LifestylePodróże

Papuasi- kędzierzawi rdzenni mieszkańcy Nowej Gwinei

Nową Gwineę zasiedlili około 25 tysięcy lat temu. Są jedną z ludności autochtonicznych czyli inaczej mówiąc rdzennych. Przed kontaktem z Europejczykami nie znali pisma i posługiwali się kamiennymi narzędziami. Warto również przyjrzeć się bliżej ich wierzeniom. Dziś przedstawiamy lud Papuasów.

Najliczniejsza grupa ludności w Papui- Nowej Gwinei

              Są częścią ludności melanezyjskiej. Jest ich około 5 milionów i stanowią 84% ludności Papui- Nowej Gwinei, czyli drugiego co do wielkości państwa w Oceanii. Część badaczy oddziela w z Nowej Gwinei od wyspiarskich Melanezyjczyków, przede wszystkim ze względu na liczne różnice językowe. Dzielą się na kilka mniejszych ludów. Są to: Enga, Chimbu, Kmano, Ekari, Huli i Medlpa. Najliczniejsze z tych grup to Enga i Chimbu. Papuasi są przedstawicielami rasy negroidalnej. Mają ciemny kolor skóry, wyjątkowo gęste i wełniste włosy w kolorze czarnym lub rudym, a także wyjątkowo szerokie nosy. Charakterystyczną cechą ubioru Papuasów są wielobarwne pióropusze z piór rajskich ptaków, ozdoby i wisiorki oraz kolorowe wzory, które malowane są na skórze. Z reguły są one przywdziewane przy obrzędach religijnych, kulturowych bądź podczas walki. W wielu plemionach powszechne jest noszenie roślinnego sznura na szyi, na którym liczba zawiązanych supłów oznacza liczbę pokonanych wrogów.

Rolnicy i rybacy

              Papuasi w większości są rolnikami. Uprawiają głównie palmy kokosowe, bataty, taro, banany, pochrzyn, awokado i trzcinę. mówią, że rzeczywistość, w której egzystują, rozleniwia ich. Żyznego podłoża wulkanicznego nie trzeba nawozić. W dzień świeci słońce, w nocy pada deszcz. Nie ma więc potrzeby podlewania. Umiarkowanie ciepły klimat utrzymuje się przez cały rok. Ludność zamieszkujące tereny przybrzeżne zajmuje się natomiast rybołówstwem. Polowanie i zbieractwo mają drugorzędne znaczenie. Istotną rolę odgrywa również hodowla świń.

Świat duchów i mumia wodza

Fascynujące okazują się wierzenia rodzimych mieszkańców Nowej Gwinei. Są oni przekonani o tym, że nie istnieje śmierć z przyczyn naturalnych. Za każdym razem odpowiedzialne są za nią duchy, które decydują w zasadzie o wszystkim – zdrowiu, wyniku bitew czy urodzaju bądź jego braku. U Papuasów kontakt ze światem umarłych jest czymś zupełnie normalnym, traktują ich jako część własnego świata. Rytuały związane z pogrzebem są dość makabryczne. Otóż  żegnając swojego współplemieńca odrąbują sobie palce ostrym kamieniem. Robią to kobiety bliższe zmarłemu czy poległemu. Mężczyźni, ponieważ potrzebują palców do strzelania z łuku, odcinają sobie kawałek małżowiny usznej. Części ciała odcięte w takich okolicznościach płoną na pogrzebowym stosie razem ze zmarłym – na znak łączności z nim. Jedną z ważnych relikwii, jakie gromadzą Papuasi jest mumia ich wodza. Zwłoki przywódcy wędzi się przez wiele miesięcy nad dużym ogniskiem. Obecność mumii wodza również ma zapewniać łączność z przodkami i zjednać ich względy. Do niedawna wśród Papuasów praktykowany był powszechnie kanibalizm, wywołujący chorobę kuru. W zależności od plenienia, praktyki ludożercze miały postać egzokanibalizmu czyli zjadania wrogów plemienia lub endokanibalizmu a więc zjadania swoich zmarłych.

Choć kultura Papuasów jest dla Europejczyków zupełnie obca i niezrozumiała bez wątpienia jest ciekawa. Kultura pogrzebowa może szokować. Na tym jednak polega piękno innych kultur. Nie rozumiemy ich, ale nas fascynują.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *