Gość Coś Nowego

,,Ale kosmos!” – wywiad z młodym miłośnikiem wszechświata

@wasz.kosmolog to profil na Instagramie prowadzony przez 15 letniego Dawida pochodzącego z okolic Wrocławia. Jest uczniem drugiej klasy liceum o profilu mat-fiz-inf. Astronomią interesuje się od pięciu lat, a jego pasja rozwinęła się dzięki nauczycielowi matematyki. Informacje i ciekawostki na profilu w niejednej osobie wzbudzą chęć zgłębiania wiedzy.

Ale kosmos
Profil na Instagramie; źródło: https://www.instagram.com/wasz.kosmolog/

Edyta Skrzypczak, Coś Nowego: Jak astronomia stała się twoją pasją?

Wasz Kosmolog: Wszystko zaczęło się od nauczyciela matematyki – pana Arka, który jest pasjonatem astronomii. Zresztą, po dziś dzień jest moim mentorem. Na początku był dla mnie zwykłym nauczycielem. Można powiedzieć, że trochę się go bałem (śmiech). Między 5 a 6 klasą szkoły podstawowej złapałem z nim lepszy kontakt. Często zostawałem na przerwach, by z nim porozmawiać. Po pewnym czasie zaczął opowiadać o kosmosie, powstało kółko astronomiczne prowadzone przez niego. Większość czasu byłem jedynym uczestnikiem, ale to nie zrażało ani mnie, ani prowadzącego. Wciąż pokazywał mi jak piękny jest wszechświat.

ES: Krótko mówiąc, znalazłeś swojego guru, który zainteresował cię wszechświatem?

WK: Tak. Mówią, że z kim się zadajesz, takim się stajesz. Po kilku tygodniach poczułem ogromny pociąg do szeroko pojętej astronomii.

ES: Często jest tak, że dopiero po pewnym czasie odnajdujemy pasje. Musimy trochę w tym „posiedzieć”, zanim poczujemy, że to nas interesuje i cieszy.

WK: To prawda. Do niedawna nie miałem takiego zapału. Większość wolnego czasu poświęcałem na gry, nie na pasję. Żałuję tego straconego czasu, ale cieszę się, że mój nauczyciel zachęcał mnie do samorozwoju. Dopiero półtora roku temu zmieniłem swój nieciekawy tryb życia. Zacząłem prężnie rozwijać swoje pasje. Z tego miejsca chcę podziękować panu Arkowi i mamie. Bez waszej pomocy nie byłoby mnie tu, gdzie teraz jestem. Dziękuję, że mogę na Was liczyć.

ES: Czy to oni podpowiedzieli ci żebyś dzielił się wiedzą na Instagramie?

Ale kosmos
Jeden z postów na profilu; źródło: https://www.instagram.com/wasz.kosmolog/

WK: Ich wiara we mnie zachęciła mnie do pokazania swojej wiedzy, jednak do otworzenia profilu zachęcił mnie znajomy. Prowadził konto o biznesie – wstawiał porady biznesowe, pomysły na zarobek, sztuczki motywacyjne. Kiedyś napisałem do niego i pogratulowałem profilu. Tak zaczęła się nasza rozmowa. Radziłem się go w wielu kwestiach. Pewnego razu, gdy pisaliśmy o pomysłach na przyszłość, zaproponował mi otworzenie profilu na Instagramie. Pomyślałem „hmm, czemu nie”? I tak powstało to, co teraz obserwują ludzie. Niestety nie mamy stałego kontaktu, ale to nie zmienia faktu, że zawsze będę mu wdzięczny za pomysł.

ES: Sama obserwuję twój profil od jakiegoś czasu. Pamiętam, jak były posty z niewielką ilością polubień. Teraz niektóre posty mają ponad tysiąc lajków.

WK: Z początku nie sądziłem, że konto tak urośnie, jednak w głębi duszy wierzyłem, że kiedyś będę ogromnym kontem. Mimo to, miałem myśli, że może się nie udać i nie wolno pokładać zbyt wielkiej nadziei. Po dwóch tygodniach od założenia pomyślałem: „Czy to ma sens? Czy mam odpowiednią wiedzę?”. Chciałem usunąć konto. Dzisiaj cieszę się, że nie uległem emocjom.

ES: A jak wygląda pogodzenie Instagrama z prywatnym życiem?

WK: Instagram zabiera masę czasu. Przygotowanie postu wraz z researchem zajmuje nawet do 6 godzin! Przeciętnie jest to 3 godziny, więc niełatwo to pogodzić z nauką, szkołą i prywatnym życiem. Mimo to, radzę sobie. Nauka i przyswajanie wiedzy przychodzą mi łatwo, dlatego mogę poświęcić więcej czasu na tworzenie treści na Instagrama.

ES: Skoro tyle czasu poświęcasz na research, z jakich źródeł korzystasz?

WK: Przy tworzeniu postów sięgam do książek. Większość postów się na nich opiera. Korzystam też z internetu, jednak staram się nie używać tego źródła – nietrudno natknąć się na fake newsa. Nie chcę dzielić się z obserwatorami fałszywymi informacjami. Mimo weryfikowania nie zawsze uda się je wychwycić.

Ale kosmos
Przykładowe posty; źródło: https://www.instagram.com/wasz.kosmolog/

ES: Twoim zdaniem jaki dział astronomii jest najtrudniejszy?

WK: Najtrudniejszy jest pierwszy krok i opanowanie podstaw. To często odrzuca nowych pasjonatów. Możemy też ten krok pominąć, lecz szybko pogubimy się w dalszej części. Gdy opanujemy podstawy, dalej jest tylko lepiej!

ES: Skoro masz opanowane podstawy, jaki dział astronomii jest twoim ulubionym?

WK: Hmm… Nie mam ulubionego działu. Moją uwagę przykuwa Układ Słoneczny – sąsiednie planety, ale wiemy o nich mało. Lubię również egzoplanety – od zawsze pobudzały moją wyobraźnię ukazując jaki wszechświat jest niesamowity.

ES: Prowadzenie takiego profilu otworzyło ci jakieś drogi? Zaproszenia na konferencje, wykłady, itp.?

WK: Zaproszeń jeszcze nie dostałem, poza szkołą. Nie zmienia to faktu, że Instagram otworzył przede mną masę dróg – jest to jakieś zabezpieczenie na przyszłość, by nie skończyć „pod mostem”. Przede wszystkim pokazał, że ciężka praca się opłaca.

ES: Chciałbyś w przyszłości dostawać takie zaproszenia?

WK: Oczywiście! Uwielbiam wykładać przed ludźmi. Mimo stresu przed wystąpieniami czuję się dumny, że mogłem przekazać wiedzę i kogoś zainteresować astronomią.

ES: W przyszłości zamierzasz połączyć hobby z pracą?

WK: Jak najbardziej! Pracować z pasją to tak jakby w ogóle nie pracować. Planuję rozwinąć Instagrama, następnie YouTube, później TikToka. Chciałbym stworzyć coś na wzór Astrofazy – jest to duży kanał na YT o tej tematyce, który jest dla mnie ogromną inspiracją. Chcę również otworzyć gabinet psychologiczny. Zainteresowanie psychologią pojawiło się jakiś czas temu.

ES: Pamiętam post o górnictwie w kosmosie. Stąd pytanie, jakie możliwości daje nam eksplorowanie kosmosu?

Ale kosmos
Kosmiczne górnictwo; źródło: https://www.instagram.com/wasz.kosmolog/

WK: Lepiej by było spytać jakich nie daje! Ekspoloracja kosmosu to naprawdę jedyny ratunek dla ludzkości – gdybyśmy przykładowo skolonizowali dwie planety, to mimo katastrofy na jednej nasz gatunek wciąż byłby w stanie przetrwać. Natomiast kosmiczne górnictwo sprawi, że potrzebne nam zasoby staną się praktycznie niewyczerpywalne! To dopiero będzie rewolucja! Myślę, że pierwszy człowiek, który zajmie się kosmicznym górnictwem szybko dostanie miano najbogatszego człowieka na Ziemi.

ES: W takim razie jak określasz poziom badań, rozwój techniczny na przestrzeni lat?

WK: Rozwinęliśmy się ogromnie! Zaledwie 113 lat temu odbył się lot braci Wright, a my w tym czasie zdążyliśmy polecieć na księżyc, wysłać kilkadziesiąt satelit na orbitę oraz zbadać sąsiednie planety, chociażby Marsa czy Saturna! Rozwój technologiczny dobrze widać na łazikach. Kiedyś prymitywne, małe, szybko się psuły. Po kilkudziesięciu latach mamy drony i łaziki w pełni wyposażone i przystosowane do warunków na Marsie.

ES: Jaki wkład w badania naukowe ma Polska?

WK: O dziwo Polska ma duży wkład. Wielu badaczy i naukowców to Polacy. Niestety przez brak sprzyjających warunków większość naprawdę uzdolnionych inżynierów emigruje. Dlatego Polska jako kraj nie ma zbyt dużego wkładu.

ES: Więc co należałoby zmienić, by Polska się rozwinęła?

WK: Aktualnie przeznaczamy na Polską Agencję Kosmiczną 250 milionów złotych rocznie. Kwota wygląda na ogromną, jednak to ledwo wystarcza na jedno wyniesienie satelity przykładowym Falconem 9. Dla porównania NASA rocznie otrzymuje 80-100 miliardów PLN rocznie. Wydaje mi się, że dzięki przeznaczeniu przykładowo miliarda złotych rocznie na rozwój sektora kosmicznego moglibyśmy stać się potęgą. Jednak te plany na ten czas są nierealne.

Ale kosmos
Rakieta SpaceX Starship; źródło: https://twitter.com/elonmusk/status/1083567087983964160/photo/1

ES: Czy i za ile loty w kosmos będą w celu turystycznym, a nie tylko w naukowym?

WK: Tak naprawdę już weszliśmy w erę turystycznych lotów w kosmos. W lipcu 2021 roku odbyły się dwa komercyjne loty w kosmos – jeden zorganizowany przez Blue Origin, a drugi przez Virgin Galactic. Cena tego pierwszego wyniosła aż 26 000 000 dolarów, ponad 100 000 000 złotych. Natomiast cena drugiego to około 250 000 dolarów – 1 000 000 złotych.

ES: Koszt takiego lotu to fortuna!

WK: Ceny są naprawdę wysokie, jednak musimy pamiętać, że to dopiero początek.
Myślę, że to kwestia kilkunastu lat i latanie w kosmos będzie tak samo normalne, jak skakanie na spadochronie. Obstawiam, że wtedy cena takiego lotu w kosmos będzie wynosić maksymalnie kilkanaście tysięcy złotych za osobę. Dla przykładu SpaceX opracowało Starship, masywną rakietę ze statkiem kosmicznym, która ma zabrać ludzi na Marsa oraz na Księżyc. Słyszałem, że cena wyniesienia 1 kilograma na nim, to kwestia kilkuset złotych (dane niepotwierdzone przez SpaceX). Gdyby było to przykładowe 200 zł/kg to cena lotu, dla człowieka ważącego 80 kg to 16 000 zł. To naprawdę niewiele za takie przeżycie.

ES: W porównaniu z poprzednimi cenami to wygląda jak „drobne pieniądze”. Zakończmy pytaniem o astrologii. Czy ma jakiś sens, wierzysz w nią, ma jakieś podobieństwa do astronomii?

WK: Astrologia i astronomia to często mylone ze sobą dziedziny. Niesłusznie, bo obie są całkowicie odmienne. Dla przybliżenia – astronomia, to nauka zajmująca się badaniem kosmosu, astrologia to natomiast „wróżbiarstwo” – czyli znaki zodiaku, redogradacje planet, ich ułożenie oddziałujące w jakiś sposób. Do astrologii nic nie mam; wiara w coś zawsze ułatwiała życie i pomagała zrozumieć jego sens. Tak samo jest w tym wypadku. Oczywiście jeśli nie prowadzi to do jakiś drastycznych zachowań – typu zakończenie przyjaźni przez niepasujące do siebie znaki zodiaku. Co do sensu, zależy, jak mamy go rozumieć. Jeśli pomaga ona komuś w życiu, to tak, ma sens. Natomiast z naukowego punktu widzenia nie ma sensu – nie jest w żaden sposób potwierdzona czy udowodniona.

ES: Na znaki zodiaku i wszelkiej maści ezoterykę wolę patrzeć sceptycznie. Dziękuję za podzielenie się swoją pasją i wiedzą!

WK: Również dziękuję i zapraszam na profil!

Edyta Skrzypczak

Studentka pierwszego roku dziennikarstwa. Skończyłam szkołę średnią jako architekt krajobrazu. Kocham czytać książki, rysować, słuchać muzyki.

7 komentarzy do “,,Ale kosmos!” – wywiad z młodym miłośnikiem wszechświata

  • Dziękuje ogromnie za danie mi możliwości przeprowadzenia wywiadu!
    To było naprawdę niesamowite uczucie <3

    Dziękuje Edzia, dziękuje zespole cosnowego!
    Mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze nie raz się spotkamy 🙂

    Odpowiedz
    • Moie ulubione konto na instagramie !! Również jestem od samego początku i trzymam mocno kciuki ❤

      Odpowiedz
  • No mam to szczęście ,że znam osobiście tego młodego naukowca i jestem pełen podziwu wiedzy i zaangażowania jakie wkłada w swoją pracę. Myśle ze jeszcze nie raz usłyszymy o Dawidzie i jego spostrzeżeniach .

    Odpowiedz
  • Jestem najdumniejszą mamą na świecie 😊
    Synku jesteś niesamowity, doskonały, pracowity, wytrwały a do tego wszystkiego z wielkim Sercem i wrażliwością
    Gratuluję Ci !!! Wierzę w Ciebie i wiem, że osiągniesz swój cel 😚

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *