Piłka nożnaSport

Amazon i DAZN atakują. Nadchodzi rewolucja rynku transmisji sportowych

Rewolucja na polskim rynku transmisji sportowych zbliża się wielkim krokami. Do rywalizacji o polskiego kibica włączają się światowi potentaci internetowych platform streamingowych – amerykański Amazon i niemiecki DAZN

Kilka dni temu środowisko telewizji sportowych obiegła plotka, że za kilka miesięcy na naszym lokalnym rynku pojawi się amerykańska platforma streamingowa Amazon. Amerykanie chcą wykupić prawa telewizyjne do pokazywania meczów Ligi Mistrzów oraz niemieckiej Bundesligi. Liczą na to, że przyciągnie to spore zainteresowanie polskich kibiców występami Roberta Lewandowskiego, Łukasza Piszczka czy Krzysztofa Piątka. Na razie wszystko owiane jest tajemnicą. Nie wiadomo, kiedy Amazon rozpocznie nadawanie oraz w jakiej formule się to odbędzie. Wiadomo za to, że już pierwszego grudnia na naszym rynku zadebiutuje inny potentat internetowych transmisji sportowych – niemiecka firma DAZN.

Władze DAZN z powodu wielu nietrafionych decyzji, których konsekwencją były olbrzymie straty finansowe, postanowiły rozszerzyć swój biznes. Weszły do 200 nowych krajów, z nadzieją na zdobycie nowych odbiorców. Pierwszym transmitowanym wydarzeniem z naszego kraju będzie walka o pas mistrza świata wagi lekkiej federacji WBC, w której Amerykanin Ryan Garciza skrzyżuje rękawice z Brytyjczykiem Lukiem Campbellem. W następnych dniach niemiecka platforma streamingowa pokaże walki o pasy mistrzowskie z udziałem Polaków: Krzysztofa Głowackiego z Lawrencem  Okoliem oraz Kamila Szeremata z Giennadijem Gołowkinem. Wisienką na torcie będzie walka czterokrotnego mistrza świata Anthony’ego Joshuy z Kubrawem Puletem.

DAZN pomimo ambitnych planów i sporego nakładu finansowego może mieć problemy z rozwinięciem swojego biznesu na terenie Polski. Dlaczego? Najpopularniejsze wydarzenia sportowe mają na polskim rynku medialnym stałych i od lat niezmiennych dystrybutorów. Prawa telewizyjne są rozdzielone między największych polskich nadawców: TVP, Polsat, Eurosport, Canal+ i Eleven Sports. Tam, gdzie prawa ma inny nadawca pojawia się geoblokada. Natomiast DAZN, aby osiągnąć sukces, musi posiadać produkt interesujący polskiego kibica. Najchętniej oglądanymi przez Polaków dyscyplinami są piłka nożna, żużel, siatkówka i skoki narciarskie. W niemieckiej ofercie znajdziemy tylko boks, który w kraju nad Wisłą cieszy się znikomą popularnością. Poza tym, zdecydowana większość walk bokserskich odbywa się w nocy lub w godzinach porannych naszego czasu. Różnica stref czasowych ze Stanami Zjednoczonymi zdecydowanie ograniczy zainteresowanie kibiców transmisją. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej formule nadawać będzie DAZN. Tylko w Internecie? A może znajdzie miejsce w ofercie telewizji kablowych i platform cyfrowych? Druga opcja jest korzystniejsza dla starszych odbiorców, którzy za pomocą kilku kliknięć na pilocie telewizora obejrzą swoich ulubionych zawodników w akcji.

Dla Niemców i Amerykanów najważniejszy będzie nadchodzący przetarg na pokazywanie najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich na świecie, czyli Ligi Mistrzów UEFA. W naszym kraju prawa do transmisji Chamipons League posiada Polsat, ale obowiązują one tylko do końca trwającego sezonu. Dla polskich kibiców zmiana nadawcy byłaby strzałem w dziesiątkę. Telewizja Polsat przez wielu odbiorców bywa krytykowana za słabą jakość komentatorów czy zapraszanie niekompetentnych ekspertów.

Sytuacja jest bardzo rozwojowa. Jedno jest pewne – gdyby nie pandemia koronawirusa to już dawno widzielibyśmy, która telewizja będzie transmitować rozgrywki pod emblematem UEFA.

Kamil Rykaczewski

Student II roku dziennikarstwa. Interesuję się piłką nożną, zwłaszcza w wydaniu egzotycznym. W wolnych chwilach czytam książki o tematyce sportowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *