Piłka nożnaSportTOP

Motor Lublin może zostać piłkarską potęgą

Zbigniew Jakubas, czyli jeden z najbogatszych Polaków, zainwestował w drugoligowy Motor Lublin. Czy dzięki temu żółto-niebiescy staną się futbolową potęgą?

Motor Lublin czasy swojej świetności ma już dawno za sobą. Klub z Lubelszczyzny może jedynie pomarzyć o grze w PKO BP Ekstraklasie i walce o najwyższe cele. Jednak marzenia się spełniają. Władze miasta, klubu, a przede wszystkim kibice mogą spoglądać w przyszłość z wielkim optymizmem, ponieważ nowym inwestorem klubu został Zbigniew Jakubas. 68-latek jest przedsiębiorcą, urodzonym w Lublinie. Od kilkunastu lat jest właścicielem grupy kapitałowej Multiclo. Do najważniejszych inwestycji Lublinianina należą Mennica Polska, Metale Szlachetne czy Centrum Nowoczesnych Technologii SA. Jakubas znalazł się na 14. miejscu w rankingu „100 najbogatszych Polaków” tygodnika „Wprost”. Budżet inwestora szacuje się na 2,5 mld złotych.

Kontrowersyjny awans

Z powodu pandemii koronawirusa, władze lokalnych związków podjęły decyzję o przedwczesnym zakończeniu wszystkich rozgrywek ligowych od 3. ligi do C-klasy. Zgodnie z przepisami ustanowionymi przez PZPN awans przysługiwał zespołom, które przed przerwaniem rozgrywek, plasowały się na pozycji lidera. Lubelski Związek Piłki Nożnej, organizujący w tym sezonie rozgrywki 3. ligi grupy 4, postanowił nagiąć przepisy i przyznać awans drugiemu w tabeli Motorowi Lublin. Decyzja ta wywołała burzę w środowisku piłkarskim. Oburzenia nie kryły osoby związane z Hutnikiem Kraków, który zajmował 1. miejsce w tabeli. Lista osób niezadowolonych takim obrotem spraw z dnia na dzień rosła. Po licznych dyskusjach i kłótniach, spór postanowił rozwiązać PZPN. Piłkarska Centrala wyszła z założenia „wilk syty i owca cała” i przyznała awans obu klubom.

Zespół bez gwiazd, ale z potencjałem

W aktualnej kadrze żółto-niebieskich próżno szukać gwiazd. Najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem jest środkowy obrońca, Rafał Grodzicki, który przez wiele lat występował na poziomie Ekstraklasy w barwach Ruchu Chorzów. Na Stadionowej nie brakuje za to młodych, i co najważniejsze – zdolnych piłkarzy. W obecnym sezonie średnia wieku zespołu wyniosła 24,6. Zbigniew Jakubas przyznał, iż jego misją w Motorze jest rozbudowanie akademii piłkarskiej i stawianie na młodzież. 68-latek pragnie, aby w ciągu najbliższych sezonów o sile zespołu stanowili piłkarze z Lublina lub województwa lubelskiego.

– Pieniądze są. Chcę zbudować coś wielkiego. Jestem gotów zainwestować pieniądze w budowę akademii .Jestem długodystansowcem. Wszystko wymaga lat pracy i tak samo jest z Motorem. – przyznał na powitalnej konferencji prasowej.

Miliarder oprócz rozwoju młodzieży pragnie rozbudować klubową infrastrukturę. Jakubas wraz z pozostałymi udziałowcami przedstawił ambitny, ale trudny do zrealizowania projekt, dotyczący wybudowania trzech pełnowymiarowych boisk treningowych do końca grudnia 2020 roku.

Milowy krok dla Lublina

Motor Lublin od wielu lat przebywa w piłkarskim czyśćcu. W XXI wieku klub ani razu nie nawiązał do czasów świetności. Potencjał w klubie zdecydowanie jest, o czym świadczy stadion, który był jedną z aren zmagań podczas mistrzostw Europy do lat 21 w 2017 roku i mundialu do lat 20 w 2019 roku. Ambicje są, chęci są, ale przez ostatnie lata w Motorze brakowało bardzo ważnego aspektu – kompetentnych ludzi, umiejących w sposób racjonalny i rozsądny zarządzać klubem.

Co ciekawe, to niepierwsza próba zainwestowania w klub piłkarski przez Jakubasa. W 2003 roku miliarder prowadził zaawansowane rozmowy z Legią Warszawa, które ostatecznie spełzły na panewce. Potem łączony był z Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław, ale współpracą nie był zainteresowany sam Jakubas.

Przyszłość Motoru Lublin maluje się w jasnych barwach. Pewne jest jedno, iż klub nie będzie borykał się z problemami finansowymi. Przyszłość sportowa zespołu? Na chwile obecną jest jedną, wielką niewiadomą. Czy będą transfery zawodników z Ekstraklasy, czy trener Hajdo zostanie na stanowisku? Na te i inne pytania na razie nie znamy odpowiedzi. Myślenie o przyszłości Motoru jest obarczone dawką spekulacji.

Kamil Rykaczewski

Student II roku dziennikarstwa. Interesuję się piłką nożną, zwłaszcza w wydaniu egzotycznym. W wolnych chwilach czytam książki o tematyce sportowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *