MŚ Piłka Ręczna: Dobry początek biało-czerwonych. Porażka z trójkolorowymi na inaugurację turnieju
Po wyrównanej walce w katowickim Spodku, reprezentacja Polski przegrała z Francją w meczu otwarcia Mistrzostw Świata (24:26). Mistrzowie olimpijscy potwierdzili swoje aspiracje do zdobycia medalu, zapisując na swoim koncie pierwsze trzy punkty.
Strata jednej bramki
Pierwsza połowa w wykonaniu naszych szczypiornistów mogła napawać optymizmem. Mimo, że to trójkolorowi zaczęli spotkanie od prowadzenia, to nasi nie dawali przeciwnikom odskoczyć na większe prowadzenie. Podopieczni Patryka Rombla grali skutecznie w ataku pozycyjnym, dzięki czemu zdobywali kontaktowe bramki. Obie reprezentacje popełniały błędy, a niewykorzystane okazje się mnożyły. Polacy od początku meczu nie byli faworytami, wręcz przeciwnie, nikt się nie spodziewał, żeby byli w stanie zagrać tak wyrównany mecz jaki zaprezentowali. Francja miała okazję zejść na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, jednak piłka trafiła w światło bramki po gwizdku kończącym połowę Trójkolorowi prowadzili 14:13.
Walka do ostatnich sekund
Po przerwie, mecz w dalszym ciągu był zacięty. Podopieczni trenera Patryka Rombla ciągle gonili reprezentantów Francji ale to rywale utrzymywali naszych na dystans jednej lub dwóch bramek. Nadzieja na zwycięstwo pojawiła się w 42. minucie, kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik 17:17. De facto mecz zaczynał się od początku, a okazja na wyrównanie pojawiła się dziewięć minut później. Nasi szczypiorniści mimo straty jednej bramki mieli szansę na kontaktową bramkę. Grając w przewadze, Polacy pogubili się i nie wykorzystali szansy na odskoczenie rywalom. Podopieczni Guillaume Gille dorzucili jeszcze dwie bramki, doprowadzając do przewagi 24:21. Polacy już nie dali rady odrobić start, przegrywając całe spotkanie 24:26.
Już w sobotę biało-czerwoni rozegrają mecz ze Słoweńcami, a stawką będzie awans do następnej rundy.