SportSporty zimowe

Przedświąteczne skakanie w Engelbergu: sobota Stocha, niedziela Żyły!

Po emocjach związanych z Mistrzostwami Świata w Lotach rozegranych w słoweńskiej Planicy, skoczkowie narciarscy powrócili do sezonowej codzienności – rywalizacji w Pucharze Świata. Szwajcarski weekend po raz kolejny okazał się szczęśliwy dla Polaków.

Zmagania na skoczni Gross-Titlis-Schanze (HS140) w Engelbergu rozpoczęły się piątkowymi treningami, po których rozegrano kwalifikacje. W obu tych konkurencjach z bardzo dobrej strony zaprezentowali się nasi sportowcy. Podczas drugiego treningu Kamil Stoch skoczył aż na 146 metr, ustanawiając tym samym nowy, nieoficjalny rekord skoczni; próby treningowe nie są liczone jako oficjalne skoki. W kwalifikacjach najlepszym z ekipy Michala Doleżala był Piotr Żyła (132,5 m), którego jedynie o 0,6 punktu wyprzedził Japończyk Yukiya Sato. Była to jedynie zapowiedź kolejnych, dobrych występów – nie tylko polskich zawodników.

W sobotnim konkursie, rozgrywanym w trudnych warunkach, od początku prowadził Halvor Egner Granerud. Aktualny lider Pucharu Świata w pierwszej serii wylądował na odległość 133,5 metra, co pozwoliło mu o pół punktu pokonać reprezentanta naszego kraju, Kamila Stocha (134 m). Na trzecim miejscu podium uplasował się Słoweniec Anze Lanisek (137,5 m).

Na półmetku zmagań pozostali Polacy pochwalili się równie dalekimi skokami. Piotr Żyła (128,5 m) zajmował szóstą lokatę, tuż za nim uplasował się Andrzej Stękała, ex aequo z Borem Pavlovcicem (134 m). Pierwszą dziesiątkę zamknął Dawid Kubacki (126 m). Do drugiej serii zakwalifikował się także Aleksander Zniszczoł, który po skoku na 127,5 metra był szesnasty. Szósty z Polaków, Klemens Murańka (115,5 m) zajął 34 pozycję, przez co w tym konkursie nie mógł już oddać drugiego skoku.

Dziesiąte podium Stocha

Seria finałowa przyniosła jeszcze więcej emocji. Skok na 138 metr pozwolił 24-letniemu Granerudowi po raz czwarty z rzędu stanąć na najwyższym stopniu podium. Tuż za nim, o 2,2 punktu, znalazł się Kamil Stoch, który powtórzył odległość z pierwszej serii. Trzecie miejsce przypadło Anze Laniskowi (133 m). Czwarty ostatecznie okazał się Markus Eisenbichler (138 m). Polscy kibice niewątpliwie ucieszyli się z takiego wyniku reprezentanta naszego kraju, bowiem Stoch zapisał sobotni konkurs jako dziesiąte „pudło”, odniesione na skoczni w Engelbergu.

Poza „Rakietą z Zębu”, w pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze czterech biało-czerwonych: na piąte miejsce awansował Piotr Żyła (131 m), siódmy był Andrzej Stękała (131,5 m), a dziewiąty Dawid Kubacki (132,5 m). Ostatni Polak skaczący w drugiej serii – Aleksander Zniszczoł (118 m) – spadł o dziewięć pozycji i ostatecznie był dwudziesty piąty.

Kamil Stoch
https://www.instagram.com/kamilstochofficial/

Próba generalna przed TCS: Żyła czwarty w klasyfikacji generalnej

Konkurs zaplanowany na niedzielne popołudnie to ostatnia próba przed 69. Turniejem Czterech Skoczni. Pierwszą serię, jak i cały konkurs, rozegrano w trudnych warunkach, bo z wiatrem z tyłu skoczni. Mimo utrudnień, skoczkowie poradzili sobie wzorowo, czego efektem są dobre miejsca zajmowane przez Polaków. Prowadzącym po pierwszej kolejce był Piotr Żyła. Popularny „Wiewiór” skoczył 132,5 m. Półtora punktu za nim znajdował się Japończyk Yukiya Sato (135,5 m), a 2,9 stracił do Żyły aktualny lider PŚ, Halvor Egner Granerud, który jako jedyny skoczył poza granicę 140 metra. Czwarty okazał się Daniel Huber (139,5 m), a tuż za nim – Kamil Stoch (137 m), który tracił do swojego kolegi z drużyny 3,6 punktu.

Biało-czerwoni z awansem do drugiej serii: Dawid Kubacki (130,5 m), który był ósmy, Andrzej Stękała (126,5 m) trzynasty, a Klemens Murańka (127,5 m) szesnasty. Niedzielną rywalizację na czterdziestym ósmym miejscu zakończył Aleksander Zniszczoł (108 m).

Podium Engelberg 2020
https://www.skijumping.pl/

Ostatecznym liderem na Gross-Titlis-Schanze po raz kolejny okazał się Halvor Egner Granerud, który jest obecnie w fenomenalnej formie. Skokiem na odległość 135,5 m dołożył do aktualnego dorobku klasyfikacji generalnej kolejne 100 punktów. Po krótkiej przerwie na podium powrócił Markus Eisenbichler (137,5 m). Piotr Żyła, który skoczył 10 metrów krócej niż drugi Niemiec, ostatecznie zajął trzecie miejsce.

W czołowej ósemce znaleźli się dwaj inni Polacy – siódmy Kamil Stoch (127,5 m) i ósmy Dawid Kubacki (128 m). Pozostałe miejsca naszych reprezentantów to piętnaste Andrzeja Stękały (123,5 m) i dwudzieste drugie Klemensa Murańki (123 m).

Tegoroczny przystanek w Engelbergu jest ostatnim, który przeprowadzono przed świętami Bożego Narodzenia. Skoczków czeka teraz zasłużony odpoczynek w gronie rodzinnym, czas na regenerację sił i powrót ze zdwojoną mocą na Turniej Czterech Skoczni, a ten już od 29 grudnia.

Julia Sroczyk

Studentka IV roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Wielka fanka gorzkiej czekolady, dobrej kawy i pięknych kadrów zachodzącego słońca. Od dzieciństwa wierna skokom narciarskim oraz książkom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *