Sportowe podsumowanie 2021
W tym roku fani sportu nie mogli narzekać na brak emocji! Igrzyska olimpijskie w Tokio, złoto Żyły w Oberstdorfie, transformacje w MMA czy walka Zmarzlika o trzecie złoto Grand Prix to tylko niektóre z wydarzeń, które nadawały tempa sportowym doznaniom w 2021 roku. Zapraszamy na sportowe podsumowanie roku.
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE W TOKIO
32. letnie igrzyska olimpijskie były bardzo udane dla Biało-Czerwonych. Najwięcej radości sprawili polskim kibicom lekkoatleci, do których należy aż 9 z 14 zdobytych medali (w tym cztery złote). Niestety, największym rozczarowaniem imprezy w Tokio była piąta z rzędu porażka siatkarzy w ćwierćfinale olimpijskim.
Po sześciodniowym oczekiwaniu jako pierwsza worek z medalami dla naszej reprezentacji otworzyła wioślarska czwórka podwójna kobiet. Nasze reprezentantki po niesamowitej walce zdobyły srebro. Następnie ogromną niespodziankę sprawiła sztafeta mieszana 4×400 m, która zgarnęła złoty medal, bijąc równocześnie rekord Europy. Za to w konkursach rzutu młotem nie było zaskoczeń, z obu rywalizacji Polacy wyszli z dubletem. Anita Włodarczyk bezkonkurencyjnie wywalczyła swój trzeci tytuł mistrzyni olimpijskiej. Wojciech Nowicki, po brązowym krążku z Rio, tym razem nie pozostawił rywalom złudzeń; w każdej próbie rzucił ponad 80 m i wywalczył swoje pierwsze mistrzostwo olimpijskie. Paweł Fajdek i Malwina Kopron skończyli zawody z brązowymi medalami. Natomiast po ciężkim i pełnym kontuzji sezonie, srebro w rzucie oszczepem zdobyła Maria Andrejczyk.
Sukcesy lekkoatletów osłodziły polskim kibicom niezwykle gorzkie popołudnie. Polscy siatkarze po raz kolejny odpadli w ćwierćfinale igrzysk, tym razem po przegranym pojedynku z Francją (2-3). Kolejne krążki przyniosły nam rywalizacje na wodzie: srebro zdobyły kajakarki (K2 500m) i żeglarki w klasie 470, a brąz kajakarki w konkurencji K4 500 m.
Tegoroczna olimpiada była także pasmem miłych zaskoczeń. Złoty medal w chodzie na 50 km zdobył Dawid Tomala, a brąz wywalczył zapaśnik Tadeusz Michalik w kategorii do 97 kg. Jednak to postawa Patryka Dobka sprawiła największą sensację. Polski zawodnik, który jeszcze w poprzednim sezonie trenował bieg przez płotki, rewelacyjnie pobiegł w olimpijskim finale na 800 metrów i dał się wyprzedzić jedynie dwóm Kenijczykom.
Zwieńczeniem igrzysk były sztafety 4×400 metrów, w których ,,Aniołki Matusińskiego” wybiegały upragniony srebrny medal, a Polska zakończyła olimpiadę na 17. miejscu w klasyfikacji medalowej. Warto jednak podkreślić, że gdybyśmy brali pod uwagę jedynie medale zdobyte w królowej sportu – lekkoatletyce, to Biało-Czerwoni uplasowaliby się na 4. miejscu, tuż przed potężną Jamajką.
TENIS
Rok 2021 zdecydowanie należał do Novaka Djokovica. W świecie kobiet ciężko wyróżnić jedną zawodniczkę. Z jednej strony może to być Emma Raducanu, która szturmem po wygranej na US Open wkroczyła do czołówki lub Ashleigh Barty, która jest numerem 1 niezmiennie od 2019 roku. Dla polskich tenisistów ten rok był przeciętny, choć udało się z kilku turniejów wyjechać zwycięsko.
Igrzyska Olimpijskie w Tokyo
Najważniejszym wydarzeniem w świecie tenisa były Igrzyska Olimpijskie w Tokyo. Iga Świątek zakończyła swój występ w Tokyo w 1/16- finału; przegrała z hiszpanką Paulą Badosą. W pierwszym meczu półfinałowym zmierzyły się Elina Svitolina (Ukraina) z Marketą Vondrousovą (Czechy). Mecz zakończył się wyraźną dominacją Czeszki. Drugi mecz rozegrał się między Belindą Bencic (Szwajcaria), a Eleną Rybakiną (Kazachstan). Pierwszy zacięty set skończył się wygraną Szwajcarki, kolejny należał do Rybakiny, a ostatni (i decydujący) set trwał pięćdziesiąt minut i skończył się na korzyść Bencic, która awansowała do finału i walczyła o złoto.
W rywalizacji mężczyzn szczęście nie dopisało Hubertowi Hurkaczowi, który swoje zmagania olimpijskie o złoto zakończył już w pierwszej rundzie i uległ Brytyjczykowi Liamowi Broadiemu 2-1. W półfinale podczas pierwszego meczu spotkali się Novak Djokovic z Alexandrem Zverevem. Niemiec po setach awansował do finału pokonując Djokovica 2-1. W drugim meczu do walki przystąpił Rosjanin Karen Chaczanow z Hiszpanem Pablo Carreno-Busta. W walce o brąz sensacyjnie Hiszpan pokonał Djokovica, który jest aktualnie numerem 1 w świecie męskiego tenisa. Mecz trwał prawie dwie godziny i skończył się wynikiem 6:4, 6:7, 6:3. W finale bez zaskoczenia wygrał Zverev i po półtorej godzinnym meczu został złotym medalistą olimpijskim.
Turnieje Wielkoszlemowe
Dla kibiców tenisa luty minął pod znakiem Australian Open. Od 8 do 21 lutego na kortach w Melbourne tenisiści i tenisistki walczyli na nawierzchni twardej o zwycięstwo. Najlepszą z kobiet okazała się być Naomi Osaka (Japonia), która pokonała amerykankę Jennifer Brady. Iga Świątek po trudnej i wymagającej walce uległa Simonie Halep (Rumunia) odpadając w 1/8-finału. Wśród mężczyzn triumfował Novak Djokovic (Serbia) pokonując Daniiła Miedwiediewa z Rosji. Dla Huberta Hurkacza był to pierwszy występ na turnieju w Melbourne, który zakończył się przegraną w pierwszej rundzie.
Kolejnym przystankiem był French Open w Paryżu (od 30 maja do 13 czerwca). Iga Świątek wystąpiła na nim jako obrończyni tytułu, jednak uległa w ćwierćfinale Greczynce Marii Sakkari przegrywając 4:6, 4:6. Mistrzynią na nawierzchni ceglanej została Barbora Krejcikowa z Czech, która wygrała z Anastazją Pawluczenkową. W turnieju mężczyzn, ku zdziwieniu wszystkich, swojego czternastego zwycięstwa w Roland Garros nie przypieczętował Rafael Nadal, który jest absolutnym królem French Open. Odpadł w półfinale po czterech setach z Serbem, Novakiem Djoković’em. Dla Huberta Hurkacza zarówno Australian Open, jak i French Open nie były szczęśliwe, bo w obu przypadkach odpadł w pierwszej rundzie.
Trzecim z czterech turniejów Wielkiego Szlema jest Wimbledon. Rozgrywany od 28 czerwca do 11 lipca turniej na nawierzchni trawiastej cieszy się dużą popularnością ze względu na odwiedziny rodziny królewskiej na kortach. Charakterystyczne jest również to, że zawodnicy są zobowiązani do wystąpienia w białym stroju podczas zawodów. Trofeum w rywalizacji kobiet wywalczyła liderka rankingu WTA, Australijka Ashleigh Barty i pokonała Czeszkę Karolinę Pliskovą. Iga Świątek nie dała rady przebrnąć przez 1/8 finału przegrywając z Tunezyjką Ons Jabeur.
W rywalizacji mężczyzn po raz kolejny w tym roku trofeum wywalczył Novak Djokovic wygrywając z Matteo Berrettinim. Z kolei z Włochem w półfinale przegrał polski tenisista Hubert Hurkacz. Polak wywołał sensacje już w ćwierćfinale, gdzie rozgromił jednego z najbardziej utytułowanych tenisistów Rogera Federera 3-0.
Ostatnim przystankiem jest podróż do Stanów Zjednoczonych. Turniej trwał od 30 sierpnia do 12 września. W US Open na nawierzchni twardej dużą sensację wywołało zwycięstwo osiemnastoletniej Brytyjki Emmy Raducanu; pokonała ona Kanadyjkę Leylah Annie Fernandez. Zbyt dużo szczęścia nie miała Iga Świątek, która w 1/8 finału trafiła na Belindę Bencic i musiała uznać jej wyższość przegrywając 7:6, 6:3. Mogłoby się zdawać, że Novak Djokovic wygra czwartego Wielkiego Szlema, jednak na drodze do trofeum stanął Rosjanin Daniił Miedwiediew, który pokonał go 6:4, 6:4, 6:4 i cieszył się z trofeum. Hurkacz swój występ na US Open zakończył w drugiej rundzie ulegając Andreasowi Seppiemu.
Zwycięskie Turniej Świątek i Hurkacza
Warto dodać, że polscy tenisiści w tym sezonie mają kilka zwycięstw na koncie w turniejach o mniejszej randze. Iga zwyciężyła 13 lutego w Adelaide International (WTA 500) oraz 10 maja w Rzymie na Internazionali d’ Italia (WTA 1000), zaś Hubert Hurkacz zaczął rok od zwycięstwa podczas Delray Beach Open (ATP Tour 250), a następnie na Miami Open (ATP Tour Masters 1000) 24 marca.
Finały sezonu
Jedynymi z najważniejszych wydarzeń roku były WTA Finals oraz ATP Finals. Bierze w nim udział po osiem najlepszych tenisistek oraz ośmiu najlepszych tenisistów; w tym gronie znaleźli się również polscy reprezentanci. WTA Finals był rozgrywany od 10 do 17 listopada w Guadalajarze w Meksyku. Iga zakończyła swój występ na fazie grupowej przegrywając z Marią Sakari oraz Aryną Sabalenką: udało się jej jedynie wygrać z Paulą Badosą. Ostatnie zwycięstwo w turnieju wywalczyła Garbine Muguruza, zwyciężając z Anett Kontaveit. W rywalizacji mężczyzn turniej został rozegrany od 14 do 21 listopada w Turynie we Włoszech. Hubertowi Hurkaczowi nie udało się wygrać żadnego meczu: przegrał z Daniiłem Miedwiediewem, Janikiem Sinnerem oraz Alexandrem Zverevem i zakończył turniej na fazie grupowej. W finale spotkali się Alexander Zverev z Daniiłem Miedwiediewem, a Zverev pewnie zwyciężył z Rosjaninem.
W rankingu WTA wciąż prowadziła Ashleigh Barty z przewagą ponad tysiąca punktów nad drugą Aryna Sabalenką. Świątek pożegnała się z sezonem 2021 na 9. pozycji. W rankingu ATP mężczyzn również bez zaskoczenia z dorobkiem punktowym prawie 12 tysięcy prowadzi Novak Djokovic. Drugi z prawie 3 tysięczną stratą jest Rosjanin Daniil Miedwiediew. Hubert Hurkacz, tak samo jak Iga w nowy sezon wkroczy z 9. miejsca.
Nowy trener Świątek
Pod koniec roku Iga Świątek poinformowała nas za pośrednictwem Instagrama, że zakończyła swoją wieloletnią współpracę z trenerem Piotrem Sierzputowskim. To on między innymi odpowiadał za zwycięstwo Polki w turnieju French Open (2020) lub wygraną juniorskiego Wimbledonu (2018). Piotr został również doceniony przez WTA otrzymując nagrodę za najlepszego trenera roku. Nowym trenerem Igi został Tomasz Wiktorowski, który między innymi trenował Agnieszkę Radwańską. Iga rozpoczęła już z nim przygotowania do Australian Open.
Sezon dla naszych polskich reprezentantów z pewnością nie był w pełni satysfakcjonujący, szczególnie, że po triumfie na French Open (2020), polscy kibice czują niedosyt ze strony Świątek.
MMA
Rok 2021 w świecie mieszanych sztuk walki był pełen niespodzianek. W największej federacji na świecie – UFC, pas mistrzowski zmienił właściciela w siedmiu kategoriach wagowych, a na rodzimym podwórku mistrzostwo federacji KSW miało nowego posiadacza w dwóch dywizjach.
Grad kontrowersji i profesor Błachowicz
W UFC w walce o mistrzostwo dywizji koguciej, 6 marca, doszło do nie lada kontrowersji. Petr Yan wyprowadził nielegalne kolano w parterze, a Aljamain Sterling nie chciał kontynuować boju, tym samym zostając nowym posiadaczem pasa. Na tej samej gali Jan Błachowicz podjął się swojej pierwszej obrony trofeum kategorii do 93kg. Jego przeciwnikiem był migrujący z wagi średniej, niepokonany Israel Adesanya. „Cieszyński Książe” po profesorsku rozprawił się z Nigeryjczykiem dopisując „jedynkę” w jego rekordzie. 20 marca doszło do zdetronizowania Antuna Racicia w dywizji koguciej w KSW. Sebastian Przybysz udanie zrewanżował się Chorwatowi i zasiadł na tronie wagi do 61kg. Do kolejnego starcia rewanżowego doszło za oceanem tydzień później. Francis N’Gannou w drugiej rundzie znokautował Stipe Miocicia i został mistrzem ligi królewskiej.
10 kwietnia, Mateusz Gamrot wrócił do oktagonu UFC po swojej pierwszej porażce w karierze. Polak posłał na deski Scotta Holtzmana w drugiej odsłonie boju. 24 kwietnia, Tomasz Narkun powtórnie wyemigrował do kategorii ciężkiej w KSW. „Żyrafa” stoczył pojedynek z championem Philem De Friesem. Rezultat był podobny do tego w pierwszej walce obu zawodników, tym razem jednak Brytyjczyk skończył Polaka przed czasem.
Weterani UFC zasiadają na tronach, Usman cesarzem, Błachowicz zdetronizowany
Rose Namajunas udowodniła, że jest najlepszą „słomkową” w UFC dwukrotnie pokonując Weili Zhang – 24 kwietnia i 6 listopada. Pod banderą amerykańskiego giganta doszło do niezwykłej sytuacji. Dwóch zawodników, którzy podczas swojej kariery w UFC było blisko zwolnienia przez swojego aktualnego pracodawcę zostało mistrzami w swoich dywizjach; mowa o Charlesie Oliveirze oraz Brandonie Moreno. Oliveira, po ośmiu zwycięstwach z rzędu, stanął przed szansą zdobycia złotych laurów w walce z Michaelem Chandlerem. Brazylijczyk 15 maja znokautował Amerykanina na początku drugiej rundy. Moreno po zremisowaniu starcia z Deivesonem Figuereido był żądny rewanżowego boju.
12 czerwca, doszło do kolejnego pojedynku zawodników, Meksykanin poddał Brazylijczyka w trzeciej odsłonie walki. 8 lipca, Ciryl Gane posłał na deski Derrcika Lewisa i zdobył tymczasowy pas mistrzowski wagi ciężkiej. Francuz zmierzy się z Francisem N’Gannou 22 stycznia o panowanie w dywizji królewskiej. 17 lipca, ‘Gamer’ wszedł do klatki po raz drugi w 2021 roku. Polak poddał Jeremy’ego Stephensa kimurą na początku inauguracyjnej odsłony starcia i odnotował najszybsze skończenie tą techniką w historii federacji.
30 października, Jan Błachowicz stanął do swojej drugiej obrony. Jego przeciwnikiem był Glover Teixeira, który poddał Polaka duszeniem zza pleców w drugiej rundzie pojedynku. Mistrzostwo dywizji półciężkiej UFC opuściło polską ziemię. Na tej samej gali Rosjanin – Petr Yan stanął w szranki z Cory’m Sandhaganem. Stawką starcia było tymczasowe mistrzostwo, które zdobył fighter pochodzący z Syberii. 6 listopada, Kamaru Usman pokonał Colby’ego Covingtona i został najlepszym zawodnikiem bez podziału na kategorie wagowe w UFC.
Transformacja polskiego podwórka i sensacje za oceanem
Pod koniec listopada telewizja Polsat zakończyła siedemnastoletnią współpracę z KSW. Wydarzenia spod skrzydeł federacji będą dostępne na platformie Viaplay. 11 grudnia za oceanem doszło do największej sensacji 2021 roku. Julianna Pena zasiadła na tronie dywizji koguciej, tym samym kończąc siedmioletnią passę bez porażki Amandy Nunes.
18 grudnia był najważniejszym dniem w roku dla polskich kibiców. Mateusz Gamrot pokonał uplasowanego na 12 miejscu w rankingu kategorii lekkiej UFC Diego Ferreirę. „Gamer” wyprowadził brutalne kolano w korpus Brazylijczyka, przez co ten nie był w stanie kontynuować pojedynku. To zwycięstwo znacznie zbliżyło Polaka do bojów o najwyższe cele. Tej samej nocy doszło do „największej walki w historii KSW”, bo tak została ona okrzyknięta przez włodarzy organizacji. Mamed Khalidov stanął w szranki z Roberto Soldiciem, a stawką pojedynku było mistrzostwo dywizji średniej. Już w drugiej rundzie Chorwat wyprowadził piekielny cios lewą ręką i znokautował Polaka. „Robocop” został podwójnym championem i w wywiadzie po starciu przyznał, że jest chętny na pas w trzeciej kategorii wagowej, którego posiadaczem jest Tomasz Narkun.
Na polskim podwórku w 2021 roku scena freakowa jeszcze mocniej się rozrosła. Federacja FAME MMA zorganizowała sześć imprez, na rynku 28 sierpnia zadebiutował jej największy przeciwnik – High League.
ŻUŻEL
Detronizacja Unii Leszno i spadek Falubazu, bitwa Koziołków i Spartan o złoto oraz masakryczny spadek Unii Tarnów – ten rok był pełen żużlowych emocji! Ponadto, powrót kibiców na stadiony sprawił, że zapamiętamy ten sezon na bardzo długo.
Ekstraliga
Chociaż wielu lubelskich kibiców miało nadzieje, że to Koziołki zdobędą złoty medal, niestety w tym roku również musieli obejść się smakiem. Po niezwykle emocjonującym meczu o złoto PGE Ekstraligi, Betard Sparta Wrocław pokonała Motor Lublin 50:40, zapewniając sobie tytuł Drużynowego Mistrza Polski; jest to pierwsze zwycięstwo Spartan od 15 lat! Motor, zajmując drugie miejsce na podium, nie może jednak narzekać; jest to pierwszy medal jaki klub zdobył od 30 lat. Co więcej, lubelska drużyna nie przegrała żadnego meczu na torze przy Alejach Zygmuntowskich, dzięki czemu łatwo mogła odbić sobie niepowodzenia podczas meczów wyjazdowych (2 wygrane, 1 remis).
Dla zielonogórskiego speedwaya nie były to wymarzone obchody 75-lecia istnienia klubu „Myszek”. Po 15 latach nieprzerwanej jazdy w Ekstralidze, z miejscem wśród elit musiał pożegnać się Falubaz Zielona Góra, który w sezonie 2021 wygrał jedynie 2 mecze oraz doprowadził do jednego remisu. Władze klubu obiecały, że dołożą wszelkich starań, żeby „rozłąka z rozgrywkami ekstraligowymi nie potrwała dłużej niż rok”.
W sezonie 2021 do PGE Ekstraligi awansowała Arged Malesa Ostrów, która wygrała finałowy dwumecz eWinner 1. Ligi z Wilkami Krosno. W 2021 roku ostrowski żużel obchodził swoje 90-lecie i od ostatniego występu w najwyższej klasie rozgrywkowej minęły 23 lata.
eWinner 1. Liga
Cellfast Wilki Krosno, chociaż budziła wielkie nadzieje na awans, nie poradziła sobie w dwumeczu z Ostrowem i finalnie klub zajął pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Pomimo braku awansu Wilki mają za sobą bardzo udany sezon, a wzmocnienie formacji juniorskiej zapowiada bardzo ciekawe rozgrywki w 2022 roku.
Największym rozczarowaniem ligowych rozgrywek w 2021 była Unia Tarnów. Według wielu scenariuszy, tarnowski klub miał walczyć o awans do PGE Ekstraligi, a zamiast tego z hukiem spadł do 2. Ligi Żużlowej. Co więcej, z jego szeregów odeszli czołowi zawodniczy, m.in. Niels-Kristian Iversen, Rohan Tungate, Ernest Koza czy Artur Mroczka. Dawid Rempała został zakontraktowany jako „gość”, co oznacza, że będzie mógł wspierać macierzystą drużynę w sezonie 2022 w 2. Lidze Żużlowej, o ile nie będzie to kolidowało z meczami w jego nowej drużynie, Falubazie Zielona Góra.
U24 Ekstraliga
Od sezonu 2022 w PGE Ekstralidze będzie obowiązywał nowy system rozgrywek. Zgodnie z regulaminem ekstraligowe drużyny będą musiały wystawić drugi zespół, a w rozgrywkach będą mogli startować żużlowcy, którzy nie ukończyli 24 roku życia. Co ciekawe w U24E będą mogli startować również żużlowcy, którzy zdali licencję, ale mają 15 lat (w występach ligowych mogą brać udział zawodnicy, którzy mają ukończone 16 lat). Drużyna musi składać się z minimum ośmiu zawodników, w tym czterech juniorów krajowych i nie będzie możliwości powoływania tzw. „gości”.
Utworzenie U24 Ekstraligi wiąże się z powiększeniem kalendarza żużlowych rozgrywek. Oznacza to przede wszystkim więcej meczów – zamiast 64 będzie ich 70, a przede wszystkim nie 4, lecz 6 drużyn uczestniczących w rundzie finałowej, która będzie składała się z 3 części.
Co szczególnie istotne, aby zachować „szkoleniowy aspekt rywalizacji i odpowiednią politykę startową dla zawodników prezentujących niższy poziom sportowy” będą wprowadzone ograniczenia dotyczące poziomu umiejętności zawodników. W U24 Ekstralidze nie będą mogli jeździć zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie rozgrywkowym uzyskali średnią biegopunktową: 1,400 w PGE Ekstralidze, 1,820 w eWinner 1. lidze i 2,240 w 2. lidze. „Ekstraliga 3.0” ma dać młodym żużlowcom możliwość zdobycia jak najszerszego doświadczenia, które w przyszłości mogą wykorzystać w zmaganiach z seniorami.
Grand Prix 2021
Na toruńskiej Motoarenie, po raz pierwszy w historii swojego kraju, po złoty medal sięgnął Artiom Łaguta. Po 5 wygranych turniejach Rosjanin ukończył cykl ze 192 punktami na swoim koncie. Co ciekawe, w latach 2021–2022 Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) i Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) wydały decyzję według której Rosja ma zakaz używania symboli narodowych zawodach sportowych rangi mistrzostw świata. Zawodnicy występowali jako reprezentanci Rosyjskiej Federacji Motocyklowej (MFR), bez flagi, a w przypadku zwycięstwa zamiast hymnu Rosji odgrywany był fragment koncertu fortepianowego Czajkowskiego.
Bartosz Zmarzlik nie zdołał odrobić strat do rywala i po dwóch latach dzierżenia tytułu Mistrza Świata musiał zadowolić się „jedynie” wicemistrzem, kończąc GP z 189 punktami i 5 zwycięstwami w turniejach. Trzecie miejsce zajął Rosjanin Emil Sajfutdinow, dla którego był to już trzeci brąz w zmaganiach Grand Prix.
Nowe życie dla ,,Nineczki Kropeczki”
Sezon 2021 upłynął pod znakiem walki Niny Słupskiej z SMA. Od początku sezonu całe środowisko żużlowe walczyło o każdą złotówkę na lek kosztujący blisko 9 milionów złotych. Była to akcja do tej pory nie spotykana aż na taką skalę, która zaangażowała nie tylko kibiców i żużlowców (m.in. Gleb Czugunow, który przekazał swoje wynagrodzenie z biegu, w którym zastępował Taia Woffindena) w całej Polsce, ale także innych sportowców (m.in. Marcina Gortata) czy znane osobowości telewizyjne (m.in. Katarzyna Bujakiewicz i Kabaret Smile). Siostrzenica żużlowego arbitra Pawła Słupskiego otrzymała lek, którego pierwsze efekty już są widoczne. Po raz kolejny środowisko żużlowe pokazało, że sport ma przede wszystkim łączyć.
SKOKI NARCIARSKIE
Rok 2021 dobiegł końca. Pierwsza połowa roku dla naszych reprezentantów była bardzo udana, szczególnie dla Kamila Stocha, który po raz trzeci zdobył Złotego Orła. Natomiast jak wyglądały zmagania naszych zawodników po letnim Grand Prix? Tegoroczny sezon Pucharu Świata jest zarówno szalony, jak i loteryjny.
Początek roku 2021 zagwarantował kibicom ogromne emocje. Na dzień przed kwalifikacjami do konkursu Turnieju Czterech Skoczni Klemens Murańka otrzymał niejednoznaczny wynik testu na Covid-19. Start skoczka stanął pod ogromnym znakiem zapytania co wywołało ogromne zamieszanie wśród naszej reprezentacji. Niestety, kwalifikacje odbyły się bez naszych skoczków ze względu na zbyt późne dostarczenie wyników ponownego testu Murańki. Po kwalifikacjach przyszły negatywne wyniki skoczka, a by potwierdzić jego dyspozycyjność wykonano dodatkowy test, który wykazał ponowny wynik negatywny. Dzięki temu polscy skoczkowie mogli ponownie wrócić do udziału w konkursie i walczyć o Złotego Orła. Decyzją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej wyniki kwalifikacji zostały odwołane, a w zawodach wzięli udział wszyscy zgłoszeni zawodnicy.
Pierwszy konkurs w Oberstdorfie: wygrał Geiger, tuż za nim Stoch i Lindvik
Zawody w Ga-Pa zdecydowanie należały do Polaków. Dawid Kubacki pobił rekord skoczni – osiągnął aż 144 metry co dało mu to ogromna przewagę nad konkurencją. Drugie miejsce zajął Granerud, natomiast na najniższym podium uplasował się Piotr Żyła.
Skocznia w Innsbrucku jest jednym z ulubionych obiektów Kamila Stocha, dlatego naszemu reprezentantowi bezproblemowo udało mu się wygrać pierwszy konkurs. Uzyskał przewagę nad Anze Laniskiem osiągając 12 punktów. Dzięki temu uzyskał również prowadzenie w turnieju i stanął przed dużą szansą na uzyskanie Złotego Orła, co dodatkowo zagwarantował mu najdłuższy skok (zarówno z pierwszej, jak i drugiej serii) w Bischofshofen. Dzięki temu udało mu się zdobyć ogromna przewagę 20 punktów nad drugim zawodnikiem i w świetnym stylu wywalczył swojego trzeciego Orła.
Stoch i Małysz ex aequo w wygranych Pucharu Świata
Niemieckie Titisee – Neustadt dało powód do świętowania naszemu reprezentantowi. Konkurs okazał się 39. wygraną Stocha, dzięki czemu zrównał się do wygranych Adama Małysza. Tego samego dnia na najniższym podium stanął Piotr Żyła, a swoje dotychczasowe najlepsze miejsce uzyskał Andrzej Stękała zajmując piątą pozycję.
Pierwsze pudło Stękały
Zamiast wstępnie zaplanowanych zawodów w Sapporo, z powodu pandemii, konkurs został przeniesiony do niemieckiego Klingenthal. Zwycięzca tych zawodów został Halvor Egner Granerud, natomiast najlepszym z Polaków okazał się Kamil Stoch, który uplasował się na drugiej pozycji.
Podobnie jak w Sapporo, odwołano próbę przedolimpijska w Pekinie i zorganizowano ją Zakopanem. Konkurs w Zakopanem był dla Andrzeja Stękały jednym z najważniejszych zawodów i w pierwszym konkursie udało mu się wywalczyć drugie miejsce. Dla Stękały było to pierwsze stanięcie na podium w jego karierze.
Żyła Mistrzem Świata
Nadszedł czas na Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie, które zagwarantowały nam wiele niespodzianek. Na skoczni normalnej po złoty medal sięgnął Piotr Żyła, jednocześnie zostając najstarszym Mistrzem Świata w historii. Srebro wywalczył reprezentant Niemiec Karl Geiger, a brąz otrzymał Anze Lanisek. Po nieudanej pierwszej próbie za podium znalazł się Granerud (zdecydowany faworyt mistrzostw) jednak przed zawodami na dużej skoczni została przekazana informacja jego o zakażeniu wirusem w wyniku czego skoczek musiał wypadł z dalszej części mistrzostw.
Konkurs indywidualny na dużym obiekcie wygrał Stefan Kraft, który wywalczył swój trzeci medal. Srebro otrzymał Robert Johansson, a trzecie miejsce zdobył Karl Geiger.
Po mistrzostwach nastąpiła bardzo długa przerwa w startach zawodników ze względu na odwołane norweskiego tournée, Raw Air. Organizatorzy zdecydowali się na odwołanie konkursu ze względu na wzrastające zagrożenie epidemiczne. Niestety i w tym roku realizatorzy zawodów nadal wstrzymali się ze swoja decyzja odnośnie do kolejnej edycji tournee.
Pod koniec listopada rozpoczął się kolejny sezon Pucharu Świata. Niestety, dobra passa nie towarzyszyła nam od samego początku nowego sezonu. Puchar Świata rozpoczął się w rosyjskim Niżnym Tagile i dla naszej reprezentacji okazał się jednym z najsłabszych zawodów od prawie 6 lat. Nasi zawodnicy oddali tylko po jednym skoku, najlepszy z nich okazał się Piotr Żyła, który zakończył zawody na szesnastej lokacie.
Dalsze poczynania Polaków również nie zagwarantowały miejsca na podium. Bardzo mroźna okazała się dla nas fińska Ruka. Nawet w Wiśle szczęście nie uśmiechnęło się do naszych skoczków i konkurs drużynowy zakończyliśmy na czwartej pozycji.
Pomimo tylu porażek jakie odnieśli nasi zawodnicy, niemieckie Klingenthal zagwarantowało nam powód do świętowania. Kamil Stoch zakończył konkurs na 3. miejscu i po raz 80-ty w swojej karierze stanął na podium Pucharu Świata.
PIŁKA RĘCZNA
Miniony rok był już kolejnym, w którym nasze reprezentacje nie odniosły znaczących sukcesów na arenie międzynarodowej. Cieszyć może jednak styl gry naszych szczypiornistek oraz podopiecznych Patryka Rombla.
Nieustępliwe Polki
Polki, podczas grudniowych Mistrzostwach Świata podjęły nieudaną próbę walki o ćwierćfinał, zajmując czwarte miejsce w grupie. Do miejsca premiowanego awansem zawodniczkom trenera Senstada zabrakło trzech punktów. Reprezentantki Biało-Czerwonych mimo porażek toczyły równorzędne boje z solidnymi zespołami jak Serbia czy Rosja. Jedynym meczem, w którym rywalki zdeklasowały nasze reprezentantki było spotkanie z Francuzkami, które zakończyło się przegraną różnicą 10 bramek. Widać, że praca Norweskiego szkoleniowca zaczyna przynosić efekty i nasze piłkarki z każdym meczem notują progres zbliżając się do czołówki.
Męski krok ku światowej elicie
Reprezentacja mężczyzn pod wodzą Patryka Rombla w minionym roku wykonała kolejny krok ku powrotowi do elity światowej piłki ręcznej. Na styczniowych Mistrzostwach Świata nasi zawodnicy byli o włos od awansu do ćwierćfinału, tracąc szanse na 1/8 przez porażkę z Węgrami. Na uznanie zasługuje fakt, że nasi zawodnicy na tym turnieju potrafili zremisować z Niemcami, przegrać jedną bramką z Mistrzami Europy – Hiszpanami, czy też rozgromić bardzo niebezpieczną drużynę Brazylii.
Rok 2021 mimo braku spektakularnych sukcesów naszych reprezentacji daje nadzieję na lepszą przyszłość dla polskiej piłki ręcznej. Drużyny trenerów Rombla i Senstada udowodniły, że są w stanie podjąć walkę z najlepszymi i być może w niedalekiej przyszłości wrócą do światowej czołówki.
SIATKÓWKA
Sezon reprezentacyjny 2021 w siatkówce mężczyzn był długi i ciężki. Biało-Czerwoni, którzy zajmują drugie miejsce w rankingu FIVB, sprawili wiele radości swoim kibicom, jednak nie obeszło się bez goryczy porażki. Wielkie emocje były także na szczeblu ligowym.
Pierwszym przystankiem sezonu dla ekipy Vitala Heynena było włoskie Rimini. Od 28 maja, przez cały następny miesiąc, 16 najlepszych ekip świata rywalizowało w Siatkarskiej Lidze Narodów. Wzorem ubiegłych lat, polska drużyna zameldowała się w strefie medalowej. Po wygranym 3:0 półfinale ze Słowenią, zmierzyła się o złoty medal z reprezentacją Brazylii, która wcześniej pokonała Francję (3:0). W finale Biało-Czerwoni po zaciętym pojedynku ulegli Canarinhos 1:3. Mecz o brązowy krążek wygrała drużyna francuska, która w trzech setach pokonała Słoweńców. Nagrody indywidualne zostały rozdane finalistom – MVP turnieju zostali Bartosz Kurek oraz Wallace de Souza.
Coroczna impreza ku czci jednego z największych trenerów polskiej reprezentacji zgromadziła w Krakowie drużyny Polski, Norwegii, Egiptu oraz Azerbejdżanu. Faworytem rozgrywanego w dniach 9-11 lipca XVIII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera byli Biało-Czerwoni, którzy wygrali wszystkie spotkania bez straty seta. Drugie miejsce przypadło Egipcjanom, trzecie zaś Norwegom. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Wilfredo Leon.
Gang Łysego – zawsze i na zawsze
Najważniejszym sportowym wydarzeniem 2021 roku były XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio, które trwały od 23 lipca do 8 sierpnia. Reprezentacja Polski rywalizowała w grupie A z Włochami, Japonią, Kanadą, Iranem i Wenezuelą. W grupie B znaleźli sie Rosjanie (pod flagą olimpijską), Brazylijczycy, Argentyńczycy, Francuzi, Amerykanie i Turcy. W półfinałach rywalizowała Francja z Argentyną (3:0) oraz Brazylia z Rosją (1:3). Najważniejszy finał sezonu po zaciętym tie-breaku wygrali Trójkolorowi. Brązowy medal po 33 latach zdobyła drużyna Argentyny, pokonując mistrzów olimpijskich z 2016 roku 3:2. Nagroda MVP powędrowała w ręce Francuza Earvina N’Gapetha. Biało-Czerwonym nie udało się przezwyciężyć „klątwy ćwierćfinału”; na tym etapie już po raz piąty z rzędu zakończyli oni olimpijskie zmagania. Tym razem drużyna Heynena uległa przyszłym złotym medalistom 2:3. Zaskoczeniem japońskich igrzysk był brak wyjścia z grupy ekip USA (brązowych medalistów olimpijskich z Rio) oraz odmłodzonej reprezentacji Iranu.
Włosi czempionami nie tylko w piłce nożnej
Tegoroczne Mistrzostwa Europy były rozgrywane w Polsce, Finlandii, Czechach i Estonii przez pierwsze 19 dni września. 24 drużyny rywalizowały w czterech grupach; Polska walczyła w Krakowie wraz z Belgią, Serbią, Ukrainą, Grecją oraz Portugalią. W półfinałach znalazły się drużyny Polski i Słowenii (1:3) oraz Serbii i Włoch (1:3). Finał rozgrywany w katowickim Spodku wyłonił Mistrza Starego Kontynentu. Drużyna Italii zawzięcie walczyła ze Słowenią, jednak po tie-breaku złoto zawisło na szyjach Włochów. Drugi medal rangi mistrzowskiej w tym sezonie wywalczyli Biało-Czerwoni, którzy po meczu z Serbią (3:0) stanęli na najniższym stopniu podium. MVP Czempionatu ogłoszono Simone Giannelli’ego, włoskiego rozgrywającego.
Mamy następców mistrzów!
Siatkarskie emocje towarzyszyły nam także za sprawą Biało-Czerwonych kadetów oraz juniorów. Reprezentacja Polski U-19 pokonała Bułgarię (3:0) i została Mistrzami Świata Kadetów. W ekipie Michała Bąkiewicza znaleźli się m.in. przyjmujący Piotr Śliwka, młodszy brat Aleksandra oraz MVP całego turnieju, atakujący Tytus Nowik. Natomiast Daniel Pliński wraz z reprezentacją U-21, po walce z Argentyną (3:0) zdobył brązowy medal. Juniorskimi mistrzami świata zostali Włosi, którzy bez straty seta pokonali Rosjan.
PlusLigowe podwórko
Na mistrzowski tron w polskiej PlusLidze po 17 latach powrócił Jastrzębski Węgiel. W finale sezonu 2020/21, rozgrywanym do dwóch zwycięstw, klub ze Śląska pokonał Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (1:3; 1:3). Mecze o trzecie miejsce rozegrały między sobą drużyny PGE Skry Bełchatów i Vervy Warszawa Orlen Paliwa. Po trzech spotkaniach brązowy medal przypadł ekipie ze stolicy (2:3; 3:1; 0:3). Do 1. ligi spadł zespół MKS Będzin, zaś awans uzyskał LUK Politechnika Lublin, który w finale TAURON 1. Ligi Siatkarzy pokonał BBTS Bielsko-Biała (3:0; 2:3; 3:0).
ZAKSA najlepsza w Europie. Kto na miejsce Vitala?
Po raz pierwszy w historii Ligę Mistrzów w siatkówce mężczyzn wygrał zespół z Polski. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w drodze po złoto w półfinale pokonała Zenit Kazań (2:3; 3:2) – rozgrywkę rozstrzygnął złoty set 13:15 dla Kędzierzynian. W drugim półfinale Sir Safety Perugia z Wilfredo Leonem w składzie uległa Itas Trentino (3:0; 2:3). Mecz o złoto rozegrany 1 maja wygrała polska drużyna, pokonując 3:1 włoskie Itas. Nagrodę MVP otrzymał przyjmujący ZAKSY Aleksander Śliwka.
Sezon 2021 dla polskiej siatkówki okazał się być ostatnim pod wodzą Vitala Heynena. Polski Związek Piłki Siatkowej zakończył współpracę z belgijskim szkoleniowcem, który od 2018 roku prowadził Biało-Czerwonych. W tym okresie razem z naszą drużyną obronił tytuł Mistrza Świata (2018), wywalczył srebrne medale Pucharu Świata (2019) i Ligi Narodów (2021) oraz brązowe Ligi Narodów (2019) i Mistrzostw Europy (2021).
FORMUŁA 1
Jeden z bardziej emocjonujących sezonów F1 w ostatnich latach rozstrzygnął się dopiero podczas ostatniego wyścigu na torze Yas Marina w Abu Zabi. Po raz pierwszy od 47 lat obaj prowadzący kierowcy zgromadzili taką samą liczbę punktów (396.5) po 21 rundach wyścigowych.
Verstappen Mistrzem Świata
Ostatnie tegoroczne zmagania rozpoczęły się bardzo emocjonująco. Max Verstappen po zwycięskich kwalifikacjach stracił na starcie swoją pierwszą lokatę na rzecz świetnie startującego Lewisa Hamiltona. Sergio Perez wyprzedził Lando Norrisa, natomiast koszmarny start zaliczył żegnający się z Mercedesem Valtteri Bottas, który spadł na 8. pozycję. Cały wyścig nie odbył się bez kontrowersji związanych z walką o tytuł mistrzowski. Na początku podczas jednej z prób Holendra w odzyskaniu pozycji, doszło do kontaktu między jego bolidem a bolidem Brytyjczyka przez co ten musiał ściąć szykanę. Sytuacja ta po rozpatrzeniu przez sędziów nie zmieniła nic, a Max musiał w dalszym ciągu nadrabiać straty. Po niepełnych 20 okrążeniach bohaterem Red Bulla stał się Sergio Perez, dzięki któremu Max mógł zbliżyć się do jadącego na drugiej pozycji Hamiltona na niecałe 2 sekundy i próbować dalej swoich sił w walce o tytuł. Następne okrążenia nie przynosiły dużych zmian w stawce, na 27 okrążeniu z całej rywalizacji wycofał się Kimi Raikonnen kończąc tym wyścigiem swoją długą karierę w Formule 1. Tuż po nim rywalizację zakończył George Russell oraz Antonio Giovinazzi.
Samochód bezpieczeństwa zmienił wszystko
Losy tytułu mistrzowskiego prawie zostały rozstrzygnięte. Hamilton z okrążenia na okrążenie coraz bardziej oddalał się Verstappenowi. Gdy do biało-czarnej szachownicy brakowało 5 okrążeń Nicholas Latifi rozbił swój bolid. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, który zjechał do alei serwisowej na jedno okrążenie do mety. Na ostatnim okrążeniu rozstrzygnęło się wszystko. Siedmiokrotny mistrz świata pozostał na twardym ogumieniu, a Red Bull zaprosił Maxa by wymienić mieszankę na nową i miękką. Zdublowane samochody między Holendrem i Brytyjczykiem dostały polecenie wyprzedzenia samochodu bezpieczeństwa. Verstappen na nowej mieszance tuż po lotnym starcie ostatniego okrążenia wyprzedził Hamiltona, dzięki czemu po raz pierwszy w karierze oraz jako pierwszy Holender, zdobył tytuł Mistrza Świata w Formule 1. Klasyfikację konstruktorów, tak jak w poprzednim sezonie, należy do Mercedesa, jednak stworzony przez Red Bulla bolid pokazuje, że inne zespoły są w stanie nawiązać z nimi rywalizację.
Przyszły sezon niesie ze sobą wiele nowych zmian nie tylko w bolidzie, ale również w składach zespołów. Najważniejszą informacją dla polskich kibiców jest to, Robert Kubica pozostaje jako kierowca rezerwowy i rozwojowy na następny sezon w Alfie Romeo.
SZACHY
Carlsen znów górą
Zakończone na początku grudnia Mistrzostwa Świata w szachach po raz kolejny wygrał niezwyciężony od 2013 roku Magnus Carlsen. Tegoroczny finał między Norwegiem a Rosjaninem Janem Niepomniaszczijem, odbywający się podczas Dubai Expo 2020 rozstrzygnął się po 11 rozegranych partiach, stosunkiem 7.5 pkt do 3.5 pkt na korzyść Norwega. W przyszłorocznych zawodach wśród zawodników pretendujących do zagrania z Carlsenem w wielkim finale zobaczymy Polaka Jana Krzysztofa Dudę. Dzięki zwycięstwu podczas Pucharu Świata w Soczi zapewnił sobie (jako pierwszy Polak w historii!) miejsce w turnieju pretendentów w 2022 roku.
Narodowy odleciał, srebrny Duda
Niedawno poznaliśmy nowych mistrzów Europy i Świata w szachach szybkich i błyskawicznych. Pierwsza z tych imprez odbyła się w Katowickim Spodku. Oba tempa gry padły łupem Dudy, chociaż mało brakowało a zwycięzcą w blitzu mógł zostać, po raz pierwszy w karierze, Klekowski. Kilka tygodni wcześniej Polacy zdobyli brązowy medal w Drużynowych mistrzostwach Europy. Rozgrywane w Warszawie na Stadionie Narodowym Mistrzostwa Świata w szachach szybkich i błyskawicznych gościły wiele znanych w szachowym świecie nazwisk. W turnieju Pań, Mistrzynią Świata w szachach szybkich została Aleksandra Kosteniuk, w grupie Open sprawiając niemałą niespodziankę Mistrzem Świata został młody 17-letni arcymistrz z Uzbekistanu Nodirbek Abdusattorov. Pokonał on m.in Carslena, a w dogrywce Iana Nepomniachtchi. Janek zajął wysokie 5 miejsce, pozostawiając niedosyt wśród kibiców. Miłą niespodziankę sprawił nam turniej szachów błyskawicznych. Wśród pań nową Mistrzynią Świata została zawodniczka z Kazachstanu Assaubayeva Bibisara. W turnieju Open srebrny medal zdobył Jan Krzysztof Duda przegrywając w dogrywce z francuskim szachistą Maxime’em Vachier-Lagrave 1:2.