Piłka nożnaSport

Wielka Barcelona Xaviego Hernandeza. W jaki sposób Duma Katalonii zdominowała całą ligę?

Niedzielna wygrana FC Barcelony z odwiecznym rywalem sprawiła, że w stolicy Hiszpanii pomimo nadchodzącej wiosny zrobiło się dość chłodno. Dwanaście punktów, tyle wynosi różnica pomiędzy liderem a wiceliderem tabeli. W jaki sposób Barca zdominowała całą ligę?

Duma Katalonii pewnym krokiem podąża po dwudziesty siódmy puchar mistrza kraju i wygląda na to, że nikt nie będzie w stanie jej powstrzymać. Po 26. kolejkach ekipa Xaviego Hernandeza ma na swoim koncie aż 68 punktów i przewagę nad drugim w tabeli Realem Madryt wynoszącą 12 punktów. W tym sezonie Laliga, Blaugrana wygrała 22 spotkania i tylko 2 razy musiała uznać wyższość rywala. Warto zaznaczyć, że od sierpnia w lidze hiszpańskiej strzelili aż czterdzieści dziewięć goli, a stracili ich tylko dziewięć.

Najlepsza obrona w LaLiga

B.A.C.K czyli Balde, Araujo, Christensen oraz Kounde to klucz do sukcesu hiszpańskiego szkoleniowca. Xavi Hernandez po bardzo słabym sezonie 2021/2022, podczas którego w samej lidze Duma Katalonii straciła aż trzydzieści osiem bramek, zdecydował się na wymianę całej linii obrony. Z Barceloną pożegnała się legenda klubu – Dani Alves, który w granatowo-bordowej koszulce na boisko wybiegał 244 razy. Klub opuścili również Clement Lenglet, Samuel Umtiti czy Oscar Mingueza. Hernandez podjął także decyzję, że na ławce rezerwowych usiądą odgrywający w zeszłym sezonie dość kluczową rolę – Jordi Alba oraz Eric Garcia. Xavi chciał stworzyć coś swojego, dlatego razem z Mateu Alemanym (dyrektor sportowy FC Barcelony) zdecydowali się ściągnąć do klubu Julesa Kounde oraz Andreasa Christensena. To właśnie z pierwszym z nich, Ronald Araujo miał zapewnić Dumie Katalonii spokój w obronie na długie lata. Niespodziewanie jednak dość dobrą formą w trakcie sezonu zadziwił Andreas Christensen, który dołączając do katalońskiego klubu miał głównie pełnić rolę zmiennika. W samym presezonie zaskoczył również Alejandro Balde, którego w tym sezonie miało w ogóle nie być w Barcelonie. Dziewiętnastolatek zrobił na Xavim takie wrażenie, że nie dość, że został w klubie to jeszcze posadził na ławce trzeciego kapitana – Jordiego Albe. Należy jednak pamiętać, że obrona Barcelony nie byłaby tak skuteczna, gdyby nie Marc-Andre ter Stegen. Po ciężkim zeszłorocznym sezonie, reprezentant Niemiec odbudował formę z najlepszych lat i w 26 kolejkach aż 19 razy zachował czyste konto. To właśnie dzięki nim FC Barcelona zalicza jeden z najlepszych sezonów w defensywie od bardzo dawna.

fot.sportowefakty.wp.pl

Najlepszy strzelec

Robert Lewandowski, dołączając latem do słonecznej Barcelony, już na samym starcie rozkochał w sobie kibiców nowego klubu. Został liderem Dumy Katalonii i zagoił mocno zranione serca fanów Barcy po odejściu ich największej legendy – Leo Messiego. Kapitan reprezentacji Polski od samego początku rozpoczął strzelanie bramek i w samym 2022 roku dla nowego klubu w lidze zdobył ich aż 13. W obecnie trwającym sezonie Laliga w 22 rozegranych spotkaniach dla FC Barcelony łącznie 15 razy pokonywał bramkarza rywali. Pomimo dość kiepskiej formy w 2023 r. (podczas którego strzelił tylko 2 gole) wciąż jest liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej i zapowiada się, że to właśnie Polak zdobędzie nagrodę dla najlepszego napastnika.

Wygrana nawet w najtrudniejszych warunkach

Piłkarze Blaugrany z dumą mogą wyruszyć na marcowe zgrupowania swoich reprezentacji. Na dwadzieścia sześć spotkań w rywalizacji ligowej, wygrali aż dwadzieścia dwa. Wynik nieprawdopodobny, szczególnie patrząc, że jeszcze w zeszłym roku ta sama drużyna była specjalistą w gubieniu punktów. Po czym poznać mistrza? Właśnie po tym, że wygra nawet w najtrudniejszych warunkach. Może nie zawsze porywali kibiców swoim pięknym stylem gry, jednak nie styl, a skuteczność się liczy. Najczęstszym wynikiem, jakim ekipa Hernandeza wygrywa w tym sezonie swoje mecze to „1:0”. W taki sposób wygrali aż jedenaście razy. Oczywiście, kibice Barcelony mogą jak najbardziej krytykować trenera, że ich ukochany klub gra w tak minimalistyczny sposób. FC Barcelona, od zawsze była drużyną, od której wymagało się nie tylko wygranej, ale też pięknego stylu gry, po którym to, kibic z wypiekami na twarzy będzie oczekiwał kolejnego spotkania. W tym sezonie tak nie jest, to prawda, ale mimo wszystko należy pochwalić piłkarzy, że są w stanie te spotkania rozgrywać w taki sposób, aby to zwykłe „1:0” wystarczyło. Lewandowskiego i spółkę, trzeba pochwalić jeszcze za jedną rzecz. Barcelona tak jak co sezon, tak i w tym nie ma szczęścia do zdrowia swoich piłkarzy. Dość często Barca na boisko musi wybiegać bez swoich największych gwiazd, a mimo to i tak są w stanie wcisnąć tego jednego gola do bramki rywala.

Czy drużyna Xaviego Hernandeza pokazała nam już wszystko, na co ich stać? Raczej nie, to dopiero początek długiego projektu, którego zwieńczeniem ma być sukces w Lidze Mistrzów. W tym sezonie zakończyli w niej udział tylko na fazie grupowej. Europa od kilku lat jej ucieka, a Barca wciąż nie jest w stanie jej dogonić. Xavi w tym sezonie, oprócz o mistrzostwo kraju, realnie walczy o Puchar Króla. W pierwszym półfinale pokonał Los Blancos na ich stadionie. Jest na dobrej drodze aby zgarnąć w tym sezonie wszystkie możliwe tytuły na hiszpańskiej ziemi. Jeśli Xavi faktycznie myśli o czymś wielkim w Lidze Mistrzów, na samym początku musi wygrać wszystko na własnym podwórku. Nie będzie to jednak takie łatwe, ponieważ jak dobrze wiemy z historii, piłkarze FC Barcelony na koniec sezonu mają tendencje do utraty formy.

zdjęcie wyróżniające: Twitter @FCBARCELONA

Szymon Poleszak

Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Pasjonat sportu, a w szczególności piłki nożnej. Głównie Premier League oraz LaLiga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *