Gość Coś Nowego

„Gdy usłyszałem Jego głos”, czyli wywiad z Dariuszem Malejonkiem „Maleo”

         Maleo– „Znam najlepszego lekarza od serca, chociaż wcale nie jest nim z zawodu.  To mój przyjaciel – Litza.” 
      Litza– „Jestem po dwóch operacjach serca, więc myślałem, że mam już nowe.  To jednak nie jest serce nowe, ale serce naprawione, które kocha nieprzyjaciół,  teściową (śmiech), żonę (…). Oczywiście teściową mam kochaną.” 
    

       Zbliża się godzina 18:30. Pod sceną zbierają się wierni fani w koszulkach z napisem „2TM 2,3”.  
 Są podekscytowani, że za chwilę wyruszą w niezwykłą podróż. Podróż po dźwiękach muzyki, która choć ma ciężkie brzmienie, niesie piękne przesłanie. Kim są członkowie zespołu, jak zaczęła się ich historia?
Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w krótkim wywiadzie z Dariuszem Malejonkiem „Maleo”. 

Klaudia Bzducha, Coś Nowego: Jesteśmy po koncercie, było dużo fanów, ale dla Was to nic nowego.  
Czy Wy stojąc na scenie i patrząc na tych wszystkich ludzi, czujecie się jak gwiazdy, czy jak zwykli, szarzy ludzie, którzy zwyczajnie robią to, co lubią? 
 

Dariusz Malejonek „Maleo”, 2TM 2,3: Ja nie wiem co to znaczy szarzy ludzie wiesz, bo to jest takie słowo…
(chwila zastanowienia).  

K.B, Coś Nowego: To znaczy, tacy zwyczajni jak my.

„Maleo”, 2TM 2,3: My wszyscy jesteśmy tacy sami, mamy takie same grzechy. (śmiech) 
 
K.B, Coś Nowego: Tak, to prawda. Czyli nie ma takiej poświaty gwiazdy… 
 
„Maleo”,2TM 2,3: Tu nie różnimy się wiesz, pod tym względem myślę. A nawet może i  jesteśmy gorsi. Nie, po prostu to jest to, co kochamy z jednej strony, a z drugiej to jest jakaś misja, którą jakby przekazujemy. Nie jakby,
ale na pewno. 
 
K.B, Coś Nowego: Jeżeli chodzi o nazwę zespołu – 2TM 2,3, to są słowa  z Pisma Świętego.
Dlaczego akurat to, skoro jest tyle różnych tekstów? 

„Maleo”, 2TM 2,3: Ale to jest, że „Weź udział w trudach i przeciwnościach, jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa.” Jaki jest żołnierz Jezusa Chrystusa? To jest ten, który przyjmuje na siebie, to trochę jak film „Przełęcz Ocalonych”,
to coś w tym stylu, to jest człowiek, który idzie w Imię Chrystusa, bo to wszystko, to jest pole bitwy. To co mówił Papież Franciszek,  że „Kościół jest takim polowym szpitalem” i ludzie są poranieni wszędzie. I ten front,  
który idzie niszczy ludzi, bo diabeł niszczy ludzi, zło niszczy ludzi, grzechy niszczą ludzi.  A my pokazujemy, gdzie jest ten szpital. Pokazujemy, gdzie jest to miejsce i działamy na tym polu bitwy, tak jak sanitariusze, łącznicy.  
 
K.B, Coś Nowego: A teksty piosenek? To również jak wiadomo teksty zaczerpnięte  z Pisma Świętego, teksty Ojców Kościoła, ale czy to są Wasze ulubione fragmenty czy wybierane losowo? 

„Maleo”,2TM 2,3: To są fragmenty, które w jakiś sposób są nam bliskie, z którymi wiążą się jakieś doświadczenia, przeżycia. Prawie wszyscy jesteśmy we wspólnotach i te słowa, które śpiewamy, nie są tylko słowami.  My ich w jakiś sposób doświadczyliśmy, te słowa są prawdziwe, że Pan Bóg jest dobry, że on jest wierny, że on kocha mnie
w każdym momencie,  nawet jak grzeszę. Oczywiście nie kocha mojego grzechu, bo nienawidzi grzechu, ale wie,
że ja sam  nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, więc czeka na to, aż wstanę i rzucę się w jego objęcia. 
 
K.B, Coś Nowego: Kiedy przygotowywałam się do tej rozmowy, to ciężko było mi znaleźć 
o Was informacje, ponieważ jest mało wywiadów z Wami. Jeden z nowszych był z 2009 roku.  
Dlaczego 2TM 2,3 jest tak mało znane?

„Maleo”, 2TM 2,3: Wiesz co, to był zespół bardzo znany, tylko na przełomie  lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, tak do 2005 roku. Wtedy graliśmy bardzo dużo, wydawaliśmy bardzo dużo płyt. Natomiast teraz nie graliśmy przez prawie

10 lat, od ostatniej płyty. Niedawno wydaliśmy ostatnią płytę, jeszcze taką akustyczną, natomiast w wersji czadowej, no to nie, bo każdy z nas robi co innego.  
 
K.B, Coś Nowego: Tak, każdy z Was ma jeszcze swój zespół, któremu też trzeba poświęcić czas.  
 
„Maleo”, 2TM2,3: Właśnie, dlatego ciężko było nas tak zebrać, ale udało się to zrobić 
i może wrócimy na trochę dłużej.  

K.B, Coś Nowego: W nawiązaniu do tej ostatniej płyty, która ukazała się 15 kwietnia.
Nazywana jest tzw.”koncertówką”. Dlaczego w ogóle taki pomysł, żeby wydać utwory koncertowe? 
 
 
„Maleo”, 2TM 2,3: Nie mieliśmy jeszcze koncertówki. Mamy sporo płyt, chyba pięć. 
(-Ile jest płyt Tymoteusza? Pięć czy sześć? – Maleo pyta osoby obok) 
Nie wiem, ale pięć albo sześć. Postanowiliśmy jedną, jako że jesteśmy zespołem mocno koncertowym, taką zrobić.
Na koncercie tak naprawdę jest taka weryfikacja umiejętności, w ogóle zespołu.  Bo można zrobić świetną płytę,
ale potem na koncercie wszystko wychodzi.  
 
K.B, Coś Nowego: Ludzie często mówią, że Wasz zespół jest zespołem ewangelizacyjnym – jak Wy
na to reagujecie? 
 

Osoba z boku informuje, że jest siedem płyt plus koncertówki. 
 

„Maleo”, 2TM 2,3: Wiesz, w jakiś sposób tak. My jesteśmy tymi, którzy przenoszą Dobrą Nowinę ludziom, o tym, że Bóg kocha człowieka, kocha grzesznika. To jest ta Dobra Nowina.

K.B, Coś Nowego: Czyli nie przeszkadza Wam to, jak mówi się, że jesteście zespołem rockowym,
bo gracie mocniejsze brzmienie, ale śpiewacie o Bogu? 

„Maleo”, 2TM 2,3: Wiesz co, nie wiem. Myślę, że dla niektórych może to być jakiś problem. Wydaje mi się, że to był problem na początku, jak zaczynaliśmy działać. Teraz już raczej ludzie się tym nie bulwersują. Jest więcej kapel, które powstały, które grają taką muzykę, a przenoszą Słowo Boże czy jakieś dobre treści. Myślę, że to na początku był trochę szok dla ludzi, bo jak można grać taką muzykę. To jest muzyka kojarzona raczej z czymś innym, z przekazem ciemności. A tu okazuje się, że to jest tylko forma, nośnik. Tak jak CD jest nośnikiem i można tam nagrać różne rzeczy. Można nagrać piękną poezję, ale można też nagrać pornografię, także to jest to samo co właśnie muzyka.

K.B, Coś Nowego: Na zakończenie chciałam zapytać, jakie macie plany na najbliższe dni, miesiące? Widziałam, że jutro (22.04) miał odbyć się  koncert w Radomiu, a jednak jest w Poznaniu. 
 
„Maleo”, 2TM 2,3: Tak, tam była zmiana. To jest na razie taka „trasa jaskółka”.  
Mam nadzieję, że zrobimy w przyszłym roku większą trasę. Jutro (22.04) gramy w Poznaniu,  
czwarty koncert.  
 
K.B, Coś Nowego: Później  przerwa, czy dalej trasa?  
 
„Maleo”, 2TM 2,3: Później już swoje. Ja jeszcze teraz robię swoją solową płytę, rockową, także muszę się tym zająć. 
 
K.B, Coś Nowego: Dziękuję bardzo za rozmowę.  
 
Dariusz Malejone „Maleo”, 2TM 2,3: Dziękuję.  
 

Klaudia Bzducha

Studentka III roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Czynnie zaangażowana w Koło Naukowe Studentów Dziennikarstwa i Wydziałowy Samorząd Studentów WNS KUL. Ambitna i zawsze chętna do pomocy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *