieliły się ostatecznie punktami. Lech pozostał na trzecim miejscu w tabeli Ekstraklasy z dorobkiem 29 punktów, natomiast Legia zajmuje 6. lokatę i ma na swoim koncie 24 punkty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *