Piłka nożnaSport

O Kapitanie! Mój Kapitanie!

Kontrakt Sergio Ramosa z Los Blancos wygasa po obecnym sezonie. Z tego powodu może on już negocjować umowę z innymi zespołami, aby wraz z końcem czerwca odejść za darmo do wybranego przez siebie klubu. Doniesienia ze stolicy Hiszpanii na temat nowego kontraktu dla kapitana są niejednoznaczne i nie napawają optymizmem sympatyków Królewskich. Czy Ramos będzie kolejną legendą Realu, która karierę zakończy poza klubem?

Sergio Ramos
Fot. Instagram Sergio Ramos

Sergio dołączył do Realu Madryt w 2005 roku w czasie drużyny Galacticos. Aby pozyskać młodego Hiszpana z Sevilli, prezes Realu, Florentino Pérez, musiał wyłożyć 27 milionów, co w tamtym czasie było dużą kwotą za piłkarza defensywnego. Przez lata Ramos zapracował na opinie nie tylko boiskowego brutala, ale również jednego z najlepszych obrońców na świecie. Przez swoje zachowanie boiskowe jest to piłkarz, którego się kocha lub nienawidzi. Jednak nawet niedzielny kibic widzi, że zawodnik ten jest dla Realu jak woda dla ryby. Drużyna Zinedine Zidane jest rozproszona, nieskoordynowana i pozbawiona polotu w meczach, w których nieobecny jest kapitan. W obecnym sezonie Ramos zagrał w szesnastu spotkaniach, w których zdobył 3 bramki i zanotował jedną asystę. 

Sergio Ramos
Ramos z 13 Pucharem Champions League zdobytym przez Real Madryt.
Fot. Instagram Sergio Ramos

Nie od dziś wiadomo, że Real Madryt żegna swoje legendy z brakiem elegancji. Przykłady Ikera Casillasa czy Raula, wychowanków i wieloletnich kapitanów Los Blancos zmuszonych do zakończenia karier w innych klubach, pomimo ich deklaracji o sercu w kolorze królewskiej bieli pokazują, że władze Realu nie kierują się sentymentami nawet jeśli chodzi o legendy klubowe. Patrzą na futbol jedynie jak na biznes, odzierając ten sport z końcówki romantyzmu jaka w nim pozostała. Chociaż Ramos jest obecnie na wyższym poziomie sportowym, niż przytoczeni zawodnicy, w momencie kiedy opuszczali stolicę Hiszpanii, to zarząd nie chce zaproponować 34-letniemu obrońcy kontraktu dłuższego niż 2 lata. Chcą również zostać przy obecnej pensji lub nawet ją obniżyć. Z jednej strony takie podejście jest logiczne ze względu na wiek zawodnika, a z drugiej absurdalne, ponieważ Casemiro i Carvajal, zawodnicy ważni, lecz nie tak kluczowi jak Ramos, dostali w tym roku podwyżki płac.

Sytuacja nowego kontraktu dla kapitana z czasem tylko się komplikuje; niedawno Rene Ramos, brat i jednocześnie agent Sergio, popełnił takiego tweeta: Ktoś będzie musiał wytłumaczyć, dlaczego oraz jak doszliśmy do takiego punktu, pozwalając, by kapitan i jedna z legend Realu, pojawiała się w absurdalnych jedenastkach złożonych z zawodników, którzy od dzisiaj mogą podpisać kontrakt z dowolnym klubem!!!!  Robienie takiego zamieszania raczej nie poprawi pozycji negocjacyjnej Ramosa. Władzom nie podoba się retoryka Rene Ramosa, który robi zamieszanie w mediach. Z każdym dniem szanse na przedłużenie kontraktu maleją, a Real rozgląda się coraz bardziej za następcą Hiszpana. Na ich radarze ma znajdować się David Alaba. Austriakowi kończy się bowiem kontrakt z Bayernem Monachium i mógłby dołączyć za darmo do białej części Madrytu. Real potrzebuje wzmocnień defensywnych niezależnie od sytuacji z Ramosem. Istnieje możliwość, że za rok w meczach Królewskich będziemy oglądać parę stoperów Ramos-Alaba. Taki scenariusz wydaje się obecnie wymarzonym dla kibiców Realu Madryt, którzy nie wyobrażają sobie utraty filaru zespołu – odejścia swojego kapitana.

Krystian Grądkowski

Student dziennikarstwa. Głównie o sporcie. Czasem skrobnę jakiś wywiad.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *